Witajcie Kochane!!
Spałam!!!
Męczyłam się tylko do 23 i zasnęłam, o 2 się obudziłam, ale się nie dałam i obudziłam się o 6.15!! Rany kiedy tyle spałam?!
Wy tu o coli i chipsach, a mnie się tak chce frytek, że pojęcia nie macie!! Zwykłych takich, z ziemniaków!! Zaraz wezmę Werkę i pójdziemy do warzywniaka!!
Coli też bym się napiła, ale te bombelki i gardełko coraz bardziej podrażnione nie są dobrym połączeniem...
Jak się obudziłam to zastanawiałam się jaki dziś dzień mamy... W końcu wzięłam telefon i zobaczyłam, że to sobota... S. za 1,5 h kończy służbę, powiedział wczoraj, że wróci do domu i spędzi dzień ze mną! Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, ale zobaczymy... :-( Tak bardzo mi go brakuje... Nie macie pojęcia...:-(
Wigilia za 5 dni i to też mnie martwi... :-(
Chyba jestem jedyną tu osobą, która chciałaby święta spędzić w szpitalu. Myśl bycia w domu, bez S. i bez taty przeraża mnie!!! :-( Ale jakoś to będzie
Co do korepetycji...
Dorciaa w końcu masz wakacje!!!
Należało Ci się!!!!
Teraz odpoczywaj, leń się, bo do marca mało czasu zostało
Roxeen ja zawsze robiłam trudne sprawdziany, bo lubiłam jak moje dzieci dobrze były przygotowane do szkoły
Ale w sumie nie zawsze trudne było dobrze
Pamiętam jak na 2 roku studiów mieliśmy analizę matematyczną z taką zołzą panią Emilką
Materiał bardzo trudny i kolokwium z tego... Siedzieliśmy całą grupą i wkuwaliśmy jak porąbani!! W końcu umieliśmy wszystko!! Byliśmy bardzo zadowoleni wszyscy z siebie!! Takie trudne rzeczy opanowaliśmy
(to był najważniejszy przedmiot)!! Przyszedł dzień koła, pani Emilka rozdała nam zadania, a nam wszystkim mina zrzedła
Dała nam najprostsze zadania!! Takie banalne!! I powiedziała,że robi to dla nas, bo wie jakie to trudne wszystko jest... Nie zdał nikt
Nawet nikt nie zajrzał do tych prostych... Po tym już się nauczyliśmy, że te proste rzeczy są też ważne
Od tej pory moim uczniom zaczęłam robić sprawdziany takie średniej trudności... Trochę takich, trochę takich zadań
Coś mnie boli w dole brzucha!! W coś wali to moje dziecko głową i boli jak cholera!!
Zwariował Adaś!!
Wczoraj miały przyjechać do mnie bratanice na noc, bo brat miał wigilię w pracy, a żona wyjechała na wigilię do Sopotu z pracy i nie miał kto być z dziećmi... Ale moje Niunie dostały temperatury i w domku zostały razem z tatą:-( Szkoda... Teraz miałabym się z kim podrażnić...
Co do ucisku na pęcherz... Ja jak idę siusiu, zrobię, wstaję z kibelka, ubieram się, rozbieram, siadam, nic, ubieram, rozbieram, siadam nic... I tak z 5 razy
Aż w końcu stwierdzam, że jednak mi się nie chce...
A Dorciaa o kupce pisała... Ja już od ponad tygodnia mam biegunkę dzień w dzień!! Co zjem, to zaraz ze mnie wychodzi...
Śmieję się, że organizm się szykuje, oczyszcza do porodu
Ale mnie się coś wydaje, że przenoszę tę ciąże, więc się nie martwię
Póki co!!
Ciekawe jak tam nasze rodzące... Czekam na wieści!!
Miłej soboty Wam życzę!! :*