reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Wskazanie do cesarki?

Ajrin77

Fanka BB :)
Dołączył(a)
17 Marzec 2020
Postów
165
Hej, jestem w 36 tc i zaczynam być bardzo przerażona, chyba trafiłam na złego lekarza który nie spełnia moich oczekiwań chociaż prywatnie i wydaje u niego.nie małą kasę...otóż, od drugiego badania prentatalnego po wizyty w szpitalu mam wiedzę że dziecko będzie duże , może.ważyc ok 4 kg lub ponad, jest to moja pierwsza ciąża i jestem przerażona jak sobie poradzę...mój lekarz uważa że to że.dziecko jest duże nie jest wskazaniem do CC i że przesadzam i jest masa kobiet które same upierają się przy porodzie sn. Dodatkowo mam w rodzinie druga ciężarna z innego miasta która chodzi do lekarza na nfz i po rozmowie okazało.sie że SAM ja namawia.na CC bo dziecko też może ważyć ok 4 kg i jest to duże ryzyko ....i on nie będzie żeby kobieta miała liczne obrażenia albo jakieś.powikłania. Jestem zrezygnowana jak bardzo są duże rozbieżności między podejściem do.pacjentki i mam.mase.obaw że to będzie jakaś trauma. Bardzo Was proszę co.sadzicie? Mam wrażenie ze moja lekarka mnie najzwyczajniej w świecie olewa ! Czy zna ktoś.moze LUDZKIEGO lekarza w Krakowie? Czy jest sens isc jeszcze na konsultacje w tej sprawie.do innego.specjalisty, mam bardzo.duzo.obaw związanych z tym porodem...
 
reklama
Rozwiązanie
Ja sie bardzo cieszę z mojego rozwiązania, przede wszystkim z dzieckiem wszystko dobrze, ja z dnia na dzień się czuje coraz lepiej i miałam.mega szczescie bo poród nie był dla mnie jakaś traumą. Spotkałam na porodówce dziewczynę która że łzami w oczach opowiadała mi jak kilkanaście godzin miała silne skurcze bez rozwarcia jak jej wkładali paluchy ...a na koniec zrobili CC. Szczerze? Pomyślałam uff to mogła być moja historia...

A jeszcze Wam powiem ciekawostke że na oddział po porodzie przyszła moja nieszczęsna lekarka...wiecie co mi powiedziała? " Noo słyszałam jaka waga dziecka..ale.ja myślę że dałaby Pani radę" no ja pi****e! Jakbym na nią trafiła to by mnie wykończyła. Największa życiowa porażka.
No to super ze wszytsko...
Ja bym zwróciła uwagę na to, ze lekarze tez są różni. Napisałaś, ze w Twojej rodzinie inny lekarz namawia kobietę na cc ze względu na duża mase. Są lekarze, którzy ‚preferuja’ cc, a są lekarze, którzy będą do końca namawiać na poród naturalny. I to nie tylko jeśli chodzi o mase. Po prostu. Jeden lekarz ‚lubi’ cesarki, a inni wola naturalne. Wiec ciężko jest to oceniać i tym bardziej nie możesz się porównywać do jakiejkolwiek innej kobiety, bo nie ma drugiej takiej samej sytuacji jak Twoja. Mi tez mówili, ze moja córka będzie duża, w 31 tygodniu wyszło, ze wazy już ponad 2kg, ostatecznie to moje wieeeelkie dziecko urodziło się w 39+0 z waga 3250. Także podejdź do tego na spokojnie. Możesz iść jeszcze do kogoś na wizytę, ale ja już niezbyt widzę sens. Bardzo ciężko zmierzyć dzidziusia w takim tygodniu. Chodziłam do bardzo dobrego lekarza od usg, który sam mi powiedział, ze usg w tak wysokiej ciąży jest trudne. Wystarczy, ze chociażby główka już zejdzie do kanału i pomiar będzie niedokładny. I jednak ciężko porównywać pomiary z różnych sprzętów. Także spokojnie! Tak jak dziewczyny pisały - jak coś zacznie się dziać, to wtedy sprawdza w szpitalu i ocenia czy masz szanse rodzic naturalnie. A jeżeli bardzo się boisz, ze będą zwlekać z cc do samego końca, to poczytaj opinie o szpitalu i wybierz taki, który nie czeka do samego końca. Bo szpitale tez są różne. Jedne są nastawione na poród siłami natury za wszelka cene, a inne gdy pojawia się tylko jakiś niepokojący sygnał, to decydują o cesarskim cieciu 😊 sama w ciąży byłam pod okiem 4 różnych ginekologów i nie byli oni zgodni jeśli chodzi o sposób mojego porodu. Tylko u mnie były inne przesłanki do cc.
 
reklama
Z tą szacowną wagą to różnie bywa. Moja na usg w 35tc wazyla niby 2200, a urodziła się 4 tyg później 2690. Wiec albo niewiele urosła albo był błąd w pomiarach.
 
