CZY ZAKŁAD PRACY MOŻE ZAJĄĆ CAŁE WYNAGRODZENIE NA POCZET TAKICH POTRĄCEŃ???
Jestem nauczycielem w szkole pracuje mniej 20 osób
Z wyjaśnień księgowej zrozumiałam tyle, że -
(podczas pobytu na zwolneniu lekarskim) dostarczajac zwolnienia 21 dniowe rozliczała w miesiącu tylko jedno zwolnienie - naliczając moje wynagrodzenie (z góry, bo jestem nauczycielem) odliczała tylko jedno zwolnienie a za pozostałe dni wypłacala mi odpowiednią część pensji. I tak przez pół roku dopuki nie urodziłam zbierało się po kilka lub kilkanaście dni za które miałam podwójnie płacone, bo ZUS wypłacał mi chorobowe normalnie. I moim zdaniem jeżeli takie rozwiązania są właściwe to te potrącenia powinny być dopiero kiedy skończy się macierzński z moich wynagrodzeń (za okres zaległego urlopu wypoczynkowego czy własciwej pensji)
Natomiast Pani księgowa tłumaczy, że potrącenia te odliczyła od wynagrodzenia za sierpień i wrzesień, które powinna przekazać do ZUS. A teraz nie może inaczej tylko potrącić mi całe wynagrodzenia żeby rozliczyć się z ZUS za listopad i grudzień kiedy jeszcze byłam na macierzyńskim.
To tłumaczenie jest dla mnie niezrozumiałe, bo dla mnie wynika z niego, że zakład pracy przekazuje pieniądze do ZUSu żeby ZUS mógł wypłacić mi macierzyńskie.
Prosze o pomoc w zrozumieniu tej sytuacji.
CZY ZAKŁAD PRACY MOŻE ZAJĄĆ CAŁE WYNAGRODZENIE NA POCZET TAKICH POTRĄCEŃ???
Jestem na urlopie wypoczynkowym do 26 stycznia 2011, potem wracam do pracy
Od 9 lutego 2010r.do 10 lipca 2010r. byłam na zwolnieniu lekarskim (byłam w ciąży).
Od 11 lipca 2010r do 11 grudnia 2010r. byłam na urlopie macierzyńskim.
Od 9 marca 2010r do 11 grudnia 2010r.. świadczenia wypłacał mi ZUS.
Jestem nauczycielem w szkole pracuje mniej 20 osób
Z wyjaśnień księgowej zrozumiałam tyle, że -
(podczas pobytu na zwolneniu lekarskim) dostarczajac zwolnienia 21 dniowe rozliczała w miesiącu tylko jedno zwolnienie - naliczając moje wynagrodzenie (z góry, bo jestem nauczycielem) odliczała tylko jedno zwolnienie a za pozostałe dni wypłacala mi odpowiednią część pensji. I tak przez pół roku dopuki nie urodziłam zbierało się po kilka lub kilkanaście dni za które miałam podwójnie płacone, bo ZUS wypłacał mi chorobowe normalnie. I moim zdaniem jeżeli takie rozwiązania są właściwe to te potrącenia powinny być dopiero kiedy skończy się macierzński z moich wynagrodzeń (za okres zaległego urlopu wypoczynkowego czy własciwej pensji)
Natomiast Pani księgowa tłumaczy, że potrącenia te odliczyła od wynagrodzenia za sierpień i wrzesień, które powinna przekazać do ZUS. A teraz nie może inaczej tylko potrącić mi całe wynagrodzenia żeby rozliczyć się z ZUS za listopad i grudzień kiedy jeszcze byłam na macierzyńskim.
To tłumaczenie jest dla mnie niezrozumiałe, bo dla mnie wynika z niego, że zakład pracy przekazuje pieniądze do ZUSu żeby ZUS mógł wypłacić mi macierzyńskie.
Prosze o pomoc w zrozumieniu tej sytuacji.
CZY ZAKŁAD PRACY MOŻE ZAJĄĆ CAŁE WYNAGRODZENIE NA POCZET TAKICH POTRĄCEŃ???
Jestem na urlopie wypoczynkowym do 26 stycznia 2011, potem wracam do pracy
Od 9 lutego 2010r.do 10 lipca 2010r. byłam na zwolnieniu lekarskim (byłam w ciąży).
Od 11 lipca 2010r do 11 grudnia 2010r. byłam na urlopie macierzyńskim.
Od 9 marca 2010r do 11 grudnia 2010r.. świadczenia wypłacał mi ZUS.