Cześć,
Kolejne upalne dni za nami, a nasz 2 i pół miesięczny maluch strasznie się rozregulował. Pojawiły się kolki, których nie było od ponad 3 tygodni, dodatkowo mała nie je tak często jak wcześniej, śpi w ciągu dnia więcej i w sumie jest to zrozumiałe bo dorosły człowiek też mniej je i więcej by spał. Jedank zauważyliśmy, że młoda chce cały czas być blisko mamy, jak jest na rękach, przytulona leży to jest spokój, uśmiechnie się czy też pójdzie spać. Jak odkładamy ją do łóżka jest płacz i krzyk. Gdy zaśnie i odejdzie się od niej to budzi się z krzykiem, mimo że oczy jeszcze zamknięte. Jest to trochę stresujące, ale chyba normalne? Jak to wygląda u Was, mieliście coś podobnego? Dodatkowo temperatura malucha to 37,2, czyli może być trochę przegrzane - temp w domu w granicach 27 stopni, a mała biega w samym pampersie.
Pozdrawiam
Max
Kolejne upalne dni za nami, a nasz 2 i pół miesięczny maluch strasznie się rozregulował. Pojawiły się kolki, których nie było od ponad 3 tygodni, dodatkowo mała nie je tak często jak wcześniej, śpi w ciągu dnia więcej i w sumie jest to zrozumiałe bo dorosły człowiek też mniej je i więcej by spał. Jedank zauważyliśmy, że młoda chce cały czas być blisko mamy, jak jest na rękach, przytulona leży to jest spokój, uśmiechnie się czy też pójdzie spać. Jak odkładamy ją do łóżka jest płacz i krzyk. Gdy zaśnie i odejdzie się od niej to budzi się z krzykiem, mimo że oczy jeszcze zamknięte. Jest to trochę stresujące, ale chyba normalne? Jak to wygląda u Was, mieliście coś podobnego? Dodatkowo temperatura malucha to 37,2, czyli może być trochę przegrzane - temp w domu w granicach 27 stopni, a mała biega w samym pampersie.
Pozdrawiam
Max