reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wywoływanie / przyspieszenie porodu

Mam ten sam problem i też już wszystkiego próbowałam 😟 W środę mam się stawić w szpitalu ale też bym wolała, żeby samo się zaczęło
 
reklama
Ja w czwartek 🙄 takze piątka
Też mam sie stawić w czwartek. Mi to juz nawet się nie chce nic robić żeby przyspieszyć 🤣 w piątek na ktg pisały sie ładne skurcze których w sumie jakoś bardzo nie odczuwałam ale lekarz mnie zbadał, rozwarcie na opuszek i kazał wracać do domu...
 
Czego Ty się boisz? Koleżanka przy obu porodach miała podłączoną kroplówkę z oksy. Godzina i dziecko było na świecie. A wcześniej też nic się nie działo, wody odeszły, lekkie, nieregularne skurcze. Przestań kombinować tylko idź do szpitala.
 
U nas na wątku kilka dziewczyn próbowało z olejem rycynowym, zresztą czasami nawet położne to proponują. Nie działa na dziecko tylko na jelita, kiedy one wchodzą w akcję skurczowa to i macicę może ruszyć, może ale nie musi. Może dojść tylko do przeczyszczenia i poród się nie rozpocznie, ale u większości po kilku h ruszało. Ja nie polecam ani nie odradzam bo każda sama decyduje o sobie. Mnie chwyciła jelitowka i przez całą akcję z biegunka też mi się poród rozkręcił tydzień przed terminem więc powiązanie między sobą jest.
 
Ja mialam poprzednio wywyolywany porod ale tylko dlatego ze mialam nadcisnienie ciążowe. Teraz historia sie powtarza wiec tez pewnie bedzie prowokacja chociaz wolałabym zeby sie samo zaczelo ale co zrobic jak trzeba. Jak masz sie zglosic to jedz normalnie.
 
Ja Cię nie pociesze... Próbowałam prawie wszystkiego: chodziłam 10 pięter w góre i w dół, codziennie spacerowałam z psem w lesie po górkach, skakałam na piłce, piłam herbatkę z liści malin, podłoge na kolanach myłam, okna też, masowałam sutki, dużo seksu, jadłam ostre i nic.

Trafiłam do szpitala ze skierowaniem tydzień po terminie. Zero skurczy, rozwarcia brak.
Dawali mi czopki scopolan, zrobili masaż szyjki, w końcu cewnik w szyjkę i oksytocyna po której nic się nie działo, jeszcze dwa razy tą oksy powtórzyli.
Jako że nadal wszystko stało w miejscu w 42+3tc zrobili cc
 
To ja Cię pociesze- pojechałam na wywoływanie, tydzień po terminie ze względu na cukrzycę ciążowa. Nie mieli dla mnie miejsca i kazali przyjechać popołudniu. Po południu ta sama historia, kazali przyjechać następnego dnia rano:p Rano zadzwonilisny najpierw, i mówią, dobrze że pani dzwoni bo...nie ma miejsc na porodowce. To mówię, że dajmy spokój do jutra, umówiliśmy termin na następny dzień. I.... godzine po rozmowie odeszły mi wody xD Kazali przyjechać o 17, jak nie pojawia się skurcze będzie oksytocyna. Jechałam o tej 17 z powrotem na wywoływanie,
zrezygnowana, że nie da się jednak naturalnie, podlaczyli mnie na ktg i.... pojawiły się pierwsze skurcze xD
Także wyluzuj i nie zapomnij trochę też poodpoczywac. Wszystko siedzi w głowie, może jak zluzujesz to się rozkręci, u mnie tak było:) powodzenia!
 
reklama
Córkę wywołałam olejkiem rycynowym ;)
Wypiłam o 19 wieczorem, o 6 rano dnia następnego byłam na porodówce z regularnymi skurczami, a o 9.45 tuliłam Młodą :)
Natomiast dziś, 9 lat po porodzie, wciąż mam odruch wymiotny na myśl o piciu olejku :D

Syna za to NICZYM wykurzyć nie mogłam!
Aplikowałam olejek z wiesiołka, mycie okien, podłóg, chodzenie po schodach, masaż sutków, przysiady, seks - NIC NIE DZIAŁAŁO!!!
W końcu któregoś wieczoru byłam tak zrezygnowana, że kazałam się Mężowi "przyłożyć do roboty", później poszłam się załatwić, zaczęłam robić przysiady i przy 11 poszły mi wody i znowu niespełna 4 godziny po przyjęciu na izbę było już po wszystkim :D
 
Do góry