reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Wsparcie psychiczne podczas starań - jak dbać o siebie gdy nie wychodzi ?

Ja usłyszałam kiedyś komentarz "tak to jest, jak się za bardzo chce" - oczywiście nikt tej pani nie pytał o zdanie. Szkoda, że byłam wtedy miesiąc po poronieniu. Aż tak chciałam, że poroniłam? Litości. Nie umiem na tę kobietę patrzeć inaczej niż z pogardą. Pieprzona matka polka z trójką powalonych dzieci i bijącym ją mężem. Staram się rozumieć inne kobiety, ale czasem ktoś tak nadepnie na odcisk, że... Same wiecie.
 
reklama
Ja usłyszałam kiedyś komentarz "tak to jest, jak się za bardzo chce" - oczywiście nikt tej pani nie pytał o zdanie. Szkoda, że byłam wtedy miesiąc po poronieniu. Aż tak chciałam, że poroniłam? Litości. Nie umiem na tę kobietę patrzeć inaczej niż z pogardą. Pieprzona matka polka z trójką powalonych dzieci i bijącym ją mężem. Staram się rozumieć inne kobiety, ale czasem ktoś tak nadepnie na odcisk, że... Same wiecie.
Ja czasem myśle, ze żyje w innym alternatywnym świecie.
Ja wiem, ze nie wystarczy bardzo chcieć, żeby mieć dzieci. I tak samo nie wystarczy nie chcieć mieć dzieci, żeby ich nie mieć. Gdyby myślenie magiczne bądź życzeniowe działało to nie potrzebowalibyśmy antykoncepcji.
Stąd stwierdzenia „chcieć za bardzo” są moim zdaniem troszkę durne. Bo nasze chciejstwo ma tu najmniej do gadania. Ale fajnie byłoby chcieć i odrazu mieć. Albo mie chcieć za bardzo… ale to kolejna konfiguracja tego samego myślenia magicznego.
 
A macie jakieś skuteczne odpowiedzi, docinki, na te głupie rady? Bo ja na codzień jestem wyszczekana i mało kto mnie zagnie w rozmowie, ale jak ktoś walnie w towarzystwie : a wy kiedy będziecie mieć dzieci? Albo : mam wam pokazać jak to się robi? To jestem jak zamurowana, jakbym języka w gębie zapomniała.
 
A macie jakieś skuteczne odpowiedzi, docinki, na te głupie rady? Bo ja na codzień jestem wyszczekana i mało kto mnie zagnie w rozmowie, ale jak ktoś walnie w towarzystwie : a wy kiedy będziecie mieć dzieci? Albo : mam wam pokazać jak to się robi? To jestem jak zamurowana, jakbym języka w gębie zapomniała.

Ja bym powiedziała, że chętnie zobaczę jak xD mina pewnie byłaby bezcenna :D
 
A macie jakieś skuteczne odpowiedzi, docinki, na te głupie rady? Bo ja na codzień jestem wyszczekana i mało kto mnie zagnie w rozmowie, ale jak ktoś walnie w towarzystwie : a wy kiedy będziecie mieć dzieci? Albo : mam wam pokazać jak to się robi? To jestem jak zamurowana, jakbym języka w gębie zapomniała.
Ja też z tych wyszczekanych, a jedyne co potrafiłam odpowiedzieć na takie docinki to było „wszystko w swoim czasie. I na dziecko przyjdzie czas”. Nikt z rodziny nie wiedział, że mieliśmy problemy z zajściem w ciążę prócz mojej chrzestnej matki (moja mama zmarła 2.5 roku temu, więc to właściwie najbliższa mi osoba do takich zwierzeń).
 
Na tekst: kiedy w końcu dziecko? Mam ochotę odpowiedzieć : jak w końcu jakiejś ciąży nie poronię.

Ale żeby to trafiło do osoby zadającej pytanie, musiałaby być inteligentna i się skapnąć że takie pytania są nie na miejscu. A niestety osoby inteligentne nie zadają tych pytań 🤷‍♀️
 
Na tekst: kiedy w końcu dziecko? Mam ochotę odpowiedzieć : jak w końcu jakiejś ciąży nie poronię.

Ale żeby to trafiło do osoby zadającej pytanie, musiałaby być inteligentna i się skapnąć że takie pytania są nie na miejscu. A niestety osoby inteligentne nie zadają tych pytań 🤷‍♀️
No i trafiłaś w sedno problemu. Omawiałam to z moją terapeutką i ona miała te same wnioski. Bo ja się zawsze zastanawiałam, czy być miłą i mówić "na dziecko przyjdzie czas" czy raczej wywalać tekst typu "za bardzo lubię połykać, więc nie bardzo mam jak zajść". I wyszło nam, że osoby inteligentne nie pytają debilnie o ciążę, a moja ostra czy dobitna reakcja będzie tylko młynem na wodę pytającej, ciekawskiej plotkary. Wybierałam więc miłą opcję a potem płakałam w samotności. Ale nie jestem przekonana czy to jest dobry wybór.
 
No i trafiłaś w sedno problemu. Omawiałam to z moją terapeutką i ona miała te same wnioski. Bo ja się zawsze zastanawiałam, czy być miłą i mówić "na dziecko przyjdzie czas" czy raczej wywalać tekst typu "za bardzo lubię połykać, więc nie bardzo mam jak zajść". I wyszło nam, że osoby inteligentne nie pytają debilnie o ciążę, a moja ostra czy dobitna reakcja będzie tylko młynem na wodę pytającej, ciekawskiej plotkary. Wybierałam więc miłą opcję a potem płakałam w samotności. Ale nie jestem przekonana czy to jest dobry wybór.
Tekst o połykaniu całkiem dobry🤣 bo na to może być kolejna reakcja "po co ujawniasz rzeczy intymne" na co mogę odpowiedzieć "a pytanie o zajście w ciążę nie jest intymne?" i pozamiatane!
 
reklama
Hej, tez tak mam… od 1.5 roku miesiąc w miesiąc chodzimy do lekarza (leki, monitoringi, inseminacje, teraz już in vitro jest na horyzoncie…), staramy sie niecałe 3 lata a wyniki książkowe.

Moim zdaniem o niepłodności bardzo mało sie mówi publicznie. Taki temat tabu sie zrobił, ale i sama kultura (np filmy i seriale) nas do tego przyzwyczaiły. Bo jakoś zawsze jest tak, ze wszystko kończy sie happy endem w tych filmach, w ciąże zachodzi sie przypadkiem albo za pierwszym razem. W szkole czy ogólnie w społeczeństwie tez jest przecież podejście „musisz sie zabezpieczać bo wpadniesz” i później tacy młodzi ludzie, chcąc dziecko, odstawiaja antykoncepcję myśląc, ze „od razu” sie uda a tu leci rok za rokiem bezowocnych starań… mam takie poczucie, ze przez to właśnie później są rozczarowania :(
 
Do góry