Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Używasz bardzo starej przeglądarki. Nasza strona (oraz inne!) może nie działać w niej dobrze. Naprawdę czas na zmianę na przeglądarkę, która będzie bezpieczna i szybka, na przykład darmowego Firefox, albo darmową Operę. Obie są bardzo szybkie, bezpieczne i wygodne.
Witam wszystkich. Odkad urodziłam synka ( 01,08,2010 ) prawie codziennie wchodzilam na to forum. Jednak ostatnio postanowiłam sie zalogować, poniewaz potrzebuję chyba czyjejkolwiek rady Mój syn bedzie mial pół roku. Nie miałam wiekszego problemu przy opiekowaniu sie nim ale ostatnio przechodzi sam siebie Cały czas jest ze mna, mąz wraca z pracy ok 18. W weekendy zawsze gdzies jeździmy ( do teściów, rtodzeństwa ) a więc mały ma często kontakt z innymi osobami niz ja i mąż. Ostatnio zostawilismy małego dosłownie na 15 minut teściom , gdy wróciliśmy mały tak płakał aż się zanosił. Dopiero jak wziełam go na rece to sie uspokoił. Nie byłoby w tym wszystkim nic dziwnego gdyby nie to, ze od kilku dni mały zaczyna płakać jak tylko zniknę z jego pola widzenia. Nie moge wyjsc do kuchni, lazienki, bo maly zaczyna plakac jak tylko mnie nie widzi. Nie wiem co robic. Mały do tego stopnia mnie "szantażuje" , że nawet gdy jestem blisko niego ciagle domaga sie mojej uwagi tzn: nie chce bawic sie zabawkami, patrzy tylko na mnie i mruczy zeby go wziac na rece, albo zebym sie z nim wsciekała. Wczoraj próbowalam to zmienić, ale konczyoo sie na długim placzu :--( Dziewczyny jeśli możecie to pomóżcie. Prosze chociaz o kilka słow otuchy, bo naprawde jestem juz tym zmeczona. .
Hej widze ze mamy ten sam problem tylko ze moj maluch jest ciut starszy bo z maja 2010. Mieszkam z tesciami wiec maly czasami zostaje z tesciowa. Ale jak jest mama to wszyscy w kolo moga zniknac nawet jesli jest u taty a widzi mnie zaraz wyciaga rece do mnie i placze. Ostatnio mielismy taka rodzinna impreze i z Bartoszem miala zostac moja siostra opieka skonczyla sie na tym ze musielismy zabrac syna na spotkanie a pozniej byly 3 godziny usypiania bo maly czul ze my pojedziemy z powrotem. Myslalam ze tylko mnie moje dzidzi szantazuje!!! Teraz probuje go nauczyc by sam sie bawil wiecej daje go do kojca czy nas kocyk a jacoraz dalej siadam od niego moze sie nauczy a z czasem planuje go coraz wiecej zostawiac z siostra czy moja mama. Zycze powodzenia i wytrwalosci (przyda sie nam)
kochana takich lęków separacyjnych będziesz miała tzn Twoje dziecko jeszcze przynajmniej 1 ok 9 mca. Moja córka miała w 6 mcu jak wróciłam do pracy, potem właśnie w 9. Następny w wieku ok 15 mcy. Pewnie następny będzie w momencie pójścia do przedszkola. Na szczęście u nas trwało to ok 2 tyg zanim się unormowało, ale w tym okresie dziecko miałam na rękach przez cały czas jak tylko byłam w domu.
To po prostu lek seperacyjny, przeszukaj forum. MINIE ) Większość naszych dzieci uspokaja się tylko przy mamach . U nas tak jak u Beaty właśnie przechodzimy 3 taki cykl. (Dwa poprzednie spędziłam z nim w domu bo jeszcze nie pracowałam, teraz zostawiam płaczącego i ide do pracy ale wiem, że po chwili biega jak szalony i świetnie sie bawi.
Przetrzymacie
Mikołajkowo u nas też było podobnie i dziewczyny już wszystko napisały.Trzeba cierpliwości i silnej woli choc wiem że jest ciężko ale dziecku przejdzie.My już jesteśmy na etapie że jak ja gdzieś wychodzę a synek zostaje z babcia to nawet mi pomacha zrobi papa:-)Ja nie pracuje więc najdłużej mnie nie ma 2-3 h i boje sie tego gdy zacznę pracowac co będzie ale cóż mały będzie musiał sie przyzwyczaić.Powodzenia:-)
Dokładnie tak Jak koleżanki wyżej piszą- tak juz niestety jest. Jesteś najważniejsza osoba w jego życiu i na tym etapie roawoju dziecko nie chce zostać same albo inaczej, nie chce zostać z nikim innym jak nie z mama.
Trzeba duzo cierpliwości by przeżyć ten okres, niekiedy może sie dłużej ciągnąc a niekiedy szybciej sie zakończy ale juz tak jest.
Moj synek ma już 21 mies a jeszcze nie może zostać sam jak ja ide do ubikacji choć musi poczekać pod drzewami a jak gotuje lub robię co innego w kuchni to on jak rzep się plącze pod nogami. Bawi się wtedy jak ja albo mój G siedzimy z nim w pokoju ( ktoś musi być)
nie jest powiedziane do jakiego wieku dziecko nie umie odczepić sie od mamyMoja córeczka ma 27 miesięcy a nadal biega wszędzie za mną.Nawet jak idę do ubikacji to ona zaaraz wchodzi za mna.Najgorzej jest jak mąż jest w pracy na popołudniu -wtedy to nawet kąpać sie z nią musze bo inaczej nie mogłabym sie umyć,nie mówiąc już o przytulaniu sie do męża-zazdrośnica mała;/)).Nie wiem od czego to zależy?Może dlatego Ze długo karmiłam piersią(prawie do 2 roku Zycia).A może dlatego że poprostu jest rozpieszczona
Zosia może zostać z tatą, dziadkiem, babcią i wszystko jest dobrze. Ale gdy tylko wrócę uruchamia lament, zaczyna się żalić i siedzi mi na rękach. na szczęście szybko jej przechodzi i gdy się już natuli może spokojnie zajmowac sie innymi czynnościami.
Ale wracając do chęci bycia z mamą, gdy wychodzę z domu zawsze żegnam sie z dziećmi, mówię im gdzie idę i kiedy wrócę. Nie wymykam się ukradkiem, tylko chcę, żeby widziały jak wychodzę. I nie przypominam sobie żeby płakały. (Ale wszystko jeszcze przed Zosią).
Tak sobie strzelam - może jak mały zaczepia cię, to zagadaj do niego, zareaguj, ale odczekaj minutkę zanim pójdziesz sie z nim bawić albo weźmiesz na ręce. Potem mozna stopniowo wydłużać. Ale to tylko taka luźna mysl, może wcale sie nie sprawdzić.