dziewczyny coraz częściej nasze łobuziaki dają nam mocno w kość więc pozwoliłam sobie założyć nowy wątek.
Mam nadzieję ze bedziemy tutaj mogły dzielić się radami i sprawdzonymi metodami wychowawczymi, aby radzić sobie z tymi potworkami :-)
no to ja pierwsza czy znacie dobry sposób na to by nauczyć malca sprzątania po sobie?
Moja mała Karolcia ostatnio zachowuje się tak jakby w nią diabeł wstąpił, wszedzie gdzie przejdzie to pozostawi po sobie bałagan taki jakby tajfun się rozszalał i nie ma opcji by posprzątała po sobie. Ani moje prośby, ani groźby ani wspólne sprzątanie nie pomagają - nie dociera do niej najgorsze jest to jka do niej mówie a ona mnie zlewa i odwraca się na pięcie i idzie sobie do innego pokoju by znów tam porozrzucać wszystko co ma w zasięgu rąk
oooo no to sie pożaliłam :-)
Mam nadzieję ze bedziemy tutaj mogły dzielić się radami i sprawdzonymi metodami wychowawczymi, aby radzić sobie z tymi potworkami :-)
no to ja pierwsza czy znacie dobry sposób na to by nauczyć malca sprzątania po sobie?
Moja mała Karolcia ostatnio zachowuje się tak jakby w nią diabeł wstąpił, wszedzie gdzie przejdzie to pozostawi po sobie bałagan taki jakby tajfun się rozszalał i nie ma opcji by posprzątała po sobie. Ani moje prośby, ani groźby ani wspólne sprzątanie nie pomagają - nie dociera do niej najgorsze jest to jka do niej mówie a ona mnie zlewa i odwraca się na pięcie i idzie sobie do innego pokoju by znów tam porozrzucać wszystko co ma w zasięgu rąk
oooo no to sie pożaliłam :-)