G
guest-1714079215
Gość
Daję zwykłą, przegotowaną albo z butelki Żywca.
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ale to raczej chodzi o to,że w tej wodzie możesz rozrabiać mm a nie podawać noworodkowi czystą wodę. Aczkolwiek moja córka urodziła się w bardzo upalne lato i jak miała z miesiąc to dawałam jej wodę. Nie widziałam w tym nic złego, zwłaszcza że upijała może kilka kropel.Bardziej chodziło mi o to "od 1 dni życia" że to może wprowadzać w błąd, zwłaszcza, kiedy dziecko rodzi się w lecie i rodzice są przekonani, że powinni dopajać, bo przecież jest gorąco i się odwodni.
Ale to raczej chodzi o to,że w tej wodzie możesz rozrabiać mm a nie podawać noworodkowi czystą wodę. Aczkolwiek moja córka urodziła się w bardzo upalne lato i jak miała z miesiąc to dawałam jej wodę. Nie widziałam w tym nic złego, zwłaszcza że upijała może kilka kropel.
No to jak widać, można to różnie zrozumieć a ja jednak czasami wątpię w mądrość niektórych matek, więc bym takich określeń unikała.Ale to raczej chodzi o to,że w tej wodzie możesz rozrabiać mm a nie podawać noworodkowi czystą wodę. Aczkolwiek moja córka urodziła się w bardzo upalne lato i jak miała z miesiąc to dawałam jej wodę. Nie widziałam w tym nic złego, zwłaszcza że upijała może kilka kropel.
No to jak widać, można to różnie zrozumieć a ja jednak czasami wątpię w mądrość niektórych matek, więc bym takich określeń unikała.
A podawanie wody to już rozszerzanie diety.
Dla mnie jest różnica między karmieniem piersią a mm i podawanie wody przy mm gdzie żar leje się z nieba to moim zdaniem dobry pomysł. Zwłaszcza, że tak jak pisałam dziecko dopiero poznaje co to za smak. I nie oszukujmy się woda to nie schabowy aby mówić o rozszerzaniu diety.No to jak widać, można to różnie zrozumieć a ja jednak czasami wątpię w mądrość niektórych matek, więc bym takich określeń unikała.
A podawanie wody to już rozszerzanie diety.
Też dawałam wodę maluchom grubo przed pokarmami stałymi. Co prawda nie chciały pić, ale dawałam.
Dla mnie jest różnica między karmieniem piersią a mm i podawanie wody przy mm gdzie żar leje się z nieba to moim zdaniem dobry pomysł. Zwłaszcza, że tak jak pisałam dziecko dopiero poznaje co to za smak. I nie oszukujmy się woda to nie schabowy aby mówić o rozszerzaniu diety.