Angiee
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2020
- Postów
- 2 003
Hej! Mam taką dziwną sytuację. Byłam dzisiaj u gina na kontroli, bo i tak miałam do zrobienia cytologię. Przy okazji powiedziałam, że okres mi się już długo spóźnia, ale robiłam testy i były negatywne, a że kp już prawie 11 miesięcy, to jakoś za bardzo mnie to nie martwiło. Podczas USG lekarz powiedział coś w stylu "No faktycznie nie jest pani w ciąży. Chociaż... Ja tu widzę jakiś pęcherzyk". Pokazał mi, faktycznie było widać wyraźny pęcherzyk. Stwierdził, że może to być ciąża, ale może być też np. krew zbierająca się przed okresem. Wróciłam do domu, zrobiłam test i negatywny.
Ten lekarza ma słaby sprzęt i ogólnie już nie ogarnia, ale chciałam tylko cytologię, więc poszłam do niego bo na NFZ.
I teraz kurczę czuję się mocno niepewnie... Postaram się w tygodniu skoczyć na betę jak ktoś zostanie z synkiem.
Ale może któraś z Was ma podobne doświadczenie? Czy serio na USG będzie widać zbierającą się krew przed okresem jako taki równy okrągły pęcherzyk?
No i czy faktycznie przy kp okres może być aż tak nieregularny czy jak już przyjdzie to powinien być normalnie?
Ten lekarza ma słaby sprzęt i ogólnie już nie ogarnia, ale chciałam tylko cytologię, więc poszłam do niego bo na NFZ.
I teraz kurczę czuję się mocno niepewnie... Postaram się w tygodniu skoczyć na betę jak ktoś zostanie z synkiem.
Ale może któraś z Was ma podobne doświadczenie? Czy serio na USG będzie widać zbierającą się krew przed okresem jako taki równy okrągły pęcherzyk?
No i czy faktycznie przy kp okres może być aż tak nieregularny czy jak już przyjdzie to powinien być normalnie?