reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wychowanie ekologiczne czterolatka?

reklama

-mówi się, żeby sprzątacpo psach -acha, a potem zamiast żyznych chodników sterty foliowych woreczków w jedynym koszu w promieniu 500metrów! A taki woreczek się rozkłada dłłłuuugoooo................
Dużo by jeszcze gadać...


A cały ruch eko-rodziców to dla mnie przejaw nowomody - bo kto normalny używa dziś pieluch tetrowych? ani taniej, ani lepiej to nie wychodzi...

Mamo Gabisi woreczki plastikowe są różne. Część z nich ma taki skład, że są w pełni biodegradowalne i rozkładają się szybko. Nie mam psa, więc i doświadczenia nie mam, ale sądze, że te "psie" są właśnie zrobione z takich materiałów. Stanowczo jestem za tym, żeby po psach sprzątać - ze względów estetycznych, zapachowych (!) i higienicznych.

Co do pieluch "tetrowych" to teraz nie używa się raczej takich tradycyjnych, tylko specjalne, nowego typu pieluszki bawełniane, zapinane, z odpowiednimi wkładami do wymieniania, bardzo wygodne w użytkowaniu. Sporo moich znajomych ich używa, są dobre dla dzieci, bo nie ma w nich chemii, nie odparzają, a przy okazji wychodzi taniej i dobrze dla środowiska. Przy pierwszym zakupie wychodzi dość drogo, ale potem w eskploatacji rocznej-dwuletniej zaoszczędza się kolosalną kasę. Także nie ma co krytykować, zanim człowiek się z wynalazkiem bliżej nie zapozna. Za czasów mego synka nie były jeszcze popularne w PL, ale jak będę miała kiedyś drugie dziecko, to na pewno wypróbuję. Na BB też jest wątek o pieluszkach wielorazowych.
 
Być może ekologia jest teraz na topie, ale przecież nawet jeśli to tylko moda to na coś bardzo bardzo fajnego i pożytecznego. Moja przyjaciółka, która uczy w przedszkolu jest zwolenniczką ekologicznego podejścia do wszystkiego i to samo próbuje przekazać dzieciom w swojej grupie. Cały czas robi im jakieś eko zabawy i uczy ich zdrowych nawyków.... taka moda mi się podoba ;))
 
to ciekawe.. :) może kiedyś bliżej się zapoznam:)
ale czy licząc koszty prania -wody, prądu, proszków -a dziecięca nie są najtansze i czasu do tego potrzebnego, nie jestem pewna czy wychodzi taniej... A na pewno trudniej zostawić dziecko w takich pieluchach komuś do opieki (nie myślę o etatowej niani, tylko "podrzuceniu" cioci na 2-3 godziny itp.), a z pampersem nawet dziecko sobie poradzi, a tu jeszcze problem >utylizacji<
:szok:
 
I o to właśnie chodzi. Niestety nasze pokolenie zostało wychowane w sposób traktujący ziemię jako surowiec do bezwzględnej eksploatacji. Tyczy się to powietrza, surowców i wody. Jednak budzimy się teraz i zauważamy, że taka postawa może odwrócić się przeciwko nam, bo pomału nie już czym oddychać i z czego pić. Myślę, że z naszą pomocą nasze dzieci przywrócą prawidłowy stan rzeczy.
 
to że nasze dzieci, to raczej pobożne życzenie.
Raczej maja na to szanse nasze wnuki, pod warunkiem, że nasze dzieci faktycznie w to uwierzą i dojdą do władzy, co nie jest aż takie prawdopodobne, bo jak pokuzuje eksperyment Tymochowicza dobrzy ludzie nie maja >parcia< do władzy
:nerd:
 
Chodzi o to, że nasze pokolenie nie uważa ekologii jako coś normalnego. Wychowując dziecko w otoczeniu odpowiedzialnym ekologicznie wyrabiamy w nim nawyki które przez resztę życia będą naturalne dla niego. Na tym polega wychowanie:-)
 
Jak na razie widzę na stronie zakreckran.pl. Że liderem wyścigu proekologicznego jest Warszawa. Dla mnie fajnie, bo chciałabym wybrać się z moim dzieciakiem na spotkanie z superbohaterami ekologii. Ciekawe jak będzie to wyglądało, wiewiórka w metrze rozdawała nagrody...
 
reklama
Fajnie, że widać duże zainteresowanie ekologią. Patrząc po ludziach wokół mnie, miałam wrażenie, że jestem osamotniona w mojej postawie. Teraz widzę, że ludzi świadomych ekologicznie w Polsce jest naprawdę dużo. Może czystość ziemi nie jest jeszcze spisana na straty:-)
 
Do góry