reklama
Kasia Kucińska
Majowa Czerwcówka '06 :)
Baśka, a może przez skopiowanie adresu? Bo widzę, że wyświetlony jest adres, a przy zabawkach link. W pracy mi się nie otwiera, w domu poprawię link. Dobrze, że chociaż BB nie zablokowali
[FONT="]Anegdota sądowa....
Prawnicy nigdy nie powinni zadawać pytań babciom z Mississippi,
jeśli naprawdę nie są gotowi na odpowiedź. A oto dlaczego:
Podczas procesu, w małym miasteczku na południu stanu,
pełnomocnik prokuratora wezwał swojego pierwszego świadka - starszą
kobietę.
Zbliżył się do niej i zapytał: "Pani Jones, czy pani mnie zna?".
Kobieta odpowiedziała: "Tak, znam pana, panie Williams. Znam pana
odkąd pan był małym chłopcem i szczerze, był pan dla mnie wielkim
rozczarowaniem. Pan kłamie, zdradza żonę, manipuluje ludźmi i
obgaduje ich za ich plecami. Myśli pan, że jest wielkim paniczem,
jednak nie potrafi sobie zdać sprawy z tego, że niugdy nie będzie
nikim więcej, niż marnym gryzipiórkiem. Tak, znam Pana."
Prawnik był zamurowany. Nie wiedząc co więcej począć, wskazał na
drugą stronę sali, pytając: "Pani Jones, czy zna pani pełnomocnika
obrony?"
Kobieta znów rozpoczęła tyradę: "Tak, również znam pana Bradleya
odkąd był młodzieńcem. Jest leniwym bigotem z problemem alkoholowym.
Nie potrafi zbudować normalnego związku z kimkolwiek a jego
kancelaria prawna jest jedną z najgorszych w całym stanie. Nie
wspominając już o tym, że zdradzał swoją żonę z trzema różnymi
kobietami. Jedną z nich była pana żona. Tak, znam go."
Pełnomocnik obrony zamarł.
Sędzia poprosił obu pełnomocników do swej ławy i stonowanym,
cichym głosem, powiedział:
"Jeśli którykolwiek z was idiotów spyta jej czy zna mnie, wyślę
was obu na krzesło elektryczne."
[/FONT]
Prawnicy nigdy nie powinni zadawać pytań babciom z Mississippi,
jeśli naprawdę nie są gotowi na odpowiedź. A oto dlaczego:
Podczas procesu, w małym miasteczku na południu stanu,
pełnomocnik prokuratora wezwał swojego pierwszego świadka - starszą
kobietę.
Zbliżył się do niej i zapytał: "Pani Jones, czy pani mnie zna?".
Kobieta odpowiedziała: "Tak, znam pana, panie Williams. Znam pana
odkąd pan był małym chłopcem i szczerze, był pan dla mnie wielkim
rozczarowaniem. Pan kłamie, zdradza żonę, manipuluje ludźmi i
obgaduje ich za ich plecami. Myśli pan, że jest wielkim paniczem,
jednak nie potrafi sobie zdać sprawy z tego, że niugdy nie będzie
nikim więcej, niż marnym gryzipiórkiem. Tak, znam Pana."
Prawnik był zamurowany. Nie wiedząc co więcej począć, wskazał na
drugą stronę sali, pytając: "Pani Jones, czy zna pani pełnomocnika
obrony?"
Kobieta znów rozpoczęła tyradę: "Tak, również znam pana Bradleya
odkąd był młodzieńcem. Jest leniwym bigotem z problemem alkoholowym.
Nie potrafi zbudować normalnego związku z kimkolwiek a jego
kancelaria prawna jest jedną z najgorszych w całym stanie. Nie
wspominając już o tym, że zdradzał swoją żonę z trzema różnymi
kobietami. Jedną z nich była pana żona. Tak, znam go."
Pełnomocnik obrony zamarł.
Sędzia poprosił obu pełnomocników do swej ławy i stonowanym,
cichym głosem, powiedział:
"Jeśli którykolwiek z was idiotów spyta jej czy zna mnie, wyślę
was obu na krzesło elektryczne."
