Cześć!
Mam pytanie odnośnie testów Clearblue. Wielokrotnie już robiłam testy innych marek i nie pamiętam, żeby były jakieś różnice w "działaniu" testów tej samej marki. Pierwszy test Clearblue w życiu robiłam gdzieś miesiąc temu (okres się spóźniał brak innych objawów, nie byłam w ciąży). Drugi zrobiłam wczoraj (objawy) zakupiony w tym samym miejscu. Za pierwszym testem, kiedy mocz przeszedł przez okienko testowe zabarwiła się tylko pozioma linia i drugiej nie było nawet cienia cienia. Kiedy zrobiłam ten wczorajszy test to mocz przechodząc przez okienko testowe zrobił bardzo mocny granatowy plus, ale kiedy zaczęła się wybarwiać kreska kontrolna, to ta pionowa stawała się coraz bledsza, aż po ok. 2 minutach został słaby cień. W terminie miesiączki miałam słabsze i jaśniejsze krwawienie trwało tyle co zawsze (ale zarówno moja mama jak i siostra miały przypadki "miesiączki" przez 2-3 miesiące ciąży). Aha, test robiony z wieczornego moczu ostatniego dnia @. Zrobiłam, bo mimo @ objawy utrzymują się już ponad 2 tygodnie...
Czy to możliwe, żeby testy tej samej marki inaczej reagowały na mocz?
Czy test wadliwy? Niewiarygodny?
Skąd ten wyraźny plus na początku, jeśli poprzednio nic takiego nie miało miejsca? Miała któraś już tak?
Co mam o tym myśleć (od razu mówię, że ewentualna beta odpada, jestem w DE nie znam na tyle języka, żeby samej pojechać a partner zapracowany przed świętami)?
Mam pytanie odnośnie testów Clearblue. Wielokrotnie już robiłam testy innych marek i nie pamiętam, żeby były jakieś różnice w "działaniu" testów tej samej marki. Pierwszy test Clearblue w życiu robiłam gdzieś miesiąc temu (okres się spóźniał brak innych objawów, nie byłam w ciąży). Drugi zrobiłam wczoraj (objawy) zakupiony w tym samym miejscu. Za pierwszym testem, kiedy mocz przeszedł przez okienko testowe zabarwiła się tylko pozioma linia i drugiej nie było nawet cienia cienia. Kiedy zrobiłam ten wczorajszy test to mocz przechodząc przez okienko testowe zrobił bardzo mocny granatowy plus, ale kiedy zaczęła się wybarwiać kreska kontrolna, to ta pionowa stawała się coraz bledsza, aż po ok. 2 minutach został słaby cień. W terminie miesiączki miałam słabsze i jaśniejsze krwawienie trwało tyle co zawsze (ale zarówno moja mama jak i siostra miały przypadki "miesiączki" przez 2-3 miesiące ciąży). Aha, test robiony z wieczornego moczu ostatniego dnia @. Zrobiłam, bo mimo @ objawy utrzymują się już ponad 2 tygodnie...
Czy to możliwe, żeby testy tej samej marki inaczej reagowały na mocz?
Czy test wadliwy? Niewiarygodny?
Skąd ten wyraźny plus na początku, jeśli poprzednio nic takiego nie miało miejsca? Miała któraś już tak?
Co mam o tym myśleć (od razu mówię, że ewentualna beta odpada, jestem w DE nie znam na tyle języka, żeby samej pojechać a partner zapracowany przed świętami)?