reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Wychowanie, radzenie sobie z dwójką

Zgadzam sie z maks-olo . Teraz jest ok ale pierwsze poł roku tez tak miałam. Maksio ne jadł , plakał chorował , Antos sie buntował nie miałam czasu . Z antkiem mielismy problem z zjascie w ciaze trwało to cztery lata wiec myslałam ze z 2 będzie to samo a zaskoczyło od razu. Sama bym sie nie zdecydował przynajmniej 1,5 roku przerwy. Najbardziej pokrzywdzony był Antos w ciazy nie mogłam nosci po ciazy tez nie miałam tyle czasu nie mogłam byc tylko dla niego i to jest najgorsze . Takie dziecko powinno miec mame dla siebie przynajmniej do 2 lat .
WIDZE ZE MAKS-OLO MIAŁA TO SAMO I WIEM O CZYM PISZE. SAMA BM SIE NIE ZDECYDOWAŁA
 
reklama
Cześć dziewczyny,
Nie jestem jeszcze podwójną mamą, tzn. jeden poród jeszcze przede mną, ale dziś zwątpiłam, czy będę sobie w stanie dać radę. Do tej pory byłam całkiem dobrej myśli. Podwójny wózek, spacery ...jakoś dam radę - tak myślałam. Dziś na placu zabaw moje dziecko o mały włos nie wpadło pod huśtawkę, na której bujała się starsza dziewczynka. Bujała się mocno. W życiu nie zdążyłabym dobiec, na szczęście chyba dziadek tej dziewczynki siedział blisko i zdążył złapać Kacpra w ostatniej chwili. Chwila zagapienia, nieuwagi i doszłoby do nieszczęścia. Myślę, że w najlepszym wypadku skończyłoby się na szpitalu i prześwietleniu. Powiem Wam szczerze, że zwątpiłam w siebie. Powinnam to przewidzieć, a nie zajmować się zamykaniem furtki. Kacper jest bardzo żywiołowym dzieckiem, zaczął stawiać pierwsze kroki mając osiem miesięcy, więc teraz to już biega jak szalony, a ja z brzuchem czasem mam trudności z nadążaniem za nim. Jak sobie dawałyście radę? Tak się cieszę z tej drugiej ciąży, chciałam mieć dzieci z tak małą różnicą wieku, ale ....
 
Wypadki zdarzają się, i nie raz nie da się temu zapobiec. W wózku są pasy, więc maluszka zapniesz, a zajmiesz się starszym. Im dziecko starsze tym mądrzejsze, więc jak młodsze podrośnie będzie o wiele lepiej. Trzymaj się i zapraszam do naszego wątku, będzie nam miło
 
A ja narzekam na straszne problemy z buntem Julki...
O wszystko jest płacz i jest coraz gorzej z miesiąca na miesiąc. Teraz jesteśmy na etapie buntu wsadzenia do wózka podczas spaceru i powrotu z placu zabaw... No i jak jesteśmy w sklepie i na coś się uprze a ja jej zabiorę lub nie dam to ryyyyk.
 
Black chyba każda mama musi się zmierzyć z buntem dwulatka...
U nas też coraz częściej Kinia się buntuje.

Czasem jest bardzo trudno, Renia jest wymagająca, mało śpi, ulewa a potem znów jest głodna, ciągle domaga się noszenia, nieprzespane noce i 0 pomocy ze strony rodziców... do tego teraz mąż wychodzi o 7 rano a wraca o 22. Problemem jest wybranie się na spacer bo Kinia słabo chodzi po schodach, czasem mam problem nawet zęby rano umyć czy wyjść do wc...

Ale myślę, że jakby Kinia była starsza a my zdecydowalibyśmy się później na 2 dziecko, to nie zmieniłoby faktu, że młodsza akurat jest wymagająca...
Wszystko zależy od dzieci. Mój siostrzeniec ma 9 lat a trzeba go pilnować jak 5 latka albo gorzej bo jest taki dożarty...
 
Jak zaszłam drugi raz w ciążę to wszystko wydawało się odległe i takie wprost niemożliwe teraz jestem w 20 tygodniu i coraz bardziej do mnie dociera ,że nie długo pojawi się druga dzidzia i coraz bardziej się boję czy podołam . Wiem ,że nie będę miała innego wyjścia , ale to nie zmienia faktu ,że jestem przerażona .
 
Rusałka, moja młodsza już ponad 2 miesiące jest na świecie a ja nadal jestem przerażona jak to będzie, np. jak zacznie chodzić i rozbiegną mi się gizdy w różnych kierunkach itp.
Jak to pisała nieraz Maks_olo, "tylko spokój może nas uratować", ja staram się zachować ten spokój, nawet jak jest trudno i jak mi starsza np. wyje 2 godziny bo nic jej nie pasuje itp. a młodsza też domaga się uwagi.
 
Witam wszystkie mamy :-)to prawda że wychowanie dzieciaczków z małą różnicą wieku może i jest trudne i wymaga o nas więcej pracy i poświęcenia,
,ale wiem z doświadczenia że się opłaca. Kiedy córka skończyła roczek,a syn miał wtedy 2 latka i 7m-cy zaczęli się razem bawić, mama poszła w odstawkę bo wystarczyło im już swoje towarzystwo,zrozumiałam że będą wspaniałym rodzeństwem i tak jest do dziś.Nie raz łezka się pojawiła w oczku patrząc jak się na wzajem pocieszają , wspierają i kochają dla takich chwil warto było przejść przez to wszystko (nie przespane noce,choroby dzieci i wiele innych) nikt nie mówił że będzie lekko:no:.Wiem jedno mała różnica wieku moich dzieci jest najwspanialszym prezentem jakim mogła bym sobie wymarzyć!Dziękuję Bogu że zdecydował za mnie i moja wpadka okazała się strzałem w 10!:-).pozdrawiam i życzę przede wszystkim zdrowia dla dzieciaczków a mamom cierpliwości .:-);-)
 
reklama
Do góry