reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Tatuś ciagle w trasie:(

Dziekuje za slowa otuchy:) u mnie problem jeszcze jest taki ze caly czas siedze w domku z mala. Nie pracuje. Nie mam do kogo za przeproszeniem geby otworzyc bo wszyskie moje kolezanki sa w tym czasie w pracy i nie mam sie z kim spotkac.

znam to...mój Darek nie jest kierowca ale obecnie prauje w Krakowie...jest w domu co 2-3 tyg.......koszmar straszny
siedze sama w wielkim domu i zdarza mi sie gadac do mojego głuchego kota:baffled:
gdyby nie net padła bym z nudów.....a do tego mieszkam na wsi 30 km od Gdyni..a wszyscy znajomi i rodzina w Gdyni............koszmar straszny, juz sie troche do tego przyzwyczaiłam, ale zimy sa nie do zniesienie....dzis kupilam sobie Deprim...a tam pisze ze dzialanie odczuwa sie po ok 2 tyg. stosowania..makabra...



jedno co mnie martwi to Michalina..jakikolwiek telefon dzwoni ona krzyczy...o tatuś....szkoda mi jej, ale wie ze jest w pracy i ze tatuś ja kocha i gadaja sobie codziennie przez telefon.....ale dla mnie to i tak za mało:-(....biedne te nasze dzieci, ale cóż praca to praca, ktos musi zarabiać na nas:-D


no nic kobitki musimy sie trzymać jakoś, niedługo wiosna, dni coraz dłuższe....bedzie dobrze:tak:

pozdrawiam....
 
reklama
Witam mamy,zonki,,,,,,,,,kierowców...

MOj maz jest kierowca ciężaróweczki,,własnie dizsija pojechał,,wóci za 4 tygodni...
Ja jestem zdania,ze gdyby nie Bb,to cżłowiek nie miał by z kim gadac,,
pozdraiwam,,,,
i trzymajmy sie cieplo,,bede zagladała co i jak u was,,,nowy watek dla mnie,hee
 
Cześć mozna sie przyłaczyc?

Mój mąz co prawda nie jest kierowca ale pracuje od lipca 2007 roku w Hiszpanii i w domku byl tylko dwa tygodnie w okresie swiątecznym. Pojechał spowrotem 4go stycznia i najwcześniej zobaczymy sie dopiero w święta wielkanocne.
Na co dzien jestem sama z córeczka i też strasznie brakuje nam tatusia .
 
Czesc dziewczyny widze ze watek sie pomalu rozwija:) super:)
Powiedzcie mi jedna rzecz... Macie jedynaki czy moze 2 dzieci? Nasza Maja ma niecale 2 latka i nie mozemy sie zdecydowac na drogiego dzidziusia... maz ciagle w pracy ja sama nie wiem czy dam rade a w dodatku mieszkamy w jednym pokoju co prawda bardzo duzym ale jednym... wiec jestesmy miedzy mlotem a kowadlem... Poradzicie cos zonki kierowcow? jak to jest u was?
 
Do góry