reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wrześniowe mamy 2022

Jestem po wizycie , tak jak pisałam Wam o tych lekko brązowych uplawach , mam leżeć przez 1,5 tygodnia , gin określiła ze ciąża jest zagrożona ,ze często na początku tak jest ale ze mimo to zagrożenie jest . Mam Luteinę dopochwowo i duphaston . Jestem załamana …
Hej nie martw się! Ja tez jestem na Luteinie dopochwowo 2xdziennie i póki co od tamtego incydentu z plamieniem już jest wszystko ok ☺️
Plamienia się zdarzają na początku ciąży ale wiadomo ze każde powinno sie konsultować z lekarzem, dlatego dobrze ze poszłaś. Dostałaś leki wiec zrobiłaś i robisz wszystko co w twojej mocy żeby było wszystko ok ☺️
Teraz tylko te czekanie do wizyty jest najgorsze. Ja już 2 tydzień leżę w domu i już ledwo wytrzymuje ale czego sie nie robi aby mieć bombelka ☺️🥰🙈
 
reklama
Ja mam nauczkę by się za szybko nie chwalić. W poprzedniej ciąży jak zobaczyłam zarodek na USG to powiedziałam rodzinie, znajomym. Dwie pierwsze ciąże wzorcowe więc nie sądziłam że coś się może stac. Okazało się że trzecia ciąża się zatrzymała i poronilam samoistnie w 9 tyg. Temu teraz sie boję powtórki z rozrywki. Nie dość że ciężko znioslam stratę to jeszcze się musiałam tłumaczyć rodzinie i znajomym że nie będzie jednak dzidziusia 😞
 
Jestem po wizycie , tak jak pisałam Wam o tych lekko brązowych uplawach , mam leżeć przez 1,5 tygodnia , gin określiła ze ciąża jest zagrożona ,ze często na początku tak jest ale ze mimo to zagrożenie jest . Mam Luteinę dopochwowo i duphaston . Jestem załamana …
Staraj się myśleć pozytywnie! Moja bratowa też miała plamienia, dużo leżała i wszystko dobrze się skończyło!
 
Ja mam nauczkę by się za szybko nie chwalić. W poprzedniej ciąży jak zobaczyłam zarodek na USG to powiedziałam rodzinie, znajomym. Dwie pierwsze ciąże wzorcowe więc nie sądziłam że coś się może stac. Okazało się że trzecia ciąża się zatrzymała i poronilam samoistnie w 9 tyg. Temu teraz sie boję powtórki z rozrywki. Nie dość że ciężko znioslam stratę to jeszcze się musiałam tłumaczyć rodzinie i znajomym że nie będzie jednak dzidziusia 😞
Dokładnie, właśnie tego się boję.... Teraz się zastanawiam czy nie czekać do 12 tyg i spokojnie powiedzieć wszystkim.jak największe zagrożenie minie.
 
Dzięki dziewczyny , powiedziała mi , że niby za 1,5 tygodnia zerkniemy czy wszystko jest Ok ,bo to plamienie nie jest żywą krwią i jeśli wszystko będzie ok będę normalnie mogła wrócić do pracy i normalnego trybu życia. Ale nie potrafię w to uwierzyć , jestem przygotowana na najgorsze.
 
Dokładnie, właśnie tego się boję.... Teraz się zastanawiam czy nie czekać do 12 tyg i spokojnie powiedzieć wszystkim.jak największe zagrożenie minie.
U mnie wiedzą póki co tylko moi rodzice ale to dlatego, że bardzo często się z Nimi widzimy i wiedzieli o staraniach no i w pracy moja szefowa i koleżanka z pracy bo jestem już na zwolnieniu.
 
Ja mam nauczkę by się za szybko nie chwalić. W poprzedniej ciąży jak zobaczyłam zarodek na USG to powiedziałam rodzinie, znajomym. Dwie pierwsze ciąże wzorcowe więc nie sądziłam że coś się może stac. Okazało się że trzecia ciąża się zatrzymała i poronilam samoistnie w 9 tyg. Temu teraz sie boję powtórki z rozrywki. Nie dość że ciężko znioslam stratę to jeszcze się musiałam tłumaczyć rodzinie i znajomym że nie będzie jednak dzidziusia 😞
Ja również w poprzedniej ciazy po 1 usg gdy biło już serduszko powiedziałam wszystkim i to był również dzień dziadka :) niestety jak poszłam na prenatalne w 12 tc okazało się ze dzień wcześniej mój chłopczyk odszedł.. dlatego w tej ciazy jeśli dotrwam do 12 tc i będzie wszystko okej to dopiero powiem rodzinie :)
 
Dzięki dziewczyny , powiedziała mi , że niby za 1,5 tygodnia zerkniemy czy wszystko jest Ok ,bo to plamienie nie jest żywą krwią i jeśli wszystko będzie ok będę normalnie mogła wrócić do pracy i normalnego trybu życia. Ale nie potrafię w to uwierzyć , jestem przygotowana na najgorsze.
Nie martw się , choć wiem ze łatwo się mówi . Ja tez miałam plamienia brązowe w poprzedniej ciazy i się bardzo wystraszyłam , poszłam do lekarza przepisał dokładnie to co Tobie , plamienia ustały i było wszystko okej :)
 
reklama
Do góry