reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

UŚMIECHNIJ SIĘ ;))

Gdy moherowy wkładam berecik,
Zaraz mi jaśniej słoneczko świeci.
Od razu troska i kłopot znika
I wszędzie widzę Ojca Rydzyka.

Wczoraj kupiłem kolejny beret
Taki konkretny - już bez usterek.
Choć te poprzednie miały swe wdzięki
To brakowało im wciąż "antenki".

Teraz odbieram fale radiowe,
Naszpikowaną mam ciągle głowę
Wiadomościami z Radia Maryja
I tak mi życie spokojnie mija.

I choć brakuje mi kasy do 1-go,
Choć w domu głodno i brak wszystkiego;
Dzieci buszują już po śmietnikach -
Włączam "radyjko" i troska znika !

Ojciec dyrektor wyprał mą "dynię",
Ale mu wierzę, że z nim nie zginę.
Czekam na pensję jak na zbawienie
Żeby zapełnić jego kieszenie.

O Ty Narodzie, Ty polski Ludzie
Weź się otrząśnij - nie daj się złudzie,
Że Ojciec Rydzyk coś nam pomoże,
Wyleczy Polskę, rozświetli zorzę !!!
 
reklama
Pewien gosc, wlasciciel sklepu, bardzo nie lubil Chinczyków.
Jednego dnia przyszedł do niego Chinczyk i pyta:
- Ma Pan Whiskas? Potrzebuje go dla mój kot.
- A gdzie masz tego kota? - odpowiada sprzedawca.
- No ja kot zostawic w domu, ja go nie brac ze soba do sklep.
- To jak go przyniesiesz, to ja ci sprzedam ten Whiskas.
Chińczyk rad nie rad poszedl po kota do domu, a gdy wrócil otrzymal
Whiskas.
Dwa dni pózniej przychodzi ponownie, ale tym razem prosi:
- Ja chciec kupic Pedigripal dla mój pies.
Sprzedawca odpowiada:
- A gdzie masz tego psa? Bez niego ci nic nie sprzedam!
Chińczyk oburzony:
- Ja nie chodzic z pies na zakupy!
- Bez psa nie wracaj! - burknal sprzedawca.
Tak sie stalo, po przyjsciu z psem, Chinczyk otrzymal swój Pedigripal.
Następnego dnia Chińczyk przychodzi do sklepu z duza papierowa torba i
mówi sprzedawcy:
- Pan tu wlozyc reka.
- A po co?
- Pan wlozyc
Sprzedawca wkłada rękę do torby, a Chinczyk mówi:
- Pan pomacac! Miekkie?
- No tak...
- Cieple?
- No tak..
Na to Chińczyk uprzejmym głosem prosi:
- Ja chciec kupic papier toaletowy !
 
Podczas wizyty w Anglii Lech Kaczyński został zaproszony na herbatę do Królowej.
Kiedy rozmawiali zapytał ja, jaka jest mocna strona jej władzy?
Królowa odpowiedziała, iż otacza się inteligentnymi ludźmi.
- Po czym rozpoznajesz, że są inteligentni? - spytał Kaczyński.
- Cóż, po prostu zadaje im odpowiednie pytania - odpowiedziała Królowa - pozwól mi zademonstrować...
W tym momencie Królowa bierze słuchawkę i dzwoni do Tony'ego Blaira:
- Panie ministrze, proszę opowiedzieć na następujące pytanie: Pańska
matka ma dziecko i pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono
Panskim bratem ani siostra - kto to jest?
- Oczywiście to ja nim jestem.
- Doskonale - odpowiada Królowa - dziękuje bardzo i dobranoc.
Odkłada słuchawkę i mówi:
- Czy teraz już Pan rozumie, Panie Prezydencie?
- Tak. Jestem niezmiernie wdzięczny. Nie mogę się doczekać by zastosować ten sposób!
Po powrocie do Warszawy Kaczyński decyduje poddać testowi premiera Kazimierza Marcinkiewicza.
Wzywa go do Pałacu Prezydenckiego i pyta:
- Kaziu, chciałbym Ci zadać jedno pytanie,ok?
- Ależ oczywiście, nie krepuj się,jestem gotów...
- Posłuchaj, twoja matka ma dziecko i twój ojciec ma dziecko, ale nie
jest ono twoim bratem ani siostrą - kto to jest?
Marcinkiewicz chrząka, kaszle i w końcu odpowiada:
- Czy mógłbym się zastanowić i wrócić z odpowiedzią?
Kaczyński zgadza się i Marcinkiewicz wychodzi. Natychmiast zwołuje zebranie klubu parlamentarnego PiS,
po czym głowią się nad zagadka przez kilkanaście godzin, ale nikt nie wpada na rozwiązanie.
W końcu, w akcie desperacji, Marcinkiewicz dzwoni do Jana Rokity i przedstawia mu problem:
- Niech pan posłucha, jak to może być: pańska matka ma dziecko i
pański ojciec ma dziecko, ale nie jest ono Pańskim bratem ani siostrą - kto to jest?
(Łebski z niego facet myśli Marcinkiewicz, studiował, na pewno znajdzie odpowiedź...)
Rokita odpowiada bez zastanowienia:
- To ja, oczywiście.
Uradowany Marcinkiewicz wraca biegiem do Pałacu Prezydenckiego, odnajduje Kaczyńskiego i krzyczy:
- Mam, mam! Wiem kto to jest! To Jan Rokita!
Na co Kaczyński robiąc zdegustowana minę:
- Źle, idioto! To Tony Blair!
 
Tego dnia służba zapomniała przygotować papieżowi Benedyktowi XVI
fonetycznego zapisu pozdrowień dla polaków.Papież patrzy, a tu na placu
pełno biało-czerwonych flag sygnalizujących większą niż zwykle ilość
Polaków na placu, do których należy przemówić.Papież sięga po swoją
starą biblie, przechowywaną od czasów młodości, w nadziei, że znajdzie
tam jakieś źródło inspiracji.
Otwiera na chybił trafił, patrzy... CUD, kartka z tekstem po polsku.
Wyciąga ją i czyta:
-Obrońcy Westerplatte! Poddajcie się!
 
ostatnie zdjęcie kota...

ostatniezdjeciekotka11gb.jpg
 
Przychodzi facet do sex shopu z zamiarem kupienia gumowej lalki:
- Chcialby pan mezczyzne czy kobiete?
- Kobiete poprosze...
- Czarna czy biala?
- Biala...
- Chrzescijanke czy Muzulmanke?
To pytanie zbilo goscia z tropu:
- A co to ma do rzeczy? Przeciez to tylko gumowa lalka!
- Muzulmanki czasem wybuchaja.....
 
reklama
Do góry