Witam, chciałam zacząć temat znieczulenia, a kontynuować go będę za jakieś 2-3 tyg (jak już urodzę i zobaczymy jak to będzie z tym zzo
Zauważyłam przeglądając fora, że temat znieczulenia jest wciąż obcy wielu ciężarnym, wiele kobiet naiwnie też wierzy że położne i lekarze gin-poł są po to, coby nam pomóc i ulżyć w cierpieniu;p więc "jak już nie będę mogła wytrzymać bólu, to o znieczulenie poproszę" Hahaha. Niestety...ale nie;p
Pierwsze dziecko rodziłam ze znieczuleniem (udało się! ale ile zdziałały ZNAJOMOŚCI KTÓRE MIAŁAM?mogę tylko gdybać..)
Drogie Panie, choć szpital reklamuje się jako "rodzić bez bólu" itp, możecie mi wierzyć, że będzie robił wszystko, aby znieczulenia nie dać. Ulubione ich wymówki to:
1) "niech się Pani nie nastawia na zzo, wyniki badań nie są dobre" (tak usłyszałam na wejściu, od "bardzo ważnej" położnej, podczas gdy wyniki morfologii i cały układ krzepnięcia miałam dobre!)
2) "Oj, już za późno na zzo...przecież zaraz Pani urodzi (gdy rozwarcie ma np. ledwo 4-5 cm)
Pobrali mi jednak krew, zbadali (męczyłam się w skurczach parę godz), nagle okazało się ze wyniki jednak ok, więc "czy napewno chcę zzo??" "Taaaak!!!!. "W pół godz po zzo urodziłam...dali znieczulenie, potem troche oksytocyny. Czyli da się? Da się. Ale żeby zrobić wszystko co w naszej mocy, musimy się dobrze przygotować i mieć świadomość co potrzeba, i o co należy walczyć, aby urodzić bez bólu.
PAKIET BADAŃ:
- morfologia (no wiadomo, podstawa, ale co najważniejsze do zzo:
- APTT
- PT (INR)
- fibrynogen
- sód i potas - te 4 rzeczy to koszt 45 zł, ważne 3 dni! Czyli - jeśli pojedziesz rodzić z ważnym pakietem, nie będą musieli badań powtarzać w szpitalu (czyt: oszczędzony czas, jest szansa ze na zzo się załapiesz i nie usłyszysz że już za późno (co i tak jest bzdura, bo do 8 cm można podawać!) Jeśli nie zdążysz, będą musieli zrobić jeszcze raz badanie w szpitalu, a Ty będziesz czekać na wynik...
Ja czekam od 2 tyg na poród (bo groziło mi wcześniejsze urodzenie) i już 2 razy robiłam układ krzepnięcia, coby mieć aktualny.
Druga sprawa, przy kolejnym dziecku zwykle szyjka szybciej się rozwiera, więc jesli Wam zależy na zzo, to do szpitala już przy skurczach co 15-10 min, bo (znam wiele takich historii) znów usłyszycie słynne "jakie znieczulenie?! pani zaraz rodzi"
To tyle narazie, Życzcie mi powodzenia, oby tym razem jakimś cudem znów udało mi się urodzić z mniejszym bólem;p
Zauważyłam przeglądając fora, że temat znieczulenia jest wciąż obcy wielu ciężarnym, wiele kobiet naiwnie też wierzy że położne i lekarze gin-poł są po to, coby nam pomóc i ulżyć w cierpieniu;p więc "jak już nie będę mogła wytrzymać bólu, to o znieczulenie poproszę" Hahaha. Niestety...ale nie;p
Pierwsze dziecko rodziłam ze znieczuleniem (udało się! ale ile zdziałały ZNAJOMOŚCI KTÓRE MIAŁAM?mogę tylko gdybać..)
Drogie Panie, choć szpital reklamuje się jako "rodzić bez bólu" itp, możecie mi wierzyć, że będzie robił wszystko, aby znieczulenia nie dać. Ulubione ich wymówki to:
1) "niech się Pani nie nastawia na zzo, wyniki badań nie są dobre" (tak usłyszałam na wejściu, od "bardzo ważnej" położnej, podczas gdy wyniki morfologii i cały układ krzepnięcia miałam dobre!)
2) "Oj, już za późno na zzo...przecież zaraz Pani urodzi (gdy rozwarcie ma np. ledwo 4-5 cm)
Pobrali mi jednak krew, zbadali (męczyłam się w skurczach parę godz), nagle okazało się ze wyniki jednak ok, więc "czy napewno chcę zzo??" "Taaaak!!!!. "W pół godz po zzo urodziłam...dali znieczulenie, potem troche oksytocyny. Czyli da się? Da się. Ale żeby zrobić wszystko co w naszej mocy, musimy się dobrze przygotować i mieć świadomość co potrzeba, i o co należy walczyć, aby urodzić bez bólu.
PAKIET BADAŃ:
- morfologia (no wiadomo, podstawa, ale co najważniejsze do zzo:
- APTT
- PT (INR)
- fibrynogen
- sód i potas - te 4 rzeczy to koszt 45 zł, ważne 3 dni! Czyli - jeśli pojedziesz rodzić z ważnym pakietem, nie będą musieli badań powtarzać w szpitalu (czyt: oszczędzony czas, jest szansa ze na zzo się załapiesz i nie usłyszysz że już za późno (co i tak jest bzdura, bo do 8 cm można podawać!) Jeśli nie zdążysz, będą musieli zrobić jeszcze raz badanie w szpitalu, a Ty będziesz czekać na wynik...
Ja czekam od 2 tyg na poród (bo groziło mi wcześniejsze urodzenie) i już 2 razy robiłam układ krzepnięcia, coby mieć aktualny.
Druga sprawa, przy kolejnym dziecku zwykle szyjka szybciej się rozwiera, więc jesli Wam zależy na zzo, to do szpitala już przy skurczach co 15-10 min, bo (znam wiele takich historii) znów usłyszycie słynne "jakie znieczulenie?! pani zaraz rodzi"
To tyle narazie, Życzcie mi powodzenia, oby tym razem jakimś cudem znów udało mi się urodzić z mniejszym bólem;p