reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Świeżo upieczone mamuśki kontynuacja symptomów zbliżającego się porodu :)

A ja w poniedziałek o 12 idę na rozmowę kwalifikacyjną :D Gdyby mnie przyjęli na staż to trwa on 4 miesiące a później praca na stałe niemal na 100% pewna, bo po to ten staż proponują sami :) Fajnie byłoby się dostać, ale czy się uda? Jak się nie uda, to przynajmniej zdobędę doświadczenie w postaci rozmowy kwalifikacyjnej i jak ona wygląda na takie poważne stanowisko, bo na telemarketera i kelnerkę to rozmowy do jakiś mega poważnych nie należały :p
 
reklama
heh powiem Ci że z tymi rozmowami to jest różnie.. byłam raz na rozmowie w sprawie pracy w smyku i trzeba było robić z siebie pajaca przy grupie 15 osób. a rozmowa na stanowisko nauczyciela w szkole trwała może z 10 minut. na różnych byłam i im gorsze stanowisko tym gorsza rozmowa.
życzymy oczywiście powodzenia :) ja się strasznie stresuję przed takimi rozmowami, oby Tobie poszło łatwo :)
 
ja już się stresuję bo bardzo chciałabym dostać się tam na staż, a próbowałam sobie w wmówić, że i tak się nie dostanę, żebym się nie stresowała i nie robiła sobie nadziei ale jakoś mi nie idzie...
dobrze chociaż, że jak się stresuję to ciągle się uśmiecham :D więc z tym nie powinno być problemu :D martwią mnie ewentualne pytania jakie mogą paść zwłaszcza jeśli będą wymagały jakiejś specjalistycznej wiedzy, choć mam już gotową odpowiedź na nie :p
No cóż pożyjemy zobaczymy jak się nie dostanę to przynajmniej z Mają posiedzę w domu jeszcze jakieś 3 miesiące :) więc nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło i tej myśli muszę się trzymać :D
 
hej hej :)
Dostałam się na staż, od 11 lipca rozpoczynam swoje pełnoetatowe zatrudnienie puki co w formie stażystki, ale jest ogromne prawdopodobieństwo zatrudnienia mnie na stałe :)
Już dostałam materiały dotyczące zlecenia które będę przygotowywać oczywiście pod okiem kierownika zespołu :) Dotyczące moich studiów, więc mam nadzieję, że jednak coś pamiętam i będę jak najbardziej rzetelnym pracownikiem :D

Oj szybciutko będę musiała teraz nauczyć Maję spać tylko raz dziennie, bo później nie dam rady z racji braku mnie w domu a jeśli od sierpnia będzie konieczność oddania jej do żłobka to niestety musi umieć wytrzymać od 7:30 do 12 bez spania :/

Całe szczęście 7 lipca przylatuje do nas Babcia (moja MAMA) więc liczę na to, że zajmie się wnuczką przez 3 tygodnie a później albo nasza Niania będzie wolna albo Maja będzie musiała udać się do żłobka, choć wolałabym poczekać z tym chociaż do września żeby była trochę starsza.

Oj wszystko tak szybko się dzieje, jeszcze tydzień temu nawet nie wyobrażałam sobie, że w lipcu będę już pracować... troszkę jestem w szoku :D
 
dziękuję :) ale obecnie to dopiero zaczęłam się stresować he he
dostałam tyle materiałów, że nie wiem czy uda mi się je wszystkie ogarnąć a przecież to nie wszystko dostanę też na 100% jakieś z dalszych etapów prac. Puki co nie wiem w co ręce włożyć i nie bardzo mam pojęcie o tym wszystkim czego ode mnie będą wymagać, na pierwszy rzut oka wydaje się niezbyt skomplikowane, wypełnić wniosek i tyle, ale to na 100% nie jest takie proste skoro instytucje i przedsiębiorstwa potrzebują do tego specjalistycznej firmy....

eh... a nasza Maja ostatnio śpi gorzej w nocy pobudka po 6 godzinach i musi być mleko a i tak nie śpi przez jakieś 30-40 minut (dobrze, że T. do niej wstaje ostatnio :p) A dziś stwierdziła, że koniec spania o 6:30! Masakra normalnie, ale od dziś zaczynamy przestawianie jej więc dopiero o 10:30 idzie spać to może jakoś pośpi w nocy. Eh... jak mi będzie robić takie numery, to za nic w świecie nie uda mi się jej przestawić na jedno spanie w ciągu dnia, bo jakie dziecko w wieku 9 miesięcy wytrzyma od 12:30 do 20? No w niedzielę wytrzymała od 13 ale od 17:30 była już nie do zniesienia.
 
