reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

To mnie śmieszy, to mnie bawi - zajrzyj humor Ci sie poprawi :)

reklama
Marlenka :-D:-D:-D:-D

SPRZEDAM KOBIETĘ:

Data pierwszej rejestracji: luty 1970r.
Pierwszy właściciel, kolor biały, pochodzenie krajowe, używana, brak hamulców, lekko się prowadzi, podgrzewane siedzenie, obniżone sportowe zawieszenie, automatyczne ssanie, dwie poduszki powietrzne, pełen lifting.
NIE BITA !
Cena do uzgodnienia.
UWAGA: darmowa jazda próbna.


SPRZEDAM FACETA:

Data pierwszej rejestracji: luty 1970r.
Egzemplarz okazowy, duże gabaryty, tył lekko zgarbiony, poduszka powietrzna z przodu, ropniak, możliwość jazdy na gazie (zalecane), wrażliwy na pedały, drążek ergonomiczny, położony centralnie – prawie niewidoczny, najlepiej posuwa na obwodnicach, na trasie bierze wszystko jak leci.
UWAGA: porządnie stuknięty, dużo pali, problemy z wtryskiem, niemiłosiernie smrodzi z tylnej rury (Zepsuty Katalizator ?).
ZAPAS GUM GRATIS!!!




Pewien milioner znudzony życiem postanowił sobie zorganizować nową rozrywkę i wymyślił zadanie.
Zaprosił do siebie znajomych, przyjaciół, sąsiadów, zebrał ich koło basenu do którego wcześniej wpuścił rekina i tak rzecze:
- Kto odważy się przepłynąć basen i wyjść z niego cało - dostanie 100 tys. dolarów.
Cisza.
Reakcją milionera była nowa oferta.
- Kto odważy się przepłynąć- dostanie milion dolarów.
Cisza.
Milioner trochę zdesperowany postanowił postawić wszystko na jedną kartę i rzecze:
- Do tego miliona dokładam jeszcze piękną panienkę!
Nagle zamieszanie, plusk, ktoś skoczył do basenu i rozpaczliwie płynie do brzegu, już prawie rekin go dopadł, ale jakimś cudem śmiałek wyszedł z basenu. Od razu podbiegł do niego milioner z tłumem gapiów i mówi:
- Gratuluję, jestem pod wrażeniem, jak pan to zrobił?
- Gdzie ta k...rwa?
- Ależ, spokojnie, zaraz pan otrzyma milion dolarów i obiecaną panienkę.
- Gdzie ta k...rwa? – pyta jeszcze bardziej zdenerwowany...
- Jedną chwileczkę, tu jest czek, a za moment dotrze panienka, proszę się nie denerwować.
- Gdzie ta k...rwa co mnie popchnęła !!!




**************
Rozmawiają dwie żony:
- Może mi pani wierzyć lub nie, ale jeszcze się ani razu nie kłóciłam z mężem. Mam nadzieje, że drugi tydzień naszego małżeństwa będzie podobny...

**************

Jasiu wpada spóźniony do szkoły. Na schodach stoi dyrektor i woła:
- Dziesięć minut spóźnienia!
- Ku*wa, ja też! - stwierdza Jasiu ze zrozumieniem.

**************

Do firmy przyszedł hydraulik naprawić WC. Wszedł do kancelarii i pyta sekretarkę:
- No to gdzie jest ten sroc?
Sekretarka nieśmiało odpowiada:
- Pan dyrektor jest właśnie na obiedzie.
- Ale pani mnie źle zrozumiała - mam na myśli te dwa zera.
- Zastępcy dyrektora mają naradę.
- Ale pani złota, ja się pytam, gdzie tu się robi *****?
- Aha, ... rachunkowość jest o piętro niżej...

**************

Do knajpy wchodzi facet ze strusiem, zamawia u kelnera setę i popitkę.
- Płaci pan 5 złotych i 30 groszy - mówi kelner.
Facet sięga do kieszeni i wyjmuje dokładnie 5,30. Następnego dnia sytuacja się powtarza tylko rachunek za zamówione potrawy wynosi 17,60. Gość znowu sięga do kieszeni i daje kelnerowi odliczoną sumę.
- Jak pan to robi - pyta kelner, że zawsze wyciąga pan tyle ile wynosi rachunek?
- Aj, panie - odpowiada gość - złowiłem złotą rybkę i ta przyrzekła mi spełnić dwa życzenia. Poprosiłem, żebym zawsze miał w kieszeni tyle pieniędzy, ile mi potrzeba. No, to teraz, czy kupuję Mercedesa, czy zapałki, zawsze mam odpowiednią ilość szmalu.
- Ale super - woła kelner zachwycony. A jakie miał pan drugie życzenie?
Facet spogląda smętnie na strusia i mówi:
- Chciałem, żeby wszędzie towarzyszyła mi dupa z długimi nogami.



Dresy to najtroskliwsi ludzie jakich znam.
Zawsze jak przechodzę obok nich, to pytają czy mam jakiś problem...

***

Szef - człowiek, który nigdy nie widzi jak pracujesz, ale zawsze zauważy kiedy odpoczywasz...

***

Modlitwa kobiety przed posiłkiem:
"I spraw, Panie Boże, by te wszystkie kalorie poszły w piersi!..."

***

News z TVN 24:
Cud na pierwszym koncercie Joli Rutowicz!
Sparaliżowany chłopiec wstał z wózka i wyszedł....

***

Na dobrym filmie w ciągu dwóch godzin główny bohater zdąży pannę poznać, wyrwać, wyobracać i rzucić. W życiu tak nie jest... chyba, że na wyjeździe integracyjnym z firmy....

***

Jeśli ożenisz się z miss to tak, jakbyś kupił mercedesa klasy S. Masz pewność, że produkt został sprawdzony przez co najmniej pięciu specjalistów....

***

Ostatnio pojawiła się możliwość płacenia komórką za przejazd pociągiem do Wołomina. Jeden przejazd - jedna komórka...

***

Gdyby nie Radio Maryja - człowiek nigdy by się nie dowiedział jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w ubóstwie...
 
Agusia no to dałaś do pieca !!!! :-D:-D:-D

A tak sie bawia ludzie przed emeryturką :-p:laugh2::cool2::laugh2::laugh2:
 

Załączniki

  • urodziny.jpg
    urodziny.jpg
    89,3 KB · Wyświetleń: 37
Powodowana nagłą potrzebą fizjologiczną zakonnica wchodzi do baru. W barze panuje standardowy zgiełk, jednak co parę minut gaśnie światło i cała sala zaczyna wiwatować. Zakonnica podchodzi do baru i pyta gdzie może znaleźć toaletę.
- Tu po lewej, ale nie powinna siostra tam wchodzić.
- Czemu nie? - pyta zaskoczona zakonnica.
- Bo w toalecie stoi posąg nagiego mężczyzny, przykrytego jedynie listkiem figowym.
- Nie szkodzi - odpowiada zakonnica - nie będę patrzeć w jego stronę.
Zakonnica idzie do toalety. Kiedy wraca do baru, zastaje standardowy hałas. Jednak kiedy goście zauważają jej wejście, przerywają rozmowy i zaczynają bić brawo. Zakonnica zaskoczona, pyta barmana:
- Proszę pana, o co im chodzi, biją brawo, bo byłam w toalecie?
- Nie, biją brawo, bo została siostra jedną z nas - odpowiada barman.
- Nadal nie rozumiem - mówi wciąż zaskoczona.
- Widzi siostra, ilekroć ktoś uniesie listek na posągu to w barze gaśnie światło.
 
reklama
Do góry