Kinia
sierpień 2009
Kokota, brak słów na to co Was spotkało... Szczerze współczuję i łączę się z Wami w bólu...
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
zgadzam sie,przecież to bezsens iść i tylko sie zważyć,zmierzyć i tylePiwonia,bidulo.....wiem ze to takie czekanie meczace,sama tez przeciez czekam i ja na dodatek wcale zadnych surczy nie mam...wrr....
Ale ze bylas u lekarza i cie nie zbadala nawet ,( to po co wogole na te wizyty kaze ci przychodzic),no to tego nie rozumie,mogla zajzec czy jakies rozwarcie jest...byla bys spokojnejsza,a tak.....czekac , czekac.....i oszalec mozna....
baśka po 3 fałszywych dniach skurczy,przestałam myślec o porodzie i jak widać i tak to nic nie daje,robie wszystko w domku żeby tylko nie myśleć poddałam sie i koniecKokota brak mi słów...to chyba największy ból na świecie utracić dziecko...Życzę obyście sie z czasem z tym bólem uporali i oby życie wam jakos ten ból wynagrodziło - choc pewnie tak do konca sie nie da...mała jest na pewno szczesliwym aniołkiem
Anet Piwonia nie patrzcie juz na objawy tylko sprbujcie myslec o czym innym, zajac sie czyms- wiem ze to niełatwe ale popatrzcie u mnie - nic sie nie działo przyszedl termin, od 23 pierwsze skurcze dopiero a o 12 było po wszystkim trzymajcie sie dzielnie!!!
Natala to pewnie czop...