reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Szczepionki

My jutro idziemy na szczepienie. Bierzemy te wszystkie obowiązkowe refundowane. A później będziemy szczepić na pneumo i meningokoki.
Strasznie przeżywam te szczepienia jutro. Chyba popłaczę się tam z synkiem.
Co kupiłyście dla maluszka po szczepieniu, chodzi mi o gorączkę? i dałyście to aby zapobiec pojawieniu się gorączki czy dopiero jak się gorączka pojawiła?

My mieliśmy szczepienia 03 listopada.Ostrzegli nas w przychodni,że dziecko może się źle czuć przez 48 godzin,ale nie musi oczywiście.Na gorączkę kupiliśmy Panadol w syropku dla dzieci.Podałam przez te 48 godzin w sumie 3 razy,jak termometr pokazywał 38 stopni.Ma dobry smak,łatwo się aplikuje (jest dołączona strzykawka dla dzieci) i bardzo szybko działa.Ja szczepienia też bardzo przeżywałam,2 dni wcześniej jak mamie mówiłam że idziemy się szczepić to płakałam,ale na samych szczepieniach byłam dzielna,tak postanowiłam żeby dziecko nie czuło mojego niepokoju i udało się...ale tak płakał,pierwszy raz widziałam wtedy u niego łezki.
 
reklama
Też zamierzam być dzielna,ale widok łez u mojego syna łamie mi serce. Najchętniej to męża posłałabym na to szczepienie, ale on niestety w pracy, więc musimy iść sami.
Zakupimy w takim razie ten syropek. Zobaczę co jeszcze powiedzą mi jutro w przychodni na temat samopoczucia maluszka po szczepieniu. Mam nadzieję że synek przejdzie to bez żadnych większych dolegliwości.
 
Mala mi - jak pojdziesz na szczepienie to bedzie małego lekarz badał to się zapytaj co najlepiej na ewentualną gorączkę kupić. Zapobiegawczo to chyba nie ma sensu dawać,bo po co faszerować dziecko lekami. Mój maluszek miał po szczepieniach 37,3 najwyżej więc nic mu nie dawałam,ale ja nie szczepiłam tym DTP. No i jak się lekarki spytałam przed szczepieniem co mam kupić to powiedziała, że nic bo na pewno mały nie będzie mieć gorączki, a jak bede potem szczepić tym DTP to wtedy warto coś kupić. Czyli chyba to najgorzej znoszone jest przez dzieci.
A jeśli chodzi o odczucia to też strasznie przeżywałam,chyba gorzej od małego. Bo on się co prawda mocno wydarł jak go ukłuli,ale szybko przestal płakać,więc nie było tak źle. Miał 2 ukłucia. Najgorsze to było przed szczepieniem jak słyszałam pod zabiegowym te inne maluszki zanoszące się płaczem. Następnym razem to chyba męża wyślę z małym...
 
Szczepienie jest u mnie dosyć trudnym tematem, ponieważ żyjemy w bardzo zakłamanym świecie gdzie głośno się nie mówi o szkodach jakie mogą wywołać szczepienia, a niestety wiem od kuchni w jaki sposób działają duże przedsiębiorstwa farmaceutyczne-są nastawieni na kasę i nawet nie myślą czy to jest dobre dla ludzi czy też nie.Przypadki powikłań poszczepiennych są utajniane.Dużo na ten temat czytałam i już wiem że na pewno na żadne dodatkowe szczepienia nie poślę synka(i to na pewno nie ze skąpstwa-bo pieniądze nie są dla nas problemem)a na podstawowe prawdopodbnie się zdecyduję ale też mam świadomość że nie jest to najlepsze co mogę zrobić dla mojego dziecka...nikogo przecież nie obchodzi to jak dziecko zareaguje na szczepionkę.Szczepionki oprócz antygenów są konserwowane rtęcią, aluminium, formaldehydem, thimerosalem...Żaden lekarz nie da Wam gwarancji, że szczepionka nie wywoła powikłań jak przyjdzie co do czego tooni się odcinają od sprawy:/ Naszym dzieciom podawana jest zaraz po urodzeniu (bez naszej zgody)szczepionka hepavax(zobaczcie sobie w książeczkach zdrowia) a kogo to obchodzi ze euvax i hepavax w innych krajach zostały wycofane z obrotu z powodu powikłań poszczepiennych, a u nas nadal sie nimi szczepi żeby się pozbyć zapasów.Można je zamienić na Engerix(ja tak zrobie)bo jest mniej nafaszerowany dodatkowymi substancjami.

I to taki link-nie żeby straszyć tylko uświadomić że nie można slepo wierzyć we wszystko co nam zewsząd wciskają

http://www.jut.pl/lekarze-potepiaja-szczepienia.html
 
Ostatnia edycja:
Nina - ja tez jestem nieufna co do szczepien. W wielu krajach nie szczepi sie na tyle rzeczy dzieci i te choroby tez tam nie wystepuja, a np w skandynawii szczepi sie dzieci chyba dopiero po 3 miesiacu zycia i tez epidemii zadnych tam nie ma, a u nas od razu faszeruja na dzien dobry. Lekarze mówią że niby wszystko ok,ale jednak czasem między wierszami wychodzi że tak całkiem bez zarzutów to te szczepienia nie są. Tak jak mi powiedziała lekarka jak szczepiłam na samo WZW i HiB i się spytałam co kupić w razie gorączki, a ona na to - po tym to na pewno nie będzie żadnej gorączki, jak będzie Pani szczepić DTP to wtedy Pani coś kupi. To mi trochę dało do myślenia. No i wcześniej małemu trochę wolno żółtaczka schodziła i chodziłam co tydzień na kontrole z nim, zeby go obejrzała pediatra. Raz się zapytałam o tą szczepionkę 5w1,a ona mi na to, żebym na razie to się skupila na tej żółtaczce i nie wiadomo czy w ogóle będzie mu można tą szczepionkę 5w1 dać, bo to duże obciążenie. I w takim wypadku to najlepiej zrobić wcześniej u niego badanie krwi zeby było wiadomo czy na bank jest w pelni zdrów. To się tyczyło tej 5w1, a nie tych bezpłatnych.
 
a ona na to - po tym to na pewno nie będzie żadnej gorączki, jak będzie Pani szczepić DTP to wtedy Pani coś kupi. To mi trochę dało do myślenia.
o co chodzi z tymi DTP szczepionkami? Wszystkie sa takie same? ja chce szczepic DTPa czyli błonica-tezec-ksztusiec. Nikt mnie nie ostrzegał... A szczepienia juz we wtorek!!!!!!!!!!!!!
 
reklama
my też już po szczepieniu :-D szczepiliśmy bezpłatnymi, mała trochę popłakała ale dałam radę ;-). Po nie mieliśmy żadnych powikłań tzn. ani gorączki, ani opuchnięcia miejsc wkłucia. Nie wiem czy to dzięki radzie położnej ale ona nam doradziła żeby na pierwszy raz zaszczepić tylko to co obowiązkowe a pozostałe dodatkowe szczepienia typu rota, pneumo i meningo dopiero zacząć szczepić podczas kolejnego szczepienia. dzięki temu mały organizm nie jest atakowany aż tyloma "zarazkami" a podobno kolejna dawka tych obowiązkowych nie jest dla organizmu już takim "wyzwaniem". Posłuchaliśmy i faktycznie: mała przeszła te szczepienia łagodnie: większość dnia przespała, nie była ani płaczliwa ani rozdrażniona...itp.
 
Do góry