Fajnie, że się udało.:-) Przyjemniej dzień mija bez godzinnego noszenia na rękach, a ono i tak nie śpi. Też jestem zwolenniczką tej metody. nauczyłam w ten sposób zasypiania w nocy, ale w dzień mam problem. Już kilka tygodni mija, a on nadal wrzeszczy przy odkłądaniu do łóżeczka. Śpi dwa razy w dzień i drugą drzemkę mu ustawiam na spacer bo już jestem zmęczona tymi wrzaskami. Coś robię zle ale nie mogę dojść do tego... Może problem jest też w tym, że wieczorem Michał zasypia z butlą ,a w dzień nie??? Doradzcie coś! Pozdrawiam
A ja w dzień robie troszkę inaczej , już jakoś tak się u nas utarło . Biorę synka do naszego łożka , kłade się koło niego , dostaje napić się soczku potem smoka i po kilku minutach smacznie już sobie śpi. Nie boję się go tak zostawić bo sam spokojnie z łozka schodzi jak się obudzi . Wieczorem kłade go do łóżeczka głaszczę chwilkę i tez zasypia , trawa to zwykle jakies 10min . Czasami bardzo płakał przed spaniem ale nigdy nie wyciagałam go z łóżeczka tylko siadałam obok i głaskałam przez szczebelki . Zawsze się okazaywało że płakał bo ząbki szły . Normalnie jak jest ok potrfai i 40min sam sie bawić w łóżeczku i potem iśc spać . Rano ok 6 budzi się na mleko i wtedy już go biorę do siebie bo tak przesypia do 8 - czyli z własnego wygodnictwa tak robie Ograniczyłam tez spanie w dzień do 1 razu . nie raz prześpi 1.5 godziny a czasami i 3 nie ma to znaczenia ale wieczorem o 19:30 ładnie już śpi . Jak spał dwa razy wieczorem miałam problem .