Kurcze, Laura też mi wariuje ze spaniem. budzi się o 24 i koniecznie musi dostać mleko bo inaczej jest wojna, później o 5 też mleko i albo zaśnie na 1,5 godz. albo nie.. może to jakiś kolejny etap rozwojowy, skoro obie tak mają.
jeśli chodzi o staż, na pewno nie jest to takie trudne jak myślisz. ludzie po prostu są wygodni, dlatego potrzebują kogoś do wielu spraw. musisz tylko to wszystko ogarnąć i będzie dobrze :) odstawiłaś małą od piersi? Laura od wczoraj nie jadła... płakać mi się chce, jak sobie o tym pomyślę, ale po pierwsze, pierś jadła tylko raz dziennie i do tego za każdym razem mnie gryzła :( a po drugie w sierpniu idę do neurologa i muszę zrobić rtg kręgosłupa.. także już czas zakończyć cyckowanie. w szczególności że ona już tego nie potrzebuje. chociaż mi jest smutno ;P
 
:) my się karmimy piersią jeszcze jakieś dwa razy dziennie, zawsze rano o 5 bo tylko tak mogę liczyć na jeszcze odrobinę snu, ale czas to zmienić i spróbować ją przekonać jednak do spania do tej 6:30 - 7:00 bez cycusia i mleka a jak nie to kilka dni pobudki o takiej porze skutecznie powinno ją odwieść od tak wczesnego wstawania :p
Mam nadzieję, że to tylko jakiś skok rozwojowy i za jakiś czas Maja zacznie spać już całkiem ładnie. Mam koleżankę której córcia skończyła 11 miesięcy a zaczęła oduczać ją karmienia piersią w nocy kilka dni po tym jak ja zaczęłam korzystając z moich doświadczeń i już jej ładnie przesypia 10-12 godzin w nocy kurczę ja też tak chcę!!!

Ale wiesz co, teraz tak widzę jak to człowiekowi chce się do dobrego jeszcze miesiąc temu nawet nie śniłam, że moja Maja będzie spała chociaż te 6 godzin bez pobudki a później kolejne 3-4 a teraz i to mi jest mało :p

Z tego zaprzestania karmienia piersią najgorsze jest to, że Maja nadal w dzień chce mleka, a jak dostaje na noc i w nocy i rano po przebudzeniu to już limit wyczerpany a ona najchętniej by jeszcze ze dwa razy dziennie piła, staram się nie bo zalecane jest 3xpo 210 (fakt, że nie całe wypija, czasem około 160-170 tylko przed snem z 200ml walnie). Ale czasem tak jak dziś jak nie chciała najpierw nic zjeść jak była pora obiadu, po godzinie też nie chciała, później poszłyśmy na spacer a wracałyśmy już na syrenie w domu nie lepiej i musiałam zrobić mleko, bo obiadkiem to by się udławiła tak się darła. Eh... nie wiem jak moja Mama sobie z nią da radę jak i mi czasem jest ciężko.
 
a próbowałaś dawać Majci piciu jak tak płacze? bo moja Laura jak nie chce jeść i się drze to albo jest śpiąca albo chce pić. albo jak teraz drze się po prostu bez powodu :))
ja wiem, czy chcemy za dużo marząc o przesypianiu całych nocek.. ja bym też już chciała bo ileż można wstawać. w dodatku jak moje dziecię będzie nadal tak dużo jadło to niedługo pęknie. hehe już waży coś koło 9 kg.. trochę dużo mi się wydaje. może jak zacznie chodzić to to zgubi :))
a babcie dają sobie świetnie radę. po prostu cały czas noszą na rękach hehe przynajmniej moja teściowa tak robiła jak została sama z Laurką :) no i dzieci też są z babciami grzeczniejsze bo to mamusie je rozpieściły ;P
 
reklama
co Ty pić nie chciała tylko już jeść bo przecież nie można kolejnych 2 godzin przeżyć na 3 łyżkach obiadku.

A co do wagi to moja Maja też waży już 9 kg i wcale nie wydaje mi się za dużo dzieci w wieku naszych maleństw mogą spokojnie ważyć od 7,5 kg nawet do 10,5 kg i mieszczą się w normie :) Tak więc można powiedzieć, że są w środeczku :) Poza tym czy wydaje Ci się Laura pulchniutka? Moja Maja troszkę na buźce pulchniejsza ale tak poza tym po szczupaczek tylko ona strasznie długa jest zaraz mi z rozmiaru 74 wyrośnie a przynajmniej ze spodni bo nogi ma taaaaakie długaśne :) Za to wszystkie spodnie są dla niej za luźne w pasie i jej zjeżdżają z dupci i na pampku się zatrzymują :p
 
Do góry