reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Wesele, koronawirus a ciąża

Paulina31

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
6 Grudzień 2019
Postów
32
Hej potrzebuje rady bo już nie wiem... Mieszkam z mężem w jednym domu z teściami my mamy osobne piętro tylko wejście jest wspólne... Dwa osobne mieszkania które łączy klatka schodowa. We wrześniu mieliśmy wszyscy zaproszenie na wesele do znajomych na Sląsk.... My oczywiście odmówiliśmy bo ja rodze na dniach do terminu tydzień. Teściowie natomiast jadą nie mają zamiaru rezygnować... I tu pojawia się problem.... Oczywiście nie możemy ingerować w ich decyzję to ich sprawa ale! Powiedzieliśmy im że jeśli jadą to po powrocie nie życzymy sobie odwiedzin przed 2 tyg i nie będziemy się widywać... Teściowie obrażeni że to jakiś żart że dziecka im zabraniam widywać... Czy ja źle zrobiłam? Bo już nie wiem codziennie wypominanie i fochy.
 
reklama
Rozwiązanie
Jak najbardziej masz prawo do takiej dezycji i to nie tylko ze względu na koronawirusa. Ja też zapowiedzialam znajomym i rodzinie że pierwsze przynajmniej 2tyg nie chcemy odwiedzin. Niektórym się to nie podobało, ale wiem teraz, że była to słuszna decyzja. Już pomijając kwestie chorób, byłam jak zombie, walczyłam o laktacje, rozklekotone nerwy przez buzujące hormony, nie byłam w stanie przyjmować gości. Za to bardzo nas cieszyły np niespodziewane obiady postawione pod drzwiami w ramach prezentu 😁😅
reklama
Hej potrzebuje rady bo już nie wiem... Mieszkam z mężem w jednym domu z teściami my mamy osobne piętro tylko wejście jest wspólne... Dwa osobne mieszkania które łączy klatka schodowa. We wrześniu mieliśmy wszyscy zaproszenie na wesele do znajomych na Sląsk.... My oczywiście odmówiliśmy bo ja rodze na dniach do terminu tydzień. Teściowie natomiast jadą nie mają zamiaru rezygnować... I tu pojawia się problem.... Oczywiście nie możemy ingerować w ich decyzję to ich sprawa ale! Powiedzieliśmy im że jeśli jadą to po powrocie nie życzymy sobie odwiedzin przed 2 tyg i nie będziemy się widywać... Teściowie obrażeni że to jakiś żart że dziecka im zabraniam widywać... Czy ja źle zrobiłam? Bo już nie wiem codziennie wypominanie i fochy.
Jestem z śląska i powiem Ci ze tu ludzie nie sa chorzy az ta tak to pokazuje telewizja. Ale rozumie Cie bo sama mam male dziecko i nie chce zeby ktos nas odwiedział itp. Masz do tego prawo jakby nie bylo to epidemia dalej jest. Tez bym tak postawiła nie odwiedzac do czasu az nie okaze sie ze sa zdrowi. 3mam kciuki za szybkie rozwiazanie! P.s. duzo ludzi ze slaska jest obecnie nad morze... przegladajac fb jest tam 80% znajomych... takze tego....
 
Wirus, niewirus - nieważne. To Twoje i męża dziecko i macie prawo „dyktować” warunki odnośnie odwiedzin. Nawet nie chodzi o koronawirusa ale nawet grypa etc. Na weselu jest dużo ludzi, wiadomo uściski itp. Do noworodka lepiej nie przychodzić przeziębionym a nie wiadomo czy czegoś nie złapią na weselu. Ja tez bym nie pozwoliła i jak mówię - wasze dziecko wasze zasady. Choćby były nieuzasadnione nawet to ważniejszy jest Twój spokój psychiczny czy zadowolenie/niezadowolenie teściowej? Dla mnie wybór byłby prosty ;)
 
Żeby nie było że ja mam coś do Slazka oczywiście że nie! Chodzi o to że straszą ze zachorowań więcej po weselach a ja jestem po dwóch poronieniach teraz 3 ciąża i nie chciałabym żeby znowu coś się stało bo nie stać mnie na takie błędy pewnie dlatego tak reaguje na takie sytuacje....
Jak najbardziej Cię rozumiem bo sama jestem po jednym wczesnym poronieniu.. Jak wrócą z wesela, po prostu uważaj na siebie 😘 Zdrówka!
 
