reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Uciążliwy płacz, wręcz wrzask 4miesięcznego dziecka

Dołączył(a)
15 Grudzień 2015
Postów
1
Witam was drogie mamusie. Piszę bo już nie wiem co mam robić z moim 4 miesięcznym potworkiem. Zacznę może od początku.Mój synek urodzł się w 37tc. Od początku miał problemy z brzuszkiem (karmiony piersią, czasem dokarmiany butelką), kolki, problemy z gazami itp. Przez to (tak mi się wtedy wydawało) strasznie płakał, wręcz wrzeszczał, zanosił się, piszczał. Kolki w końcu minęły, ale niestety te płacze nie ustały. Do tego od 3 mca życia zaczęły się problemy ze spaniem. Ma bardzo krótkie drzemki w dzień po 15 20 min nie wspominając o nocach, których prawie wcale nie przesypia tylko drze się jakbym go ze skóry obdzierała,a jak już śpi to tak się kręci popiskuje, albo całą noc nie puszcza piersi przez co ja nie śpię wcale bądź max 2h na dobę! Niestety od pon do pt jestem z tym zupełnie sama we dnie i w nocy i nie mam już siły normalnie funkcjonować. Byliśmy z małym w szpitalu miał zrobione wszystkie możliwe badania i wszystkie są dobre. Był badanie przez laryngologa, neurologa, było usg brzuszka itp. Proszę mamusie pomóżcie czy któraś mama spotkała się z takim problemem, czy to kiedyś ustąpiło? każda przydatna informacja może ratować mi życie
 
reklama
Rozwiązanie
Dobrze że zrobiłaś badania dziecku ,przynajmniej wiesz że nic złego się nie dzieje i przyczyną płaczu jest jakieś choróbsko,a może wprowadziłaś coś do swojej diety co szkodzi dziecku i powoduje jego płacz i niepokój.
Lekarz demonstruje na kilku przypadkach :



http://www.**********/artykul,metoda-dr-karpa-czy-to-skuteczny-sposob-na-ukojenie-placzu,3008,1.html
 
reklama
Witam was drogie mamusie. Piszę bo już nie wiem co mam robić z moim 4 miesięcznym potworkiem. Zacznę może od początku.Mój synek urodzł się w 37tc. Od początku miał problemy z brzuszkiem (karmiony piersią, czasem dokarmiany butelką), kolki, problemy z gazami itp. Przez to (tak mi się wtedy wydawało) strasznie płakał, wręcz wrzeszczał, zanosił się, piszczał. Kolki w końcu minęły, ale niestety te płacze nie ustały. Do tego od 3 mca życia zaczęły się problemy ze spaniem. Ma bardzo krótkie drzemki w dzień po 15 20 min nie wspominając o nocach, których prawie wcale nie przesypia tylko drze się jakbym go ze skóry obdzierała,a jak już śpi to tak się kręci popiskuje, albo całą noc nie puszcza piersi przez co ja nie śpię wcale bądź max 2h na dobę! Niestety od pon do pt jestem z tym zupełnie sama we dnie i w nocy i nie mam już siły normalnie funkcjonować. Byliśmy z małym w szpitalu miał zrobione wszystkie możliwe badania i wszystkie są dobre. Był badanie przez laryngologa, neurologa, było usg brzuszka itp. Proszę mamusie pomóżcie czy któraś mama spotkała się z takim problemem, czy to kiedyś ustąpiło? każda przydatna informacja może ratować mi życie

Ja niestety miałam tak z synem 3 lata :hmm: Przez 3 lata praktycznie nie spałam, i nikt z lekarzy nie był mi w stanie pomóc niestety. Z czasem sen się wydłużał jeśli Cię to pocieszy ... Do dziś nie wiem jaka była tego przyczyna, teraz skończył 6 lat i śpi doskonale. Nie wiem co Ci doradzić ...
 
A próbowałaś otulaczy, np woombie? Niektórzy bardzo sobie chwalą. Nie jest mu też np za gorąco? Albo za suche powietrze? Trzymaj się. Ja tak nie spalam tydzień w szpitalu i byłam ledwo żywa. Jesteś bardzo dzielna. Nie masz opcji żeby ktoś przyszedł w dzień na chwilę, zajął się małym między kamieniami, żebyś się zdrzemnęła? Może jakaś sąsiadka za drobną opłatą by się zgodziła?
 
Z mojej córki tez jest straszny darcioch. Od urodzenia bardzo płakała i to mega głośno. Współczuję moim sąsiadom :) Z medycznego punktu widzenia tez było ok. Pomagało tylko noszenie na rękach (choć nie zawsze). Wpadała w takie jakby histerie i wtedy trzeba to było przeczekać. Zazdroszcze nadal tym mamom których dzieci są spokojne w wózku na spacerach itd Na szczęście ze snem problemy miała sporadycznie. Mówię oczywiście o zasypianiu nocnym, bo drzemki tylko 2 lub 3 po pół godzinki i to tylko kolysana w wózku. Czasem nie mogła zasnąć i darła się jak opętana Dopiero od dwóch tygodni, odkąd pelza jest uśmiechnięta, placze mniej. Ma też te swoje "fochy", ale rzadziej. Jest duzo lepiej, bo wreszcie ją mogę odłożyć na dywan i zrobić obiad itd. Może Twoje dziecko jest tak ciekawe świata, że nie chce spać? U mojej chyba tak było, albo ^ten typ tak ma". Zobaczę czy ten stan juz się utrzyma, bo z moimi nerwami też już było słabo. Nie chce powtórki. Powodzenia.
 
Ostatnia edycja:
Mój synek zaczął strasznie płakać jak miał dwa tygodnie już myślałam, że to problemy z brzuszkiem, albo coś go boli. Dałam mu wtedy po raz pierwszy smoczek i problem miałam z głowy. Do dziś śpi jak aniołek dopóki nie zgubi smoczka. Więc trudno mi doradzić, ale wiele koleżanek miało ten sam problem i zazwyczaj suszarka albo otulanie pomagało.

http://www.prospectrum.com.pl/o-firmie/obserwacja-osob/
 
Ostatnia edycja:
Az mnie ciarki przeszly po plecach jak przeczytalam ten post, bo przypomnialy mi sie pierwsze tygodnie mojego synka. Bylo tak jak opisujesz. Darl sie ciagle, ja nie spalam praktycznie nigdy. Myslalam, ze w depresje wpadne. Szybko zorientowalismy sie, ze to jest skaza bialkowa. Karmilam piersia i butla. Nie moglam pic mleka krowiego i jesc zadnych produktow mlecznych. Do tego dostal specjalne mleko modyfikowane na recepte. Jak tylko wprowadzilismy te zmiany, na drugi dzien maly zaczal spac jak susel i nie bylo wiecej problemow.
Teraz ma 7 miesiecy i dalej nie moze miec stycznosci z mlekiem krowim.
Mam nadzieje, ze niedlugo znajdziesz rozwiazanie. Powodzenia!
 
reklama
Dobrze że zrobiłaś badania dziecku ,przynajmniej wiesz że nic złego się nie dzieje i przyczyną płaczu jest jakieś choróbsko,a może wprowadziłaś coś do swojej diety co szkodzi dziecku i powoduje jego płacz i niepokój.
 
Rozwiązanie
Do góry