Północny Wiatr
Fanka BB :)
świąteczna wizyta u teściów to rzeczywiście masakra, jeszcze jak zjadą się inne młode matki z rodziny to jest wieczne porównywanie i zawsze wychodzi że wszystkie dzieci są cudowne i idealne tylko nie moje... zawsze to przypłacałam bólem brzucha dopóki nie porozmawiałam z psychologiem, który powiedział mi żeby porostu to olać pokiwać głową a myśleć i robić swoje teraz traktuję święta jak wyjazd na trzydaniowy nudny seans do kina w 3d
A może po prostu uświadomić teściom, że człowiek nie lubi być porównywany. Bo rzeczywiście tak jest. My dorośli jesteśmy jeszcze w stanie przełknąć jako tako tę pigułę.
Ale jak się porówna dziecko z "lepszym" kolegą, to dziecko jest zazdrosne i patrzy krzywo na kolegę.
A jak teściowie nie rozumieją tego, to przyrównaj ich do "lepszych" teściów swojej koleżanki. Niech sami poczują na swojej skórze.
Powodzenia w święta.