Jestem z śląska i powiem Ci ze tu ludzie nie sa chorzy az ta tak to pokazuje telewizja. Ale rozumie Cie bo sama mam male dziecko i nie chce zeby ktos nas odwiedział itp. Masz do tego prawo jakby nie bylo to epidemia dalej jest. Tez bym tak postawiła nie odwiedzac do czasu az nie okaze sie ze sa zdrowi. 3mam kciuki za szybkie rozwiazanie! P.s. duzo ludzi ze slaska jest obecnie nad morze... przegladajac fb jest tam 80% znajomych... takze tego....
my tez drugi raz jedziemy nad morze w tym miesiacu i tez jesteśmy ze Śląska.. Nie da rady się uchronić, ludzie maja dość siedzenia w 4 ścianach. 🤷🏻‍♀️
 
my tez drugi raz jedziemy nad morze w tym miesiacu i tez jesteśmy ze Śląska.. Nie da rady się uchronić, ludzie maja dość siedzenia w 4 ścianach. 🤷🏻‍♀️
Wiem napisałam to zeby ludzie nie mysleli ze ludzie z slaska nie jezdza po polsce. Jezdza i beda jezdzic i jezeli ktos jest chory to i tak sie inny nie uchroni przed tym
 
Żeby nie było że ja mam coś do Slazka oczywiście że nie! Chodzi o to że straszą ze zachorowań więcej po weselach a ja jestem po dwóch poronieniach teraz 3 ciąża i nie chciałabym żeby znowu coś się stało bo nie stać mnie na takie błędy pewnie dlatego tak reaguje na takie sytuacje....
Nie przesadzasz, zrobiłabym to samo!!! I nic nikomu do tego, czy wierzysz w koronawirusa czy nie. Moje znajome po porodzie zakazały odwiedzin kogokolwiek przez pierwszy miesiąc życia noworodka bo tak - rodziły na jesień, to po pierwsze i nie życzyły sobie zakatarzonych odwiedzaczy, po drugie - nie miały ochoty nikogo oglądać, bo się chciały ogarnac. Co komu do tego, dlaczego, sobie nie życzysz??? Ty jesteś matka i może macie z mężem ochote pierwsze 2 tygodnie spędzić razem z dzieckiem. A niech się fochują!!!
 
Irytują mnie teksty w stylu przesadzasz - to tak jakby mówić komuś kto się zdrowo odżywia, ze przesadza, niech sobie zje paczkę chipsów - jak nie ma ochoty jeść, to co komu do tego. Tak samo z odwiedzinami - jsk ktoś nie ma ochoty na odwiedziny to co to za teksty przesadzasz, przesadzasz - to czyjaś sprawa na co ma ochote. Mieszka u siebie, więc jej święte prawo do życia po swojemu. Ewentualnie można powiedzieć tesciowej, ze przesadza, nie jej mieszkanie, nie jej życie, wiec niech nie przesadza
 
reklama
Jak najbardziej masz prawo do takiej dezycji i to nie tylko ze względu na koronawirusa. Ja też zapowiedzialam znajomym i rodzinie że pierwsze przynajmniej 2tyg nie chcemy odwiedzin. Niektórym się to nie podobało, ale wiem teraz, że była to słuszna decyzja. Już pomijając kwestie chorób, byłam jak zombie, walczyłam o laktacje, rozklekotone nerwy przez buzujące hormony, nie byłam w stanie przyjmować gości. Za to bardzo nas cieszyły np niespodziewane obiady postawione pod drzwiami w ramach prezentu 😁😅
 
Rozwiązanie
Do góry