reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Teściowa

Dołączył(a)
18 Sierpień 2022
Postów
13
Nie wiem co o tym myśleć a mianowicie tydzień temu musiałam córkę zostawić z teściową na parę godz i nie było by nic w tym strasznego tylko że dzisiaj powiedziała mi że dała jej parę pierogów z serem odgrzanych na maśle. Od tamtej pory nic nie zauważyłam żeby córka się źle czuła czy coś. Dodam że córka we wtorek kończy 9 miesięcy.
 
reklama
Najważniejsze że córeczka nie miała żadnych dolegliwości żołądkowych. Ja z pierwszym dzieckiem robiłam wszystko według tabelek i ramek dotyczących żywienia i tego co i kiedy można podawać. Z drugim dzieckiem nieco odpuściłam ale wkurzyła bym się gdyby np teściową podała do jedzenia coś mojemu dziecku bez skonsultowania tego ze mną. Ja nie podała bym czyjemuś dziecku jakiejś potrawy bez konsultacji z rodzicem dziecka - szanuję zdanie innych i tego samego wymagam od innych - obojętnie czy to rodzina czy nie rodzina.
Gdyby u mnie doszło jednak do takiej sytuacji i teściowa podała by mojemu dziecku coś do jedzenia bez pytania to grzecznie ale stanowczo poprosiła bym o to by następnym razem teściowa zadzwoniła do mnie i zapytała czy podaje takie jedzenie dziecku a gdyby sytuacja się powtórzyła to nie zostawiała bym takiej osobie dziecka.
 
Ostatnia edycja:
Najważniejsze że córeczka nie miała żadnych dolegliwości żołądkowych. Ja z pierwszym dzieckiem robiłam wszystko według tabelek i ramek dotyczących żywienia i tego co i kiedy można podawać. Z drugim dzieckiem nieco odpuściłam ale wkurzyła bym się gdyby np teściową podała do jedzenia coś mojemu dziecku bez skonsultowania tego ze mną. Ja nie podała bym czyjemuś dziecku jakiejś potrawy bez konsultacji z rodzicem dziecka - szanuję zdanie innych i tego samego wymagam od innych - obojętnie czy to rodzina czy nie rodzina.
Gdyby u mnie doszło jednak do takiej sytuacji i teściowa podała by mojemu dziecku coś do jedzenia bez pytania to grzecznie ale stanowczo poprosiła bym o to by następnym razem teściowa zadzwoniła do mnie i zapytała czy podaje takie jedzenie dziecku a gdyby sytuacja się powtórzyła to nie zostawiała bym takiej osobie dziecka.
Odrazu jak się dowiedziałam to zwróciłam jej uwagę to mi powiedziała że ona swoim dzieciom tak dawała i jakoś żyją. Trochę się zdenerwowałam bo wcześniej jej takich rzeczy nie dawałam. Ale najważniejsze że nic jej nie było
 
Nie widzę problemu. Moje teściowa za to potrafi zapomnieć dac dziecku pić jak idą na spacer i wraca z pełnym bidonem albo zapomni mu zmienić pampersa ;) ostatnio usłyszałam ze dziecko jej powinno samo zakomunikować ze ma potrzebę ( syn ma 15 msc)
 
Nie wiem co o tym myśleć a mianowicie tydzień temu musiałam córkę zostawić z teściową na parę godz i nie było by nic w tym strasznego tylko że dzisiaj powiedziała mi że dała jej parę pierogów z serem odgrzanych na maśle. Od tamtej pory nic nie zauważyłam żeby córka się źle czuła czy coś. Dodam że córka we wtorek kończy 9 miesięcy.

Ale co złego w podaniu pierogów domowej roboty?
Maslo nie zaszkodzi, ser tez nie powinien. W cieście masz make, jajko. Wszystko ugotowane. Co by się miało stać?
Nie rozumiem problemu…
 
reklama
Do góry