reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Tablet, smartfon, telefon, smartwatch - dać czy nie dać o to jest pytanie

Dołączył(a)
27 Luty 2020
Postów
2
Jak wyżej. Co myślicie o korzystaniu przez nasze przedszkolaki z takich urządzeń? Pozwalacie? Na jakich zasadach? Jak często? A może kategorycznie nie? Mają swoje telefony czy korzystają z Waszych? Ja pracuję często zdalnie przez telefon, więc dzieci (3 i 6 lat) widzą mnie ciągle z telefonem w ręku. Zastanawiam się czy zorganizować im jakieś własne urządzenie. Proszę o wszystkie za i przeciw :)
 
reklama
Myślę, że dla takich maluchów lepszy byłby tablet. Swojego telefonu dzieciom bym nie dała (no dobra - czasem pozwalam zagrać im w szachy).
A jeśli chodzi o za i przeciw - moi obecnie nie korzystają. To działa na dzieci jak narkotyk. Mimo że mieli limitowanie, to i tak później o niczym innym nie potrafiły rozmawiać i przeżywały każdą grę. I tylko czekały aż znów przyjdzie czas, gdy go dostaną do ręki - o niczym innym nie były w stanie myśleć.

Jak nie masz czasu kontrolować co dokładnie robią na tablecie/telefonie, to bym nie robiła takiego prezentu dzieciom. Jeśli jednak jesteś gotowa i masz na to chęć, to może to zaowocować w przyszłości - ale musisz poświęcić nieco czasu na odpowiedni dobór gier czy bajek.
 
No starsza bardzo chce telefon, ale już trochę rozumie, że trzeba to kontrolować. Mnie się przykro robi, gdy ją odbieram z przedszkola, a ta nic mi nie opowiada, co się działo, tylko od razu: mogę telefon? Zawsze mówię: porozmawiajmy. Młodsza mogłaby przepaść, gdybym nic nie kontrolowała. Oglądają różne bajki i filmiki, ale jak pójdą w złą stronę, to włączają się takie głupoty, że w głowie się nie mieści. A już najgorsza plaga to kanały reklamujące różne durne zabawki w taki sposób, że córki o nich marzą i nas na nie naciągają (i nie tylko nas, ale też dziadków, którzy nie potrafią im odmówić). Chciałabym zgasić w nich chęć korzystania ze smartfona... Ale jak im wytłumaczyć, że ja muszą, a one nie? Jak wytłumaczyć, że rówieśnicy mogą a one nie?
 
@Mama na etacie A rówieśnicy faktycznie mogą?? Moja córka jest w drugiej klasie. W szkole jest zakaz korzystania z telefonów. W klasie nikt telefonu nie ma. Telefon służy do dzwonienia, a nie do oglądania na nim bajek. Już lepiej włączyć telewizor.
A tak wogóle - faktycznie u Was jakiś 6-latek ma własny telefon??
 
Moja 4 latka nigdy nie dostaje telefonu,vtelefonu ani nic w tym stylu. Dajcie spokój przecież to jeszcze dziecko łatwo popada w uzależnienie. Nawet nas nie pyta czy jej damy bo nigdy tego nie zaznała. Bajek też ogląda tylko może z 1-1.5h dziennie łącznie z dobranocka.
 
@Mama na etacie A rówieśnicy faktycznie mogą?? Moja córka jest w drugiej klasie. W szkole jest zakaz korzystania z telefonów. W klasie nikt telefonu nie ma. Telefon służy do dzwonienia, a nie do oglądania na nim bajek. Już lepiej włączyć telewizor.
A tak wogóle - faktycznie u Was jakiś 6-latek ma własny telefon??
Zgadzam się ! Nie znam 6 latka z własnym telefonem. Niby po co ? Przecież nigdzie samo nie chodzi.
 
Drogie Mamy,proszę zastanówcie się,zanim dacie dzieciom telefon lub tablet. Na co dzień pracuje z dziećmi. Najwięcej problemów wychowawczych sprawiają te,które mają dostęp do tych urządzeń. Są pobudzone,nie potrafią się bawić z rówieśnikami,mają problemy z komunikacją, często reagują krzykiem na zakazy. W skrajnych przypadkach diagnozuje się nawet u nich autyzm! A dlaczego? Bo:
- nie mówią lub mowa jest niezrozumiała (przecież z tabletem nie trzeba rozmawiac)
- nie potrafią się bawić (Nie potrafią się dostosować do zasad,chcą po swojemu,szybko się nudza)
- trudno je czymś zaciekawić"zawieszają się", mają problemy na zajęciach edukacyjnych-wolniej się uczą.
Serce mi pęka,jak widzę w restauracji malucha,który zamiast korzystać z obecności bliskich jest karmiony,a sam wpatruje się w urządznie. Malutka psychikę bardzo łatwo można zniszczyć,ale znacznie ciężej ją odbudować!
 
No starsza bardzo chce telefon, ale już trochę rozumie, że trzeba to kontrolować. Mnie się przykro robi, gdy ją odbieram z przedszkola, a ta nic mi nie opowiada, co się działo, tylko od razu: mogę telefon? Zawsze mówię: porozmawiajmy. Młodsza mogłaby przepaść, gdybym nic nie kontrolowała. Oglądają różne bajki i filmiki, ale jak pójdą w złą stronę, to włączają się takie głupoty, że w głowie się nie mieści. A już najgorsza plaga to kanały reklamujące różne durne zabawki w taki sposób, że córki o nich marzą i nas na nie naciągają (i nie tylko nas, ale też dziadków, którzy nie potrafią im odmówić). Chciałabym zgasić w nich chęć korzystania ze smartfona... Ale jak im wytłumaczyć, że ja muszą, a one nie? Jak wytłumaczyć, że rówieśnicy mogą a one nie?
Powiedz po prostu, że Ty pracujesz poprzez telefon i tłumacz na czym Twoja praca polega. Na pytanie dlaczego koleżanka czy kolega może, wytłumacz, że oni mają swoich rodziców, którzy mają swoje zasady, a Twoje córki swoich i w waszym domu są takie zasady, że małe dzieci nie mogą bawić się telefonem.
 
Ja bym nie dala. Zal zycia na to. Zeby nie bylo kiedys dalam i to byl duzy blad. I sporo lez wylanych przy wrzucaniu wszystkiego na dobre tory. Teraz jest wszystko super. A jak wytlumaczyc? Normalnie,przy uzyciu zwrotow,ktore dziecko zrozumie i byc konsekwentnym w swoim postepowaniu....
 
reklama
Tablet wydaje sie dobrym rozwiazaniem do pooglądania filmików albo pogrania w jakieś proste gry, ale warto mu wtedy zastosować odpowiedni poziom kontroli rodzicielskiej bo dziecko zostawione samopas z technologią to przepis na katastrofę.
 
Do góry