reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniówki 2021

reklama
Liczę według tego co pokazało USG. Coś tam się musiało poprzesuwać i dlatego ciąża jest trochę młodsza🤔 No ale nie przejmuje się tym za bardzo szczerze mówiąc dopóki wszystko się dobrze rozwija i bardziej wierze USG niż takiej wyliczonej dacie z OM😅
Ano pewnie 😄 to tylko ja miałam zwiechę systemu i zaczęłam już wykonywac skomplikowane równania w swej obolałej dziś głowie 😅
 
Ah boże jak się znowu niepotrzebnie zestresowałam. Moja koleżanka niedawno urodziła zdrowe, piękne bobo ale jak zaczęłyśmy rozmawiać powiedziała mi, że miała słabe wyniki tego testu PAPP-A - tam jest prawdopodobieństwo zespołu Downa i jej wyszło dosyć wysokie. Chyba bym zmarła na zawał widząc takie wyniki. Niby robi się inwazyjne badania ale wtedy 1% ryzyka poronienia. Teraz będę chodzić struta pewnie do końca lipca bo na te wyniki czeka się ... długo.

Trzymam mocno kciuki aby wszystkim wyszły dobre wyniki testów prenatalnych oraz USG! 🍀
 
Hej laseczki ❤️ cały dzień mnie było i nie nadrobiłam jeszcze, ale wiem, że dużo wizyt dzisiaj i trzymam kciuki za wszystkie. 😊
Ja dzisiaj miałam jakiś ciężki dzień. Pierwszy raz mi się delikatnie ulało 🤣😅 chyba za szybko wstałam z łóżka. Poza tym już po pracy, po kawusi u mamy i obiadku.
Co do toksoplazmozy to koty są nosicielami, a to dlatego, że zjadała myszy, szczury i nornice które na to chorują. Ogólnie kot domowy nie powinien mieć no ale nigdy nic nie wiadomo. No i nie mogę sprzątać mojej kici w kuwecie, bo zarazić się można głównie przez odchody. Jestem kociara to trochę się zorientowałam 🤭🙈
IMG_20200608_161639_912.jpg

A tu macie moja mała świruskę.
 
A ja mam ciągle mieszane uczucia co do roweru. Jeździłam regularnie i dosyć dużo (w zeszłym roku 1200km). I o ile na początku ciąży w ogóle energii nie miałam tak teraz bardzo mnie ciągnie do tego. To taka chwila dla mnie, wyrwanie się z domu.. Moja ginekolog mówi, że nie ma żadnych przeciwwskazań i mogę jeździć tyle, co przed ciążą. Ale jakoś ile razy nie pójdę to mam wyrzuty sumienia, choć w tych chwilach czuję, że znowu żyję i kocham to na maksa..
Rezygnacja bądź nie z ulubionego sportu to zawsze ciężki temat. Jeżeli na rowerze czujesz się bezpiecznie i ginekolog nie ma nic przeciwko to tylko Ci pozazdrościć. Ja jednak zdecydowałam sobie odpuścić ma razie się czuje się z tym tak źle bo ogólnie czuje się źle :) potem będzie gorzej
 
Ja też uważam, że leżenie w domu z lekami to dobre rozwiązanie

Ale Ci zazdroszczę :)! Ja się dużo ruszałam przed ciążą, kocham rower, mam swoją stała trasę 5km pod górę, trochę biegałam, graliśmy amatorsko w tenisa i squasha, a teraz nic mi nie wolno. Tęsknie za ruchem, górami i morzem, ale na wszystko jeszcze przyjdzie czas :)
dajcie spokoj jaki ruch ja przy normalnych czynnościach po południu odpływam właśnie zaliczyłam 2h drzemki i mogłabym jeszcze :/ mam nadzieję, ze wkrótce minie to permanentne zmęczenie nie mogę tak nie funkcjonować przy dzieciach. To moje ostatnie dziecko nie wiem jak ludzie świadomie czasami tworzą całe gromadki
 
Jestem po wizycie :🥰💕
Wszystko w porządku dwa tygodnie temu było tydzień młodsze a dziś trzy dni starsze.
Wg USG 12w3d , wg OM 12w0d. Dzidzia ma 5,4 cm i termin zmienił się z 13tego stycznia na 8.01.2021.
Teraz kolejne oczekiwanie na prenatalne 8 lipca i potem kolejna wizyta 15.07 g. 12:00 @Inka prosiłabym o dopisanie :)
Jedyne zadanie to mierzenie ciśnienia rano i wieczorem bo w gabinecie wychodzi mi 140/80, na razie ustaliliśmy z lekarzem że to pewnie strach przed wizytą, po 2 tygodniach pomiarów zobaczymy.
pięknie:) aż jestem ciekawa czy moje też przyspieszylo bo było ciut mniejsze
 
reklama
Co do toksoplazmozy to koty są nosicielami, a to dlatego, że zjadała myszy, szczury i nornice które na to chorują. Ogólnie kot domowy nie powinien mieć no ale nigdy nic nie wiadomo. No i nie mogę sprzątać mojej kici w kuwecie, bo zarazić się można głównie przez odchody. Jestem kociara to trochę się zorientowałam 🤭🙈
Ja tam sprzątam swoim kuwetę, od 2 lat to robię i nie załapałam toxo to i dalej nie łapię, mam niewychodzące koty.
 
Do góry