Mój synek też urodził się w 36+2. U nas akurat było trochę problemów po porodzie, bo mały miał problemy z oddychaniem, okazało się, że ma zapalenie płuc, więc przez 8 dni leżał na oddziale neonatologicznym. Najpierw miał wspomaganie oddechu (nie respirator, tylko takie coś, co jakby wymuszało na nim tą czynność), miał antybiotyk z uwagi na zapalenie płuc, był karmiony sonda na samym początku. Po ok. 4 dniach został przeniesiony z intensywnej pomocy na taki przejściowy, gdzie leżał jeszcze te 4 dni, aż skończył brać antybiotyk, sprawdzili, że dobrze sobie radzi z jedzeniem itp. Wagę na początku miał ładną, bo 3330. W zasadzie wychodząc ze szpitala nie dostaliśmy żadnych konkretnych zaleceń, nawet skierowania do poradni neonatologicznej.
Ale po wyjściu w sumie większych problemów nie było - mały od początku miał duży apetyt, przybierał ładnie na wadze, szczepienia mieliśmy zgodnie z kalendarzem. Po 3 miesiącu chodziliśmy przez jakiś czas na rehabilitację, bo mały miał asymetrię i wzmożone napięcie, ale to akurat raczej nie wina wcześniactwa. Teraz ma 9,5 miesiąca, waży ponad 10 kilo, rozwija się bardzo ładnie
Myślę, że skoro po urodzeniu twój synek miał ładną wagę, nie miał problemów, zostaliście wypisani o czasie, to wszystko powinno być dobrze. Podpytaj w poradni neonatologicznej przy kolejnej wizycie, ale do tego czasu się nie stresuj. No i tak jak już ktoś wcześniej wspominał, wcześniakom należy się szczepienie 5w1 na NFZ, gdybyś akurat taką szczepionką chciala szczepić.