- Dołączył(a)
- 4 Styczeń 2019
- Postów
- 2
Może zacznę od tego, że do 18 roku życia brakuje mi jeszcze 7 miesięcy. Decydując się na współżycie z moim chłopakiem (24l) wiedziałam co to antykoncepcja czy prezerwatywa. Nie jestem z tych, których bawi stosunek przerywany, bo to jak dla mnie bez sensu.. Nie wiem jak to się stało, że zaszłam w ciąże tak szczerze, ale stało się i nie zamierzam chować głowy w piasek i udawać, że nic się nie stało, a tym bardziej usunąć poprzez tabletki lub "wypadek", może myślałam jeszcze tak kilka miesięcy temu, ale dopiero zdałam sobie sprawę jaka krzywdę bym wyrządziła. Nie mogłabym potem spojrzeć w lustro. Dla niektórych może być to stereotypowe myślenie "puściła się i ma teraz to co chciała". Ze swoim chłopakiem jestem ponad rok i wiem, że mogę na niego w każdej sytuacji liczyć, zresztą sam mnie zapewnił, że niezależnie od sytuacji zawsze przy mnie będzie. Od kilku tygodni wymiotuję, nie jem prawie, bo od tych wszystkich zapachów mnie mdli. Ukrywam to przed rodzina, nikt nie wie, że nie chodzę do szkoły, bo nie mogę normalnie funkcjonować... Coraz ciężej jest mi to ukrywać, a jeśli chodzi o powiedzenie im prawdy, to.. Wiem, że zrobią mi z życia piekło i bardzo prawdopodobnie nie dochowam przy nich ciąży. Może i nie jestem na nią gotowa, ale zamierzam się z tym zmierzyć, ale... Czy moj chłopak podejdzie do sprawy równie spokojnie jak ja? Nie uważam tego za koniec świata, może i jest to utrudnienie, ale nie koniec świata. Mamy XXI wiek, jest masa możliwości jeśli chodzi o edukację itp. Ale moja rodzina tego nie zaakceptuje, tym bardziej, że połowa z nich jest z tych, że seks i dziecko dopiero po ślubie.. Nie raz mi powtarzali, że nie chcieli by mnie znać, bo dla nich byłby to wstyd przed innymi.. Jak mam im o tym powiedzieć? Może są tu nastoletnie mamy, które mógłbym prosić o rozmowę? proszę o poradę co mam zrobić w tej sytuacji. Chcę zamieszkać z chłopakiem żeby w spokoju dojść do siebie, ale czy nam na to pozwolą? Może zamknął mnie w domu, aby "przypadkiem nikt nie wiedział?" co mam zrobić? Jedyne czym jestem przerażona to reakcja rodziny, zwłaszcza ojczyma, którego bardzo się boję... Proszę o porady. Pozdrawiam