reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Synek nie chce leżeć na brzuszku

Kasiula89

Zaciekawiona BB
Dołączył(a)
3 Styczeń 2017
Postów
46
Hej, mam pewien problem, mój synek za dwa tygodnie skończy 3 miesiące, niestety od urodzenia nie znosił leżeć na brzuszku, jak go tylko kładłam od razu płacz i płakał tak do momentu aż mu nie zmieniłam pozycji. Teraz w wieku 3 miesięcy jest tak samo, kłade go na brzuch to od razu głowa na mate i potrafi tak leżeć i płakać dopóki go nie wezme. O podnoszeniu więc główki nie ma mowy a tym bardziej o przekręcaniu się z brzuszka na plecy. Jeśli ja opre go na przedramionach to główke zadziera i ładnie trzyma po czym nagle wraca do pozycji wyjściowej czyli raczki wzdłuż tułowia, głowa na mate i płacz. Jak trzymam go w pionie pięknie podnosi główkę, podobnie jest jak leży u mnie na brzuchu. Pediatra twierdzi ze w tym wieku on już się powinien przekręcać i sam sie podnosić z pozycji leżącej na przedramiona i trzymać głowę. Chce iść więc z dzieckiem do neurologa zobaczyć czy wszystko ok ale troszkę się martwie bo nie wiem czy synek jest zwyczajnie leniwy czy może to być opóźnienie w rozwoju. Czy któraś mama może podzielić się podobnymi doświadczeniami?
 
reklama
Myślę, że na pytanie czy twoje dziecko jest leniuszkiem, czy może to być opóźnienie w rozwoju może odpowiedzieć jedynie specjalista. Przyczyną może być zbyt duże napięcie mięśniowe.

Prawdopodobnie wystarczą spotkania z rehabilitantem, ćwiczenia, czy masaże żeby problem zniknął. Jeśli teraz płacze to nie zmuszaj go do takiej pozycji, bo w rezultacie nie nauczy się prawidłowego leżenia, tylko zniechęci.

Twój pomysł z pójściem do lekarza jest bardzo dobry. Dostaniesz wskazówki, poczujesz się pewnie i najważniejsze, to nie zakładaj, że dzieje się coś bardzo złego. Nie jest również prawdą, że każdy 2,5 miesięczny maluch powinien przekręcać się z brzuszka na plecy i odwrotnie. Taką umiejętność mają dzieci, które skończyły 3 miesiąc, a niektóre ją uzyskują kilka tygodni później. Uszy do góry, wizyta u specjalisty i będzie dobrze:)
 
W wieku trzech miesiecy nie ma mowy o przekrecaniu z brzuszka na plecy (to robia tylko dzieci z bardzo wzmozonym napieciem miesniowym - po prostu sie przewracaja, tracac rownowage, nie ma tu mowy o zadnej prawidlowosci). Z plecow na brzuch wiekszosc dzieci przekreca sie po 4miesiacu. Idz do dobrego fizjoterapeuty. Niektore dzieci nigdy nie beda lubic pozycji na brzuchum
 
Ja tez stawiam albo na bardzo dobrego fizjoterapeutę (tylko taki specjalny od dzieci nie od dorosłych najlepiej znaleść specjalną przychodnię rehabilitacyjną dla dzieci i młodzieży) albo neurolog (no to wiadomo że dziecięcy). Konsultacja prywatnie bedzie trwała około 30 minut, koszt (pod Warszawą) około 80-100 zł. Może nie będzie jednoznacznie powiedziane co jest, ale ukierunkuje Cię czy coś się dzieje czy wszystko ok. Nie piszesz czy dziecko jest "dużych gabarytów" (np.) a moim zdaniem tez jest to istotne. Mój chudzielec (wiecznie musiałam "napaść" przed szczepieniem bo mnie odsyłała lekarka z kwitkiem) mimo napięcia mięśniowego przekrecał się wcześniej niż córka koleżanki, ktora napięcia nie miała, ale za to była o 40% grubsza cięższa i dłuższa. Nie bez znaczenia jest tydzień urodzeniowy czy 36 czy 40 to naprawdę megaaa różnica w rozwoju dzieci.
 
Ja tez stawiam albo na bardzo dobrego fizjoterapeutę (tylko taki specjalny od dzieci nie od dorosłych najlepiej znaleść specjalną przychodnię rehabilitacyjną dla dzieci i młodzieży) albo neurolog (no to wiadomo że dziecięcy). Konsultacja prywatnie bedzie trwała około 30 minut, koszt (pod Warszawą) około 80-100 zł. Może nie będzie jednoznacznie powiedziane co jest, ale ukierunkuje Cię czy coś się dzieje czy wszystko ok. Nie piszesz czy dziecko jest "dużych gabarytów" (np.) a moim zdaniem tez jest to istotne. Mój chudzielec (wiecznie musiałam "napaść" przed szczepieniem bo mnie odsyłała lekarka z kwitkiem) mimo napięcia mięśniowego przekrecał się wcześniej niż córka koleżanki, ktora napięcia nie miała, ale za to była o 40% grubsza cięższa i dłuższa. Nie bez znaczenia jest tydzień urodzeniowy czy 36 czy 40 to naprawdę megaaa różnica w rozwoju dzieci.
Urodzony 5 dni po terminie, należy do szczuplutkich dzieciątek. Przy żadnej pozycji tak nie wrzeszczy jak przy leżeniu na brzuszku no chyba że leży nie na macie a na moim brzuchu to wtedy ładnie się rączkami zapiera i podnosi łepek :)
 
Hej,miałam ten sam kłopot. Nawet mam posta w tym temacie, zerknij sobie. W moim przypadku żadnego napięcia nie było, tylko moja córeczka potrzebowała trochę więcej czasu; tak do 4 mcy. U neurologa nie byłam choć wszyscy wokoło zaczęli namiętnie mówić o napięciu i rehabilitacji. Teraz ma prawie 5 mcy skończonych i jeszcze nie obraca się z brzuszka na plecy za to na brzuszku uwielbia leżeć.

Bartek [emoji170] 24.02.2008
Asia [emoji178] 06.06.2017
 
Może to po prostu kwestia preferencji, jedne lubią leżec inne mniej. Tak samo jak dorośli lubią spac na brzuchu albo na boku ;) moje dzieci oboje lubiły na brzuszku, zreszta była to pozycja która synkowi pomagała przy kolkach, a córke potem już tez tak kładłam profilaktycznie ale ona kolek nie miała.
 
Może spróbuj układać go w różnych miejscach, tak aby rozpościerały się przed nim nowe widoki i na odpowiednim podłożu, takim żeby nie było za miękkie. Jeżeli nie chce leżeć na materacu, kocyku spróbuj układac go na swoim brzuchu, ponieważ ciepło twojego ciała, rytm bicia serca i jego bliskość powinno wyciszyć niemowlę.
 
Nie denerwuj się. Każde dziecko rozwija się inaczej, w swoim tempie. Próbuj kłaść dziecko w różnych miejscach, myślę że w końcu zaskoczy i będzie podnosić główkę.
 
reklama
Dziękuję wszystkim za odpowiedź :) co do polubienia pocycji na brzuszku to nic sie nie zmieniło bo nie lubi nadal ale jak już leży to super sie podpiera i unosi głowe :) każdego dnie kłade go zawsze przed jedzeniem na brzuszek ( wcześniej nie bo strasznie ulewa i na brzuszku potrafi wychlustać to co zjadł), mam nadzieję że z czasem polubi :D Teraz mam inne zmartwienie.... słabe przybieranie na wadze... yhhh :/
 
Do góry