reklama
Nie wyobrażam sobie żeby Rochul spał z nami w łóżku.
My mamy swoje łóżko a Roszko swoje.
Nie wyobrażam sobie przytulania i pinga pinga jakby Rochul z nami spał
Też sobie tego nie wyobrażam. Mały też w nocy śpi w swoim łóżeczku, a my w swoim, ale wszyscy w jednym pokoju, jeszcze ;-)
tez tak mysle....moja dewiza to "wyspana mama to szczesliwa mama",kiedys bardzo sie tym przejmowalam zeby Laura robila wszystko ksiazkowo,i tak nie wychodzilo wiec wyluzowalam i teraz robie tak zeby nam obu bylo dobrze
a jak ktos ma inne sposoby to tez dobrze,wazne zeby dzidzia i mama byly szczesliwe,wypoczete i zdrowe
Popieram
Dziękuję wam dziewczyny za radę. Będę musiała się do nich zastosować.
A jak jest z tym zasypianiem waszych dzieci w dzień? Też zasypiają same w łóżeczku?
tika
Mamy styczniowe 2007 Mama Mateuszka
Monisia ... Mateusz zasypia w dzień sam albo w łóżeczku, albo na naszym łóżku, na którym robię mu plac zabaw i w sumie to jeszcze szybciej mu to zasypianie wychodzi niż to wieczorne, ale ja go nie kładę o jakiejś ściśle określonej godzinie tylko dopiero wtedy, jak widzę, że jest śpiący , wówczas położony w łóżeczku dostaje swojego pluszowego piesia + smoka ... i zazwyczaj za moment śpi :-)
A
ania_zywa
Gość
Hania i wieczorem i w dzien zasypia tak samo. W moim lozku. Jak juz sie wybawi, wyszaleje, pokula na lozku przytula sie do kocyka, kladzie na bok, chwile jej pospiewam "Kaczke dziwaczke" i śpi:-). Z reguly wystarcza jeden bis;-). Zasypiala tak od urodzenia i generalnie lozeczko sluzy jej tylko do zabaw.
Abeja, masz racje, ze im starsze dziecko tym trudniej nauczyc jej spania osobno, popieram to w 100%. Ale nam jest razem w lozku wygodnie, jak sie w nocy przebudzi juz praktycznie na spiaco, bez otwierania oczu daje jej pic, wkladam zaginionego smoczka itp. Moze sie myle, ale nawet jak bedzie miala te 3 lata to ja moge z nia spac nadal. No chyba, ze sie ktos wazny pojawi w moim zyciu.. Ale o tym narazie nie mysle, wiec spiny tak sobie razem dwie panny H(anny).
Abeja, masz racje, ze im starsze dziecko tym trudniej nauczyc jej spania osobno, popieram to w 100%. Ale nam jest razem w lozku wygodnie, jak sie w nocy przebudzi juz praktycznie na spiaco, bez otwierania oczu daje jej pic, wkladam zaginionego smoczka itp. Moze sie myle, ale nawet jak bedzie miala te 3 lata to ja moge z nia spac nadal. No chyba, ze sie ktos wazny pojawi w moim zyciu.. Ale o tym narazie nie mysle, wiec spiny tak sobie razem dwie panny H(anny).
ja Laure biore do siebie jak sie mocno w nocy przebudzi(3:00- 4:00)...o tej porze raczej nie chce nam sie pinga pinga;-),a mi wygodniej bo lezy kolo mnie i nie musze do niej 1000razy wstawac,a i ona szybciej znowu zasypia,wiec poki co zostane przy tym do czasu kiedy sie nie przeprowadzimy tj. w styczniu wtedy dostanie swoj pokoik a ja.... bede kursowac do niej w nocy...hmmm taki mam przynajmniej plan
AbEjA
Mamy styczniowe 2007
- Dołączył(a)
- 30 Maj 2006
- Postów
- 4 195
Dziękuję wam dziewczyny za radę. Będę musiała się do nich zastosować.
A jak jest z tym zasypianiem waszych dzieci w dzień? Też zasypiają same w łóżeczku?
U nas niestety w ciągu dnia tylko w wózku.
Wiecie co... pokonczyły mi sie Zuzkowe kosmetyki i w małym tesco były tylko z Johnson&Johnson seria Bed Time (z uspokajającą lawendą). Kupiłam najpierw tylko płyn do kapieli, potem dokupiłam mydełko i mleczko do ciała. Nie wiem, moze sobie wmawiam, ale od tego czasu skonczyły sie kłopoty z zasypianiem
reklama
Podziel się: