reklama
umi2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2008
- Postów
- 15 034
Pysia Nie, nie miałam żadnego przeczucia, to raczej przez to ze mi mama spokoju nie dawała.Mój gin stwierdził ze jak sie nic nie będzie działo to mam przyjść 15 maja do szpitala. I ja sie tegomocno trzymałam. Ale 4 maja moja mama zaczeła panikować ze juz tyle po terminie i nie dała sobie wytłumaczyc ze mały był na samym poczatku za mały jak na swój tydzien i zapewne jest " późniejszy". Dla swietego spokoju zgodziłam sie isc na KTG nastepnego dnia. POszłam,jak połozna zobaczyła moja karte to o mało sie na mnie nie wydarła jakby co najmniej to moja wina była, zawołałą lekarza, ten mnie zbadał i wydawało mi sie ze zbladł. Od razu stwierdził, że zostaje na patologii i mnie nie wypusci. Oczywiscie byłam wsciekła i czekałam azmój lekarz przyjdzie ale miał być na drugi dzien. Nadmienie ze mojej mamie i narzeczonemu sie dostało bo powiedziałam im co sadze o tyej ich panice i tym ze musze zostac w szpitalu. KTG wyszło super tak wiec byłam strasznie wnerwiona,w nocy spac nie mogłam bo mnie krzyze strasznie rozbolały i robiłomi sie słabo. Ale jakos dotrwałam do rana o 5 mielismysprawdzanie tetna mójmłody miał najlepsze, ao 6:15 dostałam smsa od mamy,zaczełam jej odpisywać i jak skonczyłam dokładnie o (6:19)poczułam ze cos mi leci wstałam, no i dosłownie osłupiałam, nawet zapomniałąm gdzie jest brzeczek zeby kogos zawołaća juz o 6:30 mały był na świecie:-). Tak wiec to ze jest ok zawdzieczammojej mamie i temu lekarzowi który przyjmował mnie a potem robił mi cc
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: