- Dołączył(a)
- 31 Lipiec 2021
- Postów
- 3
Moje drogie... Chyba potrzebuję kilku słów od tych, które miały podobnie i wszystko się dobrze skończyło. Ja wiem, że źle może być, ale potrzebuję historii pozytywnych.
Od początku. Mam dwójkę dzieci. 13 i 10 lat. Nie obyło się bez problemów. Jeden wczesniak, ciąża na podtrzymaniu, ale dziś chłop zdrowy i wielki. Druga ciąża na początku z małymi problemami, ale wszystko się dobrze skończyło.
I teraz... Mam 37 lat. Nie planowaliśmy kolejnego dziecka, wyszło samo. Generalnie nie ma u mnie problemu ze zdrowym trybem życia, tutaj wszystko unormowane. Nieunormowana natomiast tarczyca i hashimoto, tsh prawie 3. Nie dramat, ale dla ciąży wiemy, że nie jest to ok. Jestem po konsultacji z endo, większy letrox do brania i tyle.
I teraz... Wg kalendarza to powinien być 6 tydzień, taki bardzo na początku. Zrobiłam betę 2 razy. Pierwsza 533, po 48 h 703.przyrost słaby, bo trochę ponad 30%. Oczywiście piersi bolą, mdłości są, zasypiam na stojąco. Ot ciążowe atrakcje. Usg zaplanowane na 10 sierpnia dopiero. Zresztą przy takiej becie to nic lekarz nie zobaczy.
I teraz moje pytanie wreszcie - czy któraś z Was miała niskie przyrosty bety, a ciąża jedna rozwijała się prawidłowo? Czarne scenariusze znam, wiem, że wiele z Was miało niskie i była klapa... Ale chyba potrzebuję tych dobrych historii teraz
Od początku. Mam dwójkę dzieci. 13 i 10 lat. Nie obyło się bez problemów. Jeden wczesniak, ciąża na podtrzymaniu, ale dziś chłop zdrowy i wielki. Druga ciąża na początku z małymi problemami, ale wszystko się dobrze skończyło.
I teraz... Mam 37 lat. Nie planowaliśmy kolejnego dziecka, wyszło samo. Generalnie nie ma u mnie problemu ze zdrowym trybem życia, tutaj wszystko unormowane. Nieunormowana natomiast tarczyca i hashimoto, tsh prawie 3. Nie dramat, ale dla ciąży wiemy, że nie jest to ok. Jestem po konsultacji z endo, większy letrox do brania i tyle.
I teraz... Wg kalendarza to powinien być 6 tydzień, taki bardzo na początku. Zrobiłam betę 2 razy. Pierwsza 533, po 48 h 703.przyrost słaby, bo trochę ponad 30%. Oczywiście piersi bolą, mdłości są, zasypiam na stojąco. Ot ciążowe atrakcje. Usg zaplanowane na 10 sierpnia dopiero. Zresztą przy takiej becie to nic lekarz nie zobaczy.
I teraz moje pytanie wreszcie - czy któraś z Was miała niskie przyrosty bety, a ciąża jedna rozwijała się prawidłowo? Czarne scenariusze znam, wiem, że wiele z Was miało niskie i była klapa... Ale chyba potrzebuję tych dobrych historii teraz