reklama
kaasiorek84
Fanka BB :)
Dziś pierwsza kąpiel w wannie..tzn wanienka w wannie:-)...ehm nawet wody więcej nalałam, bo sobie pochlapała i co?????????? dupa....zdziwiona była otoczeniem i patrzyła na mnie oszołomionym wzrokiem
witajcie
czyli chcecie powiedziec ze taka ruchliwosc jest norma?
a ja myslalam ze moje Mlode jest zbyt ruchliwe...nadpobudliwe czy cos...
ale wieczorem to sie zaczyna niewesolo czasem robic...o 17 amku o 18 lecimy zeby Mlode wymyc bo juz marudzi i kolo 19 jak dobrze pojdzie to spi...ale zadko jest tak dobrze....niestety ostatnio juz w kapieli jest okropny wrzask..po kapieli przy ubieraniu jeszcze gorzej i nie wiem czy brzuszek [urozmaicamy diete a wczesniej byly okropne kolki] czy zabki [powoli ida] czy jeszcze cos innego
w dzien spi malo i w ogole prawie ciagle musze nosic i byc razem z Mala bo jest awantura prawdziwa...nie wiem czy tak maja inne Mamy czy jestem z tym sama...
czasem juz padam nie mam zadnej odskoczni mieszkmy poza pl i rodzina pomoc nie moze a Mala do tego nie chce do nikogo innego
jest kochaniutka ale ja jestem juz czasem ledwo zywa...
czy to minie...jak cieszyc sie maciezynstwem przy wycienczeniu i niemozliwosci wypoczynku
czy jestem jakas inna czy wszyskie jestescie zawsze silne dzielne usmiechniete zorganzowane?
staram sie zeby kazdy dzien byl poukladany - rytm dla Mlodej - ale czasem padam juz i zamiast na spacer mam ochote schowac sie pod koldre i zniknac zasnac choc na pare minut...
dodam ze Mloda ma pol roku a poczatki byly b trudne - kolki placz prawie non stop...lekarz nie umial pomoc i nie mial zadnego pomyslu dlaczego Mala placze my tym bardziej
pozdrawiam wszystkie Mamuski
czyli chcecie powiedziec ze taka ruchliwosc jest norma?
a ja myslalam ze moje Mlode jest zbyt ruchliwe...nadpobudliwe czy cos...
ale wieczorem to sie zaczyna niewesolo czasem robic...o 17 amku o 18 lecimy zeby Mlode wymyc bo juz marudzi i kolo 19 jak dobrze pojdzie to spi...ale zadko jest tak dobrze....niestety ostatnio juz w kapieli jest okropny wrzask..po kapieli przy ubieraniu jeszcze gorzej i nie wiem czy brzuszek [urozmaicamy diete a wczesniej byly okropne kolki] czy zabki [powoli ida] czy jeszcze cos innego
w dzien spi malo i w ogole prawie ciagle musze nosic i byc razem z Mala bo jest awantura prawdziwa...nie wiem czy tak maja inne Mamy czy jestem z tym sama...
czasem juz padam nie mam zadnej odskoczni mieszkmy poza pl i rodzina pomoc nie moze a Mala do tego nie chce do nikogo innego
jest kochaniutka ale ja jestem juz czasem ledwo zywa...
czy to minie...jak cieszyc sie maciezynstwem przy wycienczeniu i niemozliwosci wypoczynku
czy jestem jakas inna czy wszyskie jestescie zawsze silne dzielne usmiechniete zorganzowane?
staram sie zeby kazdy dzien byl poukladany - rytm dla Mlodej - ale czasem padam juz i zamiast na spacer mam ochote schowac sie pod koldre i zniknac zasnac choc na pare minut...
dodam ze Mloda ma pol roku a poczatki byly b trudne - kolki placz prawie non stop...lekarz nie umial pomoc i nie mial zadnego pomyslu dlaczego Mala placze my tym bardziej
pozdrawiam wszystkie Mamuski
Podziel się: