reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

STYCZENI 2006

Dzieki dziewczyny!
Naprawde strasznie podnosza mnie na duchu wasze listy. Juz mi znacznie lepiej. Tak sobie wlasnie mysle ze jak bedzie zle to zabiore dzidzie i same ulozymy sobie zycie w Polsce, ale na razie dajemy tacie szanse! Latwo sie nie dam! Pozdrawiam wszystkie mamusie!!!
 
reklama
Witam wszystkie:) właśnie zrobiłam teścik i ukazały mi się II :D :laugh: :laugh: :laugh: z moich obliczeń wynika że będę styczniówką-jak wy. pozdrowionka
 
Hej! Czuję sie dobrze tylko piersi bolą jak nie wiem. No i od 3 dni chodzę głodna...aż mnie ssie. Ale to chyba normalne :laugh: pozdrawiam was gorąco i wasze maleństwa
 
witajcie jeste w 6 tygodniu ciązy i bardzo sie boje to to jest moja trzecia ciaza. dwa razy już poroniłam i teraz sie strasznie boje co przyniosą następne badania usg. nie mam jakiś specjalnych dolegliwości nie bolą mnie piersi i nie wiem czy to dobrze moje maleństwo ma sie urodzić 17 stycznia i mam nadzieje ze sie urodzi cały i zdrowy bo nie wiem jak miała bym sobie poradzić z kolejnym poronieniem w poniedziałek ide do lekarza i wtedy sie okaże czy bije serduszko mojego maleństwa modle sie i mam nadzieje ze w poniedziałek napisze wam ze wszystko jest ok życze wszystkim dużo zdrowia i szczęścia
 
Aniu, po pierwsze - rob tak zeby Tobie bylo dobrze i dzidzi. Jezeli chodzi o porod - zrob to w Polsce!!! Latac mozesz spokojnie do 6 miesiaca, a znam takie co i pozniej lataly a zakaz mialy nie od lekarza a po prostu to linie lotnicze sobie nie zycza "podwojnych" pasazerek.....Nie ma to jak ojczysty jezyk w takich momentach, ze nie wspomne o mamie, siostrze i calej reszcie znajomego otoczenia. Jezeli przed caza nie do konca czulas sie w Turcji dobrze to nie ma sie w ogole teraz nad czym zastanawiac. Turcja to jednak tak zupelnie inny kraj od Polski....Musisz byc u siebie wsrod swoich w takim momencie. Zwlaszcza ze Twoje chlopak nie do konca stanal na wysokosci zadania jak sie dowiedzial o ciazy! Moze mu byc ciezko, to pewne, ale zeby proponowac usuniecie.....Chyba nie do konca wie o czym mowi...

trzymaj sie dzielnie!!!!
 
Cześć dziewczyny, też jestem stycznióweczka. Ujawniłam się już w innym miejscu, gdzie też są inne noworoczne fasolki.
Aniu, dużo tu o Tobie i twojej sprawie. Życzę ci wszystkiego dobrego - pamiętaj jednak, że jeśli kochacie się ze swoim chłopakiem i zależy wam na wspólnym szczęściu, to musicie dużo rozmawiać o swoich uczuciach, obawach i probllemach. Tylko dzięki rozmowom macie szansę dojść do porozumienia. Mam nadzije, że tak właśnie robicie :). Myśl pozytywnie, a na pewno wszyko się dobrze ułoży - życzę ci tego z całęgo serca.

Powiem wam, ze wciągnęła mnie ta strona - ciągle tu zaglądam i nie czytam na razie nic innego, bo nie mam ochoty.
Pozdrawiam serdecznie ;D
 
Hej Agusia trzymam kciuczki i będę się modlić żeby wszystko bylo dobrze. Trzeba mieć nadzieję, bo bez tego ani rusz! Trzymaj sie cieplutko i daj znać jak poszło. pozdrawiam
 
Aniu sprawdzilam wczoraj w ksiazce info odnosnie latania. (zrodlo "Ciaza", Ch. Lees, K. Reynolds, . McCartan, wydawnictwo Pascal)
Przepisze dla Ciebie caly akapit:

"Czy podrozowanie samolotem w ciazy jest bezpieczne?
tak, jezeli Twoja ciaza przebiega normalnie. Jednak wiekszosc linii lotniczych odmawia przewozenia ciezarnych po zakonczeniu 34 tygodnia ciazy. Najlepiej unikac podrozy w ostatnich 4-6 tygodniach ciazy poniewaz mozesz zaczac rodzic w kazdej chwili"
Jak widzisz jezeli wszystko jest dobrze to nie ma przeszkod w niczym i mysle ze moze az do 34 tygodnia to bym nie latala ale na pewno do konca 6, polowy 7 mca jest spokoj....

A wrcajac do tego co jedna z dziewczyn napisala o jezdzie autobusem to na zdrowy rozsadek jest to bzdura. Jak moze byc bezpieczne czy chocby komfortowe siedzenie w jednej pozycji bez mozliwosci rozprostowania nog, bez pozadnego snu, prawdziwych toalet, prysznica przez ponad 30 godzin.....Samoloty naprawde sa dla ludzi i nie gryza, i ie ma w nich nic niebezpiecznego oprocz przeciazen przy starcie i ladowaniu zwiazanych z gwaltownwa zmiana wysokosci i cisnien, ktore ewentualnie moga ale tez nie musza zaszkodzic w pierwszym trymestrze ciazy (zarodek a potem wczesny plod nie sa jeszcze dobrze "przymocowane" do scianki macicy), ale a pewno nie pozniej. Chyba ze sa ogolnie problemy a ciaza zagrozona. Ale wtedy to i kanapki nie powinno sie samemu robic. Ja lecialam w pierwszym miesiacu i to 2 razy, nawet nie wiedzac jeszcze ze jestem w ciazy. Gdybym wiedziala pewnie bym nie poleciala na poczatku. Ale teraz za 3 tygodnie znowu lece i do konca ciazy na pewno nie ominie mnie to kilka razy.

Ciaza to nie choroba (jak wszystko jest w porzadku!) nie dajmy sie zwariowac! i wsadzac w autobusy......

Aniu zycze sily i odpowiednich decyzji. Jestem pewna ze z czasem wszystko sie uspokoi, ochloniecie oboje i bedziecie zyli dlugo i szczesliwie. A nawet jak nie we trojke to Ty i malenstwo na pewno!
 
reklama
Jeszcze raz serdeczne dzieki dziewczyny za slowa wsparcia, otuchy. Bardzo mi sa tu teraz potrzebne. Czuje sie samotna i zagubiona, zwlaszcza codzien rano. Potem jakos biore sie w garsc. Wydaje mi sie ze moj podstawowy problem to ze ja tutaj  (w Turcji tak zle sie czuje. Powiem szczerze nie znosze tego kraju, relacji jakie tu panuja miedzy ludzmi i niedobrze mi sie robi jak mysle ze mialabym wychowywac tu dziecko... Naprawde nie wiem jak moglam byc tak slepo zakