Witam [emoji2772]potrzebuje porady od osób które były w podobnej sytuacji. Jestem w 25 tyg ciąży. Do tej pory moje tsh były na granicy 2,5, ale lekarz prowadzący, a jednocześnie endokrynolog utrzymywał że jeśli nie przekroczę wartości 3 to nie będziemy tego ruszać. Jednak stało się niestety i ostatnie wyniki były już znacznie wyższe, najpierw 2.95 a obecny 3.57. W sobotę mam wizytę, ale już wcześniej udało mi się skontaktować z lekarzem. Zalecił dawkę 75mg letroxu. Moje pytanie dotyczy tego jak często pojawiają się problemy z tarczyca dopiero w drugim trymestrze ciąży i czym są spowodowane? Miał ktoś może podobnie? Boję się włączania kolejnych leków, tym bardziej hormonalnych (oprucz duphastonu) których do tej pory nigdy nie musiałam stosować
reklama
momtobe_90
Fanka BB :)
Spowodowane jest to większym zapotrzebowaniem na działanie tarczycy, ogólnie rzecz biorąc. Na początku TSH może być niższe bo beta wysoką może być traktowana przez organizm jako właśnie hormony odtarczycowe.
Nie ma się czym martwić, ja od początku ciąży biorę euthyrox i jest to bezpieczne. Lepiej żebyś brała bo działanie tarczycy ma też wpływ na rozwój dzidziusia. Ważne żebyś po wzięciu tabletki przynajmniej 0.5h nic nie jadła.
Nie ma się czym martwić, ja od początku ciąży biorę euthyrox i jest to bezpieczne. Lepiej żebyś brała bo działanie tarczycy ma też wpływ na rozwój dzidziusia. Ważne żebyś po wzięciu tabletki przynajmniej 0.5h nic nie jadła.
an.eta
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Grudzień 2019
- Postów
- 2 447
Ja również biorę euthyrox od początku ciąży. Nie martw się tym. Lek jest bezpieczny. Ja w 1 trymestrze mialam TSH 3,7. Później zeszło do 1,6. Cieszyłam się mega! Myślałam, że to koniec i już tak zostanie. W 2 trymestrze wzrosło znowu...do 2,9. Lekarz zwiększył dawkę Euthyroxu do 75.
Dziękuję, trochę mnie uspokoiłyście [emoji846][emoji8]
Dzisiaj wzięłam pierwsza dawkę, zobaczę co jeszcze powie lekarz w sobotę.
Jeśli ktoś miał jeszcze jakieś doświadczenia to chętnie poczytam , zawsze to lepiej bardziej orientować się w temacie [emoji6]
Dzisiaj wzięłam pierwsza dawkę, zobaczę co jeszcze powie lekarz w sobotę.
Jeśli ktoś miał jeszcze jakieś doświadczenia to chętnie poczytam , zawsze to lepiej bardziej orientować się w temacie [emoji6]
MatkaFrankowaPanikara
Matka Frankowa
Dużo kobiet w ciąży bierze lewotyroksynę, właśnie z powodu wysokiego (lub podwyższonego) TSH. Moje przed ciążą było ładne, poniżej 2, w ciąży od samego początku wyskoczyło na prawie 3.5. Póki co Euthyrox 50 daje radę, ale niedługo kolejna kontrola i zobaczymy co dalej.
momtobe_90
Fanka BB :)
Na razie tylko TSH, mam do zbadania jeszcze ft3, ft4, antyTpo ale to zrobię po epidemii, na spokojnie. Pokażę to wtedy czy to niedoczynność spowodowana ciążą czy jednak po ciąży też będzie wymagane leczenie. Często po ciąży TSH wraca do normyA miałyście Cię może badane coś jeszcze no ft4? Czy tylko na podstawie Tsh?
A bo już myślałam że lekarz podjął decyzję za szybko, bo nic innego narazie nie sprawdzał, ale pewnie w ciąży wystarczy mu Tsh [emoji846]Na razie tylko TSH, mam do zbadania jeszcze ft3, ft4, antyTpo ale to zrobię po epidemii, na spokojnie. Pokażę to wtedy czy to niedoczynność spowodowana ciążą czy jednak po ciąży też będzie wymagane leczenie. Często po ciąży TSH wraca do normy
reklama
- Dołączył(a)
- 10 Kwiecień 2020
- Postów
- 1
Mam hasimoto i biorę Letrox 100 od początku ciąży. Nie bój się leków- one nie są groźne dla dziecka tylko wysokie tsh. Pozdrawiam
Podziel się: