reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

woda

O nie! A moja Nastka codziennie wcina Danonki! Nawet tak ostatnio sobie myślałam: czemu ona tak lubi te Danonki? Czy one aby nie za słodkie są?

Dosyć!
 
reklama
A ja się zastanawiam co jest takiego w tej wodzie Żywca? Ja tam patrze na sumę składników mineralnych bo to wydaje mi się ważne i musze przyznac patrząc na inne marki, że wcale nie jest najlepsza. Nawet czasem wody marketowe mają wiecej tych skłądników, i nie mówię ty że jest większa zawrtość 1 składnika ale wszystkich!
 
no własnie o to chodzi, zeby było mniej:)
szczególnie sodu, i w ogole woda powinna być niskomineralizowana dla maluchów. czy żywiec jest najlepszy to można podyskutować. wiele wód ma podobnie niska zawartośc sodu. ja po artukule na temat kupowania sobie rekomendacji IMIDz przez rozne koncerny zrezygnowałam z żywca, teraz kupuję nałęczowianke lub jurajską ale cholera wiem czy te wody tak samo maja kupione rekomendacje czy nie? choc troche mi szkoda, bo żywiec robił 5 litrówki a tak muszę sie bujać z 1,5 l butelkami.
natomiast oligocenki nie daję, bo ona ma szczególnie duzo zwiazków mineralnych, szczegolnie żelaza, to chyba za bardzo obciąża nerki.
ale tak naprawdę to kto to wie:)
pozostaje mi sie łudzić, że robie dobrze.
 
Belgrano - bbb223 ma racje. Im mniej składników mineralnych tym lepiej dla nerek dziecka (i dorosłego też).
Muszę wam powiedzieć, że podaje Adze nieprzegotowaną wodę mineralną odkąd skończyła chyba 6 miesięcy. Wyczytałam, że można tak robić po warunkiem, że zużyje się wodę w ciągu 12 godzin od otwarcia nowej butelki. Później należy ją przegotować.
Myślę, że stosując te wszystkie rady naukowców człowiek by zwariował. Najlepiej nic nie jeść, nie wychodzić na słońce, nie pić wody Żywiec, nie chodzić do lasu bo kleszcze, nie dawać Danonków bo cukier, uważać na warzywa bo ołów......LUDZIE NIE DAJMY SIĘ ZWARIOWAĆ.
Nasze babcie, a nawet i czasem mamy moczyły smoczki w cukrze, żeby dzieciaki uspokoić, a mleko od małego zaciągały mąką, żeby pociechy lepiej przybierały na wadze. I jakoś te dzieci wyrosły na ludzi;D A my zostaniemy niewolnikami amerykańskich naukowców, którzy wymyślają sprzeczne ze sobą teorie. Swoją drogą kto sponsorował ten artykuł o Żywcu, Danonkach i Astrze....może konkurencja?
 
Moj synek ma dziesiec miesiecy i wody jeszcze nie pije :no: , przygotowuje mu soczki przecierowe tzw. kubusie. Wiem, ze woda jest zdrowa ale w takich soczkach (bez dodatkowego cukru oczywiscie) to jest troche witamin. Wasze dzieci tez pija soczki, czy tylko sama wode? Lato lednak ciezko przetrwac bez wody bo po soczkach to bardziej pic sie chce. Wasze dzieci tak poprostu pija wode? Nie protestuja?:baffled: Fajnie macie, tez tak zrobie. Zaczne podawac wode z malymi ilosciami skladnikow mineranlnych bo to prawda, ze im mniej tym lepiej. Mam nadzieje, ze mu bedzie smakowala :o)

Pozdrawiam.
 
Wiecie co a mnie ten artykuł pocieszył :) Myślałam że jestem taką wariatką bo gotuję dziecku wodę mineralną, dookoła cała rodzinka daje dzieciom surówkę (notabene nic im nie jest po niej chyba)

Co do Danona to jestem uprzedzona (konserwanty no i wspomniany cukier), wolę jogurty lokalnych firm, a najlepiej zrobić samemu mieszankę jogurtu naturalnego albo mleka kwasnego z owocami jako taki koktajl. Alei tak nie mam pewności że są lepsze prawda? Tylko to miło przeczytać gdzieś że coś do czego jesteśmy uprzedzeni jest be ;))

Gdzieś na necie znalazłam od kiedy można dawać dizeciom surową wodę tylko nie pamiętam ile to było :) Trzeba by wrzucić w google - wydaje mi się że dwa lata - chociaż też chciałam zacząć dawać od roku ale po przeczytaniu tego artykułu chyba zmienię zdanie - w końcu przegotowanie to nie taki wielki problem.

Co do soczków nie daję Ignacowi bo i tak dużo wazy :)

A co do kranówy to niestety niską ilość bakterii zawdzięcza pewnie głównie dużej zawartości chloru - a o tym ostatnio czytalam że powoduje gorsze wchłanianie w jelitach nie pamiętam już teraz- jodu krzemu czy inneg opierwiastka - tak czy siak postanowiłam nie dawać.

Agnieszka
 
reklama
Do góry