reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

wózek i płacz dziecka

Dołączył(a)
17 Listopad 2008
Postów
3
Witam!
Mam problem podczes spacerów z córcią. Mała ma już ponad 3 miesiące i nie lubi spacerów w wózku. Gdy leży w wózku strasznie płacze a raczej krzyczy. Jak tylko wezme ją na ręce to się uspokaja. Obawiam się, że ona poprostu nie lubi jeździć w wózku a na rączkach "lepiej" widzi świat - bo musi być zwrócona plecami do mnie. Już zmieniliśmy gondole na spacerówke i ciągle jest płacz. Próbowałam też metody 5 min. w wóżku i 5 na rękach... i ciągle bez zmian :(.
Może ktoś ma recepte na tą alergię na wózek?
 
reklama
Musisz dobrze poszukać na forum bo już takie przypadki były opisywane. Ja zwyczajnie teraz nie pamiętam w którym wątku, ale wiem że już czytałam o takiej sytuacji. Dziewczyny miały wiele porad na takie zachowanie dziecka. Jedna nawet sugerowała że może dziecko ma chorobę lokomocyjną, co się czasem zdarza u niemowlaków.
Inaczej nie potrafię Ci pomóc.:tak:
 
Madzi u C dzieci tak maja,ze sie na cos obraza i za nic w swiecie ich do tego nie przekonasz ale poziej malej to przejdzie;-) tylko pamietaj ,nie daj sie zlamac i nie nos na rekach bo pozniej mala sie do tego przyzwyczai i nie dasz rady:no::zawstydzona/y:
 
może małej za gorąco? a jeśli płacze z poczucia osamotnienia to chyba jedynym wyjściem jest chusta..aczkolwiek nigdy sama nie posiadałam, ale gdzieś mi sie o uszy obiło, że dziewczyny w takich przypadkach stosują chustę..nie wiem czy to dobry pomysł bo już całkiem sie przyzwyczai do bycia na rękach ale może się po prostu boi jazdy w wózku i potrzebuje bliskości?:confused:
 
Moze mala nie lubo lezec na plasko, moze ma refluks i jej sie jedoznko cofa.
Sproboj podlozyc po materacyk pog glowe jakas poduszke, kocyk-tak zeby byla glowka wyzej w wozku.Moze to pomoze.Ale pod materacyk nie bezposrednio na.
 
Dziękuje bardzo za rady. Chyba zainwestuje w chuste. W domu ciężko mi przyzwyczajać małą do wózka bo mieszkam na czwartym piętrze bez windy:dry:, poduszkę pod materac też już próbowałam podkładać i Hanci się nie podobało:no:. Mam nadzieje, że córcia szybko z tego płaczu wyrośnie i polubi spacerki w wózeczku.
 
ja mialam ten sam problem,wlozylam go w spacerowke ale tylem do mnie tak ze widzial swiat,na poczatku przez kilka dni byl placz ale teraz jak go tylko wloze do wozka to od razu zagaduje a robie swoje i jest cichutko,potem zasypia takze trzeba byc silnym i nie reagowac na kazdy placz dziecka,wkladalam tez do wozka tel z jego ulubiona muzyka i sie wyciszal,
 
Ja też miałam taki problem, że nie chciał leżeć. Jak skończył 6 miesięcy to kupiłam większą spacerówkę i problem zniknął! :szok: Po prostu musiało być mu w tamtym niewygodnie. Teraz pozycja leżąca mu nawet odpowiada :-D
A do tamtego próbowałam przyzwyczajać w domu. Podziałało ale na krótko, bo mu się szybko znudziło :zawstydzona/y:
 
reklama
Mój synek też w gondoli płakał niemiłosiernie - teraz w spacerówce luzik :-D

Jasne, że czasem np. jak mu za gorąco albo mu się nudzi zaczyna protestować wtedy na chwilkę biorę go na ręcę albo daję zabawkę którą chowam w koszu pod wózkiem, zeby nie miał jej na stałe tylko na takie kryzysowe sytuacje jak się znudzi tymi które ma przyczepione.

Niestety jak ze wszystkim - cierpliwość i próby - co może zadziałać.
 
Do góry