reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wywoływanie porodu 4 dni po terminie - czy słusznie ?

A ja mialam wywolywany jeden dzien po terminie (wg OM)- drugi raz bym sie nie zgodzila. Po oksytocynie byly bardzo silne skórcze co 2 min a rozwarcie na jeden palec... Bardzo dlugi czas... Przebijanie wód... Same nieprzyjemnosci...Potem dostalam ZZO, a niedlugo potem malemu tetno zaczelo spadac i cesarka.... wiec trochę przezylam za tym jednym porodem... Moze obylo by sie bez cesarki gdybysmy czekami i pozwolili dzialac naturze? Tego juz sie nie dowiem, ale drugi raz bym sie nie zgodzila chyba na wywolywanie, przynajmniej nie jeden dzien po terminie.
 
reklama
Ogólnie nastawiamy się z mężem na rozmowę z lekarzem żeby jednak się wstrzymać i narazie nie wywoływać, ale obawiamy się że lekarz pomyśli że podważamy jego wiedzę i może być mniej pomocny itd.
 
Wg mnie termin z OM to żaden termin, najbardziej bliski jest ten z pierwszego USG i nie rozumiem parcia lekarza, żeby wywoływać przed terminem z USG... Po terminie z USG dobrze byc pod stałą opieką.
A czy Twój lekarz czasem na urlop nie jedzie czy coś? I chce, żebyś rodziła z nim?
A z lekarzem zawsze można porozmawiać :tak:
 
Lekarz raczej urlopu nie planuje, niedawno był;) Dziwi mnie jego podejście bo z tego co zauważyłam ma taka taktykę że wszystkim pacjentkom karze się zgłaszać do szpitala 4-5 dni po terminie. Nie wiem na ile jest pewnie że bedzie wywoływał ale wczoraj powiedział że na wywołanie.
 
Ja miałam wywoływany poród 2 dni po terminie, bo lekarz stwierdził,że bez oksy to jeszcze 2 tyg będę chodzić z dzidzią w brzuchu, malutkiemu w ogóle się nie spieszyło:) a mi zaczęło skakać ciśnienie pod koniec ciąży, więc trzeba było działać:)
 
kolezanka miala 6dni po terminie wywolany porod oxy, ponadto ruchy dziecka byly slabsze. w sumie do 2 tyg po terminie chyba nie ma strachu, ale co lekarz to opinia, czasem juz nie mozna czekac jak w przypadku slabszych ruchow czy tetna. sama sie zastanawiam czy bym sie zgodzila na wywolanie, chyba wole to jak CC.

gdzies czytalam ze tylko 5 % dzieci rodzi sie w terminie. tylko nie doczytalam o jaki termin chodzi- OM czy USG.
 
Ja byłam przeterminowana prawie 3 tygodnie(bez 1 dnia). Po 5 dniach już chcieli mi wywoływać, poszłam na konsultację do innego lekarza i powiedział, że wg niego mogę się z tym wstrzymać, tylko mam co 2 dni robić ktg i co 2 ktg- usg, żeby skontrolować czy nie ma ciasnoty, wody są czyste itp. Długo wyczekany poród ruszył w końcu sam :)
 
Wg mnie termin z OM to żaden termin, najbardziej bliski jest ten z pierwszego USG i nie rozumiem parcia lekarza, żeby wywoływać przed terminem z USG... Po terminie z USG dobrze byc pod stałą opieką.
A czy Twój lekarz czasem na urlop nie jedzie czy coś? I chce, żebyś rodziła z nim?
A z lekarzem zawsze można porozmawiać :tak:
Lepiej bym tego nie ujela. Zwlaszcza jesli ma sie dlugie cykle i termin z USG bedzie sporo pozniejszy od OM. W naszym przypadku termin z OM obowiazywal do pierwszego scanu, czyli do 13 t.c., potem obowiazywal termin z USG i tego sie trzymali. Roznica byla - bagatelka - 6 dni bo polozna wyliczyla termin na 18 (nie wiem skad to wziela) ja na 13, a ze scanu wyszedl na 12. Maly uprzejmie urodzil sie 08.
 
reklama
Do góry