reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

USG - brak owulacji?

piti89_krk

Początkująca w BB
Dołączył(a)
27 Czerwiec 2020
Postów
17
Hej, byłam na badaniu USG w okolicach owulacji - lekarz powiedział, że nie ma pęcherzyka dominującego, ani ciałka żółtego co mogłoby świadczyć, że jest już po owulacji.
Od kilku miesięcy obserwuję swój organizm i wiem kiedy mam owulacji (potwierdzone testami) - silny ból podbrzusza, śluz.
Jak zapytałam lekarza czy to świadczy o tym, że owulacji nie było, powiedział, że nie można tego stwierdzić.
Czy spotkałyście z tym, że nic nie wskazywało na to że. była owulacji, a jednak miało ona miejsce? Czytałam, że po pęknięciu pęcherzyka jest widoczne ciałko żółte, ale czasami może być nie widoczne. Co sądzicie?
 
reklama
Nie wiem jak to jest z monitoringiem u ginekologa. Z tego co słyszałam, to tylko monitoring potwierdza w 100% owulację. Natomiast pozytywny test owulacyjny nie daje pewności, że owulacja będzie. Test wykrywa tzn. pik hormonu lh, który poprzedza owulację. Jednak przy może być tak że lh jest wytwarzane, występuje pik, a sama owulacja nie występuje niestety.
 
Pozytywny test owulacyjny nie świadczy o tym, że owulacja wystąpi, a jedynie o tym, że następuje wyrzut hormonu LH, który powinien do niej prowadzić. Ból podbrzusza i śluz też nie gwarantuje owulacji. Ja miałam 3 lata bezowulacyjnych cykli, w których testy były pozytywne i objawy typowe dla owulacji. Jeżeli monitoring wskazuje na to, że nie było owu to powinno się go powtórzyć w kolejnym cyklu/cyklach i ustalić, czy wszystko jest ok. U zdrowych kobiet też raz, dwa razy w roku ma prawo wystąpić cykl bezowulacyjny, więc jednorazowy brak owulacji nie świadczy jeszcze o żadnej nieprawidłowości.
 
Ja jak miałam monitoring owulacji to chodziłam na usg 3 razy co kilka dni, żeby właśnie zobaczyć czy jest pęcherzyk, czy rośnie i czy pęka. Może jedno usg to za mało żeby cokolwiek uslalic. Z mojej wiedzy usg daje pewność czy do owulacji dochodzi, czy nie. Testy nie są miarodajne.
 
Hej, byłam na badaniu USG w okolicach owulacji - lekarz powiedział, że nie ma pęcherzyka dominującego, ani ciałka żółtego co mogłoby świadczyć, że jest już po owulacji.
Od kilku miesięcy obserwuję swój organizm i wiem kiedy mam owulacji (potwierdzone testami) - silny ból podbrzusza, śluz.
Jak zapytałam lekarza czy to świadczy o tym, że owulacji nie było, powiedział, że nie można tego stwierdzić.
Czy spotkałyście z tym, że nic nie wskazywało na to że. była owulacji, a jednak miało ona miejsce? Czytałam, że po pęknięciu pęcherzyka jest widoczne ciałko żółte, ale czasami może być nie widoczne. Co sądzicie?
Niestety tak czasem bywa. Robisz test owulacyjny i myślisz,że skoro wychodzi pozytywny to owulacja będzie. Tylko monitoring cyklu (usg z ginekologiem) może to potwierdzić czy była czy też nie.
 
Do góry