reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Ubieranie w domu jesienią

Marlena**

Aktywna w BB
Dołączył(a)
17 Wrzesień 2010
Postów
75
Mam nadzieję, że niedługo kaloryfery staną się ciepłe, ale póki co jest u nas ok. 20 stopni, a moja Zola ma cały czas zimne rączki i stópki czasami też... Zakładam jej body z krótkim rękawem i na to bluzkę z długim (ale taką cienką) i zazwyczaj w domu rajstopki, albo dresy... Czy te dwie warstwy nie są zblędne? Czy jeśli zaczną grzać, to nie wystarczy jej tylko body z długim rękawem? Jak Wy ubieracie maluchy? A co dworem? Od ilu stopni rękawiczki? Czy czapa już taka mocno ciepła? Czy przy 10 stopniach wiatrówka z podpinką jest wystarczająca dla leżącego jeszcze 7-miesięczniaka... Oj się zaczną z jesienią dylematy... No i co zrobić, że mała nie płakała w niebogłosy przy ubieraniu jej tych kilku warstw? Poradźcie...
 
reklama
Marlenko - z płaczu przy ubieraniu na pewno wyrośnie :). Moja też się złościła, próbowałam jej śpiewać, zabawiać, ze rączka wpada do tunelu itd., z czasem to minie. Staraj się nie zakładac jej żadnch skomplikowanych ubrań, żeby było to dla was jak najmniej męczące.

Do do ubierania na dwór - susgeruj się przede wszystkim tym jak ty się czujesz. Jeżeli idąc po dworze wolnym spacerkiem jest ci ciepło to w podobnej konfiguracji ubrania leżącemu dziecku tez będzie ok, zawsze możesz okryć kocykiem. Ja sprawdzam ciepłotę przede wszystkim po karku. Rękawiczki - też sprawdzam po sobie, albo jeśli czuję, że Ala ma bardzo zimne łapki - zakładam rękawiczki.

Moim zdaniem dopóki nie będzie mrozu, albo przenikliwego wiatru, czapka nie powinna być bardzo ciepła, lepiej założyć zwykłą jesienną wiosenną czapkę i kaptur.

Po domu dobrze sprawdzają się rajstopki i bodziak, ja czasami zakładałam też małej na bodziaka jakąś tuniczkę z krótkim rękawem (zawsze ogrzeje trochę korpusik), ale u nas jest bardzo ciepło w mieszkaniu - bez grzania ok 24 stopni.
 
Witam Marlenko- Jak jest w domku 20 stopni to spokojnie bodziak na długi rękaw wystarczy i rajstopki lub spodnie i skarpetki. Nie sugeruj się zimnymi łapkami ,. tylko zawsze sprawdzaj karczek:)
Na dwór wez pod uwagę takjże czy słoneczko nie świeci. Ja ucieram w bodziak z krótkim na to bluzke z długim i albo kurteczkę polarową albo bluze a jak jest zimniej tak jak dziś na to kamizelke . Tak aby można było zdjąc jak sie cieplej zrobi.
 
Witam,
co do ubierania w domu to myślę, że bodziak z krótkim rękawkiem i cieniutka bluzka z długim to dobry wybór, ewentualnie może sam bodziak z długim rękawem. Ja też zawsze mam dylemat jesienią jak małą ubrać na dwór :tak: Zawsze trzymałam się zasady, żeby ubierać dziecko o jedną warstwę więcej niż siebie samą. Teraz ubieram małą mniej więcej tak jak siebie, bo już sama sobie biega, więc trzeba uważać, żeby się nie spociła. A jak dzieciątko tylko siedzi w wózeczku to jest inaczej.
Co do samego ubierania to u nas też był ten problem i pocieszę Cię, że minął. Ale pamiętam, że mała lepiej znosiła ubieranie się jak ją sadzałam na kolanach.
 
U nas po domu królują rajtuzy - wszystko inne Franek ściąga z prędkością światła (od skarpetek po spodnie ;)). A na górę bodziak z długim rękawem i rano, zanim mieszkanie nagrzeje się po nocy, jakiś bezrękawnik na to - albo wełniany, jeśli zimno, albo bawełniany. Żeby płucka były zakryte, bo to najważniejsze :)
 
My w domu preferujemy kaftaniki i śpiochy-Zosia jeszcze leży więc tak chyba jej najwygodniej,natomiast nie wiem jak ją do snu ubierać bo w nocy mega się rozkopuje i leży na kołderce zastanawiam się nad śpiworkiem do spania ale czy to się sprawdza?????
 
reklama
natomiast nie wiem jak ją do snu ubierać bo w nocy mega się rozkopuje i leży na kołderce zastanawiam się nad śpiworkiem do spania ale czy to się sprawdza?????

Super się sprawdza. Maria zawsze się wygrzebie z kołdry już po paru minutach snu, a w śpiworku nie ma jak. Po za tym ma luz w nóżkach i po ramionkach ciepło. My śpiworka już w szpitalu używaliśmy. Nie bój się kupić długiego, tylko sprawdź, czy z ramionek nie będzie spadał. Są też takie z odpinanymi rękawkami.
 
Do góry