Cześć Dziewczyny,
Ostatni okres miałam 16 stycznia.
6.02 wyszły delikatne dwie kreski na teście
Beta z 12.02 485
Beta z 14.02 1314
21.02 byłam na usg. Jest pęcherzyk 3,6mm z ciałkiem żółtym. Lekarka niby nic nie straszyła, ale nie była też jakoś bardzo pozytywnie nastawiona (albo to już moja nadinterpretacja
). Kazała przyjść za dwa tygodnie.
Mam dosyć krótkie cykle, więc według moich wyliczeń wczoraj powinien być 5tc+4dni.
Czy ten pęcherzyk nie jest troche za mały? Jak sądzicie? Jest się czym martwić czy już schizuje?
Troche czasu już minęlo od tamtej wizyty... ale teraz zaczełam się zastanawiać. Nie mam zbytnio objawów ciążowych, w dwóch poprzednich ciążach czyłam się zdecydowanie inaczej. Wiem, że każda ciąża jest inna, ale ostatnio nachodzą mnie dziwne myśli...
A jeszcze cały tydzień czekania....
Ostatni okres miałam 16 stycznia.
6.02 wyszły delikatne dwie kreski na teście
Beta z 12.02 485
Beta z 14.02 1314
21.02 byłam na usg. Jest pęcherzyk 3,6mm z ciałkiem żółtym. Lekarka niby nic nie straszyła, ale nie była też jakoś bardzo pozytywnie nastawiona (albo to już moja nadinterpretacja

Mam dosyć krótkie cykle, więc według moich wyliczeń wczoraj powinien być 5tc+4dni.
Czy ten pęcherzyk nie jest troche za mały? Jak sądzicie? Jest się czym martwić czy już schizuje?
Troche czasu już minęlo od tamtej wizyty... ale teraz zaczełam się zastanawiać. Nie mam zbytnio objawów ciążowych, w dwóch poprzednich ciążach czyłam się zdecydowanie inaczej. Wiem, że każda ciąża jest inna, ale ostatnio nachodzą mnie dziwne myśli...
A jeszcze cały tydzień czekania....