reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wspólne odchudzanie;-)

Ja chyba bije wszelkie rekordy :-( Po porodzie mialam 72, teraz po diecie karmiacej weglowodanowej waga pokazuje 81 :szok: Od wczoraj Julek jest juz tylko na mm a ja zabieram sie do pracy nad soba :tak:
 
reklama
dziewczyny po cesarce czy tez slyszalyscie opinie ze po cesarce dluzej sie wraca do wagi i bardziej boli krzyz ......a jak sie nie karmi piersia to juz wogole masakra z chudnieciem???mi tu tak wszytsyc gadaja zastanawiama sie ile w tym jest prawdy:)
 
Ja też po cc i już do wagi sprzed ciąży wróciłam. Ale też słyszałam, że po cc dłużej się chudnie, pewnie przez to, że trzeba się oszczędzać na początku. A karmienie piersią przyspiesza chudnięcie, więc jak się nie karmi to normalne, że waga wolniej spada.
 
to ja chyba juz nie schudne ale moze to przez wysoka prolaktyne i tarczyce.......tylko czemu te stawy i kregoslup musza tak bolec !!!!!!ehhhhhh ale chociaz Wy jetescie laseczki haaaha
 
juliaidaro ja też nie mogę schudnąć, jestem po cc i w sumie miesiąć karmiłam piersią, brzuch mam jak 4/5 mies ciąży. Ale muszę się pochwalić, bo nie ćwiczę, a moja waga w porównaniu z wagą którą miałam jak zakładałam ten wątek to -2kg. Chrzciny mamy umowione na 11 września, chce wyglądać ładniej do tego czasu, ale jak? Jak ćwiczyłam przez półtora miesiąca i efektów nie było, a teraz nie wiadomo z kąg od jakiegoś czasu -2kg. A mój Emek w ogóle mi nie pomaga, wczoraj byliśmy na randce jak Wiktor usnął, na pizzy i piwie, A dziś lody kupił, on nie chce mi wcale pomóc za co jestem wściekła na niego bo i on ma brzuszek, a wcale mu nie zależy, żebyśmy doprowadzili się do ładu...
 
reklama
ja ogólnie nie lubię ćwiczyć i wciąż myślę jaki sobie sport pouprawiać, zeby mi się chciało. Może coś polecicie? Chciałam rolki kupić, ale zniechęca mnie nauka jazdy (ale są na pierwszym miejscu mojej listy)... Rower jest dla mnie nudny, bieganie - płuca bym wypluła, na siłowni się nudziłam i też się do tego zmuszałam, nie miałam tam żadnego towarzystwa i może dlatego ;( jogi i aerobiku nie lubię.
Najbardziej jakieś sztuki walki by mi odpowiadały, rozładowałabym się, ale ze względu na pracę M nie będą mi pasowały stałe godziny treningów ehh ;( (ale bardzo by mi to pasowało, bo czasem mam ochotę komuś nakopać ;> )
siatkówkę też lubię, ale od tego nie schudłam nigdy ;D

HELP! (wiem wybredna jestem, ale to ma mi sprawiać przyjemność, bo inaczej szybko się zniechęcam)
 
Do góry