Witam dziewczyny, jestem w pierwszej ciąży więc wszystko co nowe w moim organizmie budzi moje wątpliwości: martwić się, czy nie? Jestem teraz w 18 tygodniu.
Od wczoraj mam okropną wysypkę na plecach, z boku tułowia i wokół piersi (przede wszystkim pod piersiami). Są to takie pogrupowane pęcherzyki, wyglądają jak przy opryszczce, skóra jest zaczerwieniona, swędzi i boli przy dotyku. Jest to w sumie kilka "placków" o szerokości ok. 3 cm. Smaruję to kremem dla dzieci na wysypkę/odparzenia, bo nie mam nic innego pod ręką. Jak na złość jest oczywiście sobota a do lekarza chodzę do "zwykłej" przychodni, więc mogę zadzwonić dopiero w poniedziałek.
Czy wiecie może co to jest i skąd się wzięło? Myslalam, ze to może z przepocenia, albo że się skóra odparzyła bo było u nas ostatnio grubo ponad 30 stopni i pociłam się okropnie, ale niepokoją mnie te pęcherzyki, i że jest ich coraz więcej i w sumie daleko od siebie (jeden placek między łopatkami, drugi na boku...)
Macie jakieś domowe sposoby jak to załagodzić?
Od wczoraj mam okropną wysypkę na plecach, z boku tułowia i wokół piersi (przede wszystkim pod piersiami). Są to takie pogrupowane pęcherzyki, wyglądają jak przy opryszczce, skóra jest zaczerwieniona, swędzi i boli przy dotyku. Jest to w sumie kilka "placków" o szerokości ok. 3 cm. Smaruję to kremem dla dzieci na wysypkę/odparzenia, bo nie mam nic innego pod ręką. Jak na złość jest oczywiście sobota a do lekarza chodzę do "zwykłej" przychodni, więc mogę zadzwonić dopiero w poniedziałek.
Czy wiecie może co to jest i skąd się wzięło? Myslalam, ze to może z przepocenia, albo że się skóra odparzyła bo było u nas ostatnio grubo ponad 30 stopni i pociłam się okropnie, ale niepokoją mnie te pęcherzyki, i że jest ich coraz więcej i w sumie daleko od siebie (jeden placek między łopatkami, drugi na boku...)
Macie jakieś domowe sposoby jak to załagodzić?