[/FONT]
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Irmaaaa
Myslisz ,ze mnie tez zna? ;-)
Myslisz ,ze mnie tez zna? ;-)
sylwia i wojtuś
Mama czerwcowa'06
:-)Ogłoszenie prasowe::-)
SPRZEDAM FACETA:
- Data pierwszej rejestracji: styczeń 1968r.
- Egzemplarz okazowy, duże gabaryty, tył lekko zgarbiony,
- poduszka powietrzna z przodu, ropniak, możliwość jazdy na gazie (zalecane),
- wrażliwy na pedały, drążek ergonomiczny położony centralnie - prawie nie widoczny, najlepiej posuwa na obwodnicach, na trasie bierze - wszystko jak leci.
- UWAGA: porządnie stuknięty, dużo pali, problem z wytryskiem, niemiłosiernie smrodzi z tylnej rury (zepsuty katalizator?). Zapas gum gratis.
SPRZEDAM FACETA:
- Data pierwszej rejestracji: styczeń 1968r.
- Egzemplarz okazowy, duże gabaryty, tył lekko zgarbiony,
- poduszka powietrzna z przodu, ropniak, możliwość jazdy na gazie (zalecane),
- wrażliwy na pedały, drążek ergonomiczny położony centralnie - prawie nie widoczny, najlepiej posuwa na obwodnicach, na trasie bierze - wszystko jak leci.
- UWAGA: porządnie stuknięty, dużo pali, problem z wytryskiem, niemiłosiernie smrodzi z tylnej rury (zepsuty katalizator?). Zapas gum gratis.
Panienka idzie po plaży. Nagle zobaczyła starą butelkę. Podniosła,otarła z
brudu, a tu wyskakuje Duszek.
Panienka pyta: Czy będę miała trzy życzenia?
Duszek: Nie, przykro mi ale ja jestem duszkiem spełniający tylko jedno
życzenie.
Panienka bez wahania: To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te
mapę? Chce,żeby te Wszystkie kraje się miedzy sobą przestały bić i żeby
kochali Amerykanów i odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju I harmonii.
Duszek popatrzył na mapę i mówi: Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i
nienawidzą do tysięcy lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie
jestem w najlepszej formie.Jestem DOBRY, ale nie aż tak dobry. Nie sądzę
żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie...
Panienka pomyślała przez chwile i mówi: No dobrze, przez cale życie
chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz,
takiego, który będzie mnie kochał szanował, bronił, dobrze zarabiał i
oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu
i sprzątaniu, był świetny w łóżku, był wierny i nie patrzył tylko w
telewizor na programy sportowe. Takie mam życzenie......
Duszek westchnął głęboko i powiedział: *****, pokaż mi jeszcze raz tę
mapę..
brudu, a tu wyskakuje Duszek.
Panienka pyta: Czy będę miała trzy życzenia?
Duszek: Nie, przykro mi ale ja jestem duszkiem spełniający tylko jedno
życzenie.
Panienka bez wahania: To proszę o pokój na Bliskim Wschodzie. Widzisz te
mapę? Chce,żeby te Wszystkie kraje się miedzy sobą przestały bić i żeby
kochali Amerykanów i odwrotnie i żeby wszyscy tam żyli w pokoju I harmonii.
Duszek popatrzył na mapę i mówi: Kobieto bądź rozsądna, te kraje się biją i
nienawidzą do tysięcy lat, a ja po 1000 lat siedzenia w butelce też nie
jestem w najlepszej formie.Jestem DOBRY, ale nie aż tak dobry. Nie sądzę
żebym mógł to zrobić. Pomyśl i daj jakieś sensowne życzenie...
Panienka pomyślała przez chwile i mówi: No dobrze, przez cale życie
chciałam spotkać właściwego mężczyznę, żeby wyjść za niego za mąż. Wiesz,
takiego, który będzie mnie kochał szanował, bronił, dobrze zarabiał i
oddawał pieniądze, nie pił, nie palił, pomagał przy dzieciach, w gotowaniu
i sprzątaniu, był świetny w łóżku, był wierny i nie patrzył tylko w
telewizor na programy sportowe. Takie mam życzenie......
Duszek westchnął głęboko i powiedział: *****, pokaż mi jeszcze raz tę
mapę..
patrycja24berlin
Mama czerwcowa'06 Fan(ka)
Hahahahahahah-zajebiste
reklama
Podziel się: