- Dołączył(a)
- 21 Listopad 2022
- Postów
- 2
Cześć dziewczyny, może któraś z was była w takiej sytuacji. Z narzeczonym staramy się o dziecko, ale póki co bezskutecznie. Okres powinnam dostać w zeszły wtorek, w sobotę zrobiłam test paskowy wieczorem, bo tylko taki miałam w domu i wyszły 2 kreski, co prawda ta druga słaba ale widoczna. W niedzielę wieczorem dostałam plamienia( kolor brązowy) i pewnie na moje nieszczęście okaże się, że to początek okresu, ale zastanawiam się jak zinterpretować te dwie kreski, które wyszły. Dodam jeszcze, że wizyta u ginekologa wypadła mi parę dni przed tym zaplanowanym okresem we wtorek i nic nie zauważyła na USG, ale jak tak liczę to od zapłodnienia mogło minąć 11 albo 12 dni to nie wiem czy coś by zauważyła, ale pamiętam że mówiła, że jestem pewnie przed okresem, bo nie może mi wyliczyć dni płodnych.