Te pomiary to można o kant czegokolwiek czasami rozbić.
Mnie w 36 tygodniu powiedziano 3.200 co mnie bardzo zdziwiło bo pierwsze dziecko było 4.400. A z tego co wiem, dziecko nie przybiera na wadze ponad kilo w ciągu ostatnich czterech tygodni.
Z wynikami poszłam do mojej położnej, ta się na mnie spojrzała, kazała się położyć. Obmacała, obmierzyla, osłuchała i stwierdziła, ze będzie ponad 4 kg. Synek urodził się w 38+0 i ważył 4.150...
Tutaj położne to niemalże szamanki, które często gęsto wiedza lepiej niż usg...
 
Te pomiary to można o kant czegokolwiek czasami rozbić.
Mnie w 36 tygodniu powiedziano 3.200 co mnie bardzo zdziwiło bo pierwsze dziecko było 4.400. A z tego co wiem, dziecko nie przybiera na wadze ponad kilo w ciągu ostatnich czterech tygodni.
Z wynikami poszłam do mojej położnej, ta się na mnie spojrzała, kazała się położyć. Obmacała, obmierzyla, osłuchała i stwierdziła, ze będzie ponad 4 kg. Synek urodził się w 38+0 i ważył 4.150...
Tutaj położne to niemalże szamanki, które często gęsto wiedza lepiej niż usg...
No wlasnie tego się boje , że tak może być ze mną...😱😱😱
 
No to ja miałam bardzo podobne info wcześniej że będzie bardzo duże dziecko od innego lekarza w izbie przyjęć w szpitalu,. natomiast moja lekarka uważa że średniak i boje się że dziecko będzie duuzo większe....fajnie jest powiedzieć spróbuj ale dla mnie to wizja męki przez naście godzin , gdzie Cię PRZEORAJĄ a i tak Ci zrobią CC, bez sensu! I jeszcze żeby tylko w najgorszym wypadku to były obrażenia dotyczące Ciebie a nie dziecka...
To nie jest bezsensu. Wiele bym dala za takie przeoranie, żeby nie rodzić na zimno. Nikt nie da Ci gwarancji jakie to obrażenie - myślisz, że cc to bajka? Zostaniesz sama na 4 doby. Dziecko zobaczysz po nastu godzinach, chyba że dadzą Ci je od razu lub po pionizacji. Więc z dziurą w brzuchu będziesz chodzić, przewijać, karmić. Różowo nie będzie, a ja po cc śmigałam. Schody zaczęły się po pół roku i ciągnęły się kilka mcy.

Myślę, że jesteś tak zafiksowana na wadze, że nie dopuszczasz do siebie myśli, że można urodzić pięknie i duże dziecko. Poczytaj sobie o błękitnym porodzie, o hipnoporodzie. Inaczej Twoje doświadczenie będzie jedną wielką traumą.
 
To nie jest bezsensu. Wiele bym dala za takie przeoranie, żeby nie rodzić na zimno. Nikt nie da Ci gwarancji jakie to obrażenie - myślisz, że cc to bajka? Zostaniesz sama na 4 doby. Dziecko zobaczysz po nastu godzinach, chyba że dadzą Ci je od razu lub po pionizacji. Więc z dziurą w brzuchu będziesz chodzić, przewijać, karmić. Różowo nie będzie, a ja po cc śmigałam. Schody zaczęły się po pół roku i ciągnęły się kilka mcy.

Kurczę ja nadal nie mogę uwierzyć, ze tak się traktuje mamy po cc w Polsce. Żeby cztery dni dziecka nie widzieć? Przecież nie ma takich wskazań.
cc to nie jest bajka ale ja przykładowo nie miałam być ochoty „przeorana”. Tysiąc razy wole dziurę w brzuchu niż oranie stref intymnych przez naście godzin...
 
reklama
O cesarce se względu na rozmiar dziecka nie decyduje lekarz prowadzący... Tylko LEKARZ W SZPITALU
Z tego co widzę, autorka pisała, że lekarka prowadząca pracuje w szpitalu. Można więc założyć, że nawet gdyby nie miała dyżuru, to koledzy jednak będą się z nią konsultować. Tak przynajmniej robią w szpitalu, w którym ja rodziłam.
 
Do góry