- Dołączył(a)
- 18 Sierpień 2022
- Postów
- 9 048
A ja wczoraj takie słowa w wątku wrześniowym napisałam takie słowa (tfu, miałam tego nie pisać):
Oprócz tego, że leżę z gorączką, głowę mi rozsadza, mięśnie i stawy to mnie nawet w paliczkach i palcach bolą, jak pomyślę o smażonym, o cebulce, o piersiach z kurczaka, to jest mi niedobrze, kawa mi nie smakuje, a jestem kawoszem, to w sumie reszta się zgadza .To nie widzę innej opcji, jak pozytywny test w niedzielę 9.10.
Kutwa, mój cykl zawsze zaczynał się w pełni. Mam nadzieję na inny rozwój wydarzeń, bo jakoś podskórnie czuję, że ten październik może być świetny .
Fizycznie czuję się dobrze, zawsze było mi już w tym czasie za zimno.
Siedziałam w usztrikowanych zokach (grube skarpety), w trzech warstwach podkoszulków, swetrów. Kiedy innym było w sam raz, mi było zimno.
I to wszystko przez tarczycę.
Teraz jest mi dobrze, samopoczucie świetne. Tarczyca się uspokoiła. Seks jest co dwa dni prawilnie.
Jestem nastawiona optymistycznie, bo październik jest piękny.