reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

W październiku testów czas, w ciąży będzie każda z nas!

A ja wczoraj takie słowa w wątku wrześniowym napisałam takie słowa (tfu, miałam tego nie pisać🙅🏻‍♀️):
To nie widzę innej opcji, jak pozytywny test w niedzielę 9.10😅.

Kutwa, mój cykl zawsze zaczynał się w pełni. Mam nadzieję na inny rozwój wydarzeń, bo jakoś podskórnie czuję, że ten październik może być świetny 🤩.
Fizycznie czuję się dobrze, zawsze było mi już w tym czasie za zimno.

Siedziałam w usztrikowanych zokach (grube skarpety), w trzech warstwach podkoszulków, swetrów. Kiedy innym było w sam raz, mi było zimno.
I to wszystko przez tarczycę.

Teraz jest mi dobrze, samopoczucie świetne. Tarczyca się uspokoiła. Seks jest co dwa dni prawilnie.
Jestem nastawiona optymistycznie, bo październik jest piękny.
Oprócz tego, że leżę z gorączką, głowę mi rozsadza, mięśnie i stawy to mnie nawet w paliczkach i palcach bolą, jak pomyślę o smażonym, o cebulce, o piersiach z kurczaka, to jest mi niedobrze🤢, kawa mi nie smakuje, a jestem kawoszem, to w sumie reszta się zgadza 😅.
 
reklama
A ja wczoraj takie słowa w wątku wrześniowym napisałam takie słowa (tfu, miałam tego nie pisać🙅🏻‍♀️):

Oprócz tego, że leżę z gorączką, głowę mi rozsadza, mięśnie i stawy to mnie nawet w paliczkach i palcach bolą, jak pomyślę o smażonym, o cebulce, o piersiach z kurczaka, to jest mi niedobrze🤢, kawa mi nie smakuje, a jestem kawoszem, to w sumie reszta się zgadza 😅.
Dziś jeszcze wrzesień, więc nadal jest szansa, że się spełniają optymistyczne przewidywania na październik :)

A ja mam takie pytanie do dziewczyn, które chodziły lub chodzą na monitoring cyklu, czy udaje Wam się zapisywać do 1 lekarza na wszystkie wizyty? Bo u mnie wychodzi na to, że będę miała każdą u innego lekarza, grafik mojego ginekologa się kompletnie nie pokrywa z dniami cyklu, kiedy zalecił mi przyjść. I zastanawiam się, czy to będzie jakiś problem i czy przy monitoringu też dostaje się wydruki z opisem tak jak na "zwykłym" usg? Czy muszę sama sobie zapisać, co powie lekarz na danym etapie i przekazać kolejnemu? 😄
 
Dziś jeszcze wrzesień, więc nadal jest szansa, że się spełniają optymistyczne przewidywania na październik :)

A ja mam takie pytanie do dziewczyn, które chodziły lub chodzą na monitoring cyklu, czy udaje Wam się zapisywać do 1 lekarza na wszystkie wizyty? Bo u mnie wychodzi na to, że będę miała każdą u innego lekarza, grafik mojego ginekologa się kompletnie nie pokrywa z dniami cyklu, kiedy zalecił mi przyjść. I zastanawiam się, czy to będzie jakiś problem i czy przy monitoringu też dostaje się wydruki z opisem tak jak na "zwykłym" usg? Czy muszę sama sobie zapisać, co powie lekarz na danym etapie i przekazać kolejnemu? 😄
Ja byłam u dwóch różnych 😃. Raz w Krakowie i kolejne dwa razy u siebie w mieście jak byłam na wakacjach. Nie było żadnego problemu a wystarczy mieć opis od lekarza by kolejnemu móc przekazać, co i jak 😄. Nawet dla mnie lepiej, bo miałam porównanie jak wyglądały te wizyty u dwóch różnych gienków 💁🏼‍♀️.
 
Dziś jeszcze wrzesień, więc nadal jest szansa, że się spełniają optymistyczne przewidywania na październik :)

A ja mam takie pytanie do dziewczyn, które chodziły lub chodzą na monitoring cyklu, czy udaje Wam się zapisywać do 1 lekarza na wszystkie wizyty? Bo u mnie wychodzi na to, że będę miała każdą u innego lekarza, grafik mojego ginekologa się kompletnie nie pokrywa z dniami cyklu, kiedy zalecił mi przyjść. I zastanawiam się, czy to będzie jakiś problem i czy przy monitoringu też dostaje się wydruki z opisem tak jak na "zwykłym" usg? Czy muszę sama sobie zapisać, co powie lekarz na danym etapie i przekazać kolejnemu? 😄
W jednym miesiącu byłam trzy razy i u trzech innych 😃 malo tego, trzem ginom zadawałam te same pytania i uzyskiwalam trzy różne odpowiedzi XD
 
A zakładając ze mam 25 dniowe cykle, to w jakie dni polecałybyście się przejść na monitoring? Czy dobrze myśle żeby się wybrać np 10,12 i 14 dc?
 
Będę o tym rozmawiać ze starym jak wróci z wyjazdu za tydzień ale już poczyniłam kroki i umówiłam się do gina W tej sprawie.
Oho, pani się wqrwila 😀 to tak jak ja, już mnie nie interesują półśrodki 🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️🤜🏻🤛🏻

Dziś jeszcze wrzesień, więc nadal jest szansa, że się spełniają optymistyczne przewidywania na październik :)

A ja mam takie pytanie do dziewczyn, które chodziły lub chodzą na monitoring cyklu, czy udaje Wam się zapisywać do 1 lekarza na wszystkie wizyty? Bo u mnie wychodzi na to, że będę miała każdą u innego lekarza, grafik mojego ginekologa się kompletnie nie pokrywa z dniami cyklu, kiedy zalecił mi przyjść. I zastanawiam się, czy to będzie jakiś problem i czy przy monitoringu też dostaje się wydruki z opisem tak jak na "zwykłym" usg? Czy muszę sama sobie zapisać, co powie lekarz na danym etapie i przekazać kolejnemu? 😄
Ja po każdym usg dostawałam opis ze zdjęciem ale kiedyś mnie tu jakieś dziewczyny wyśmiały, ze po co mi to i ogólnie to głupota 🤷🏻‍♀️ Ale generalnie to tak, dostajesz opis i (czasem) zdjęcie i z tym możesz iść do swojego lekarza ;)
 
reklama
Oho, pani się wqrwila 😀 to tak jak ja, już mnie nie interesują półśrodki 🤷🏻‍♀️🤷🏻‍♀️🤜🏻🤛🏻
No się wku rwilam właśnie i jak mam się bawić w te leki immuno znów to już wole zwiększyć sobie szanse bo ileż można się w kółko kręcić. Tak się wkurwiona ze 60 km jechałam do lekarza i mu powiedziałam otwarcie niech mi daje skierowanie bo ja nie mam czasu na pitu pitu. I się umówiłam do gina od in vitro i chce to załatwić szybko ( ale szybko i Paśnik to nie idzie w parze) bo oszaleje już z tymi staraniami.
 
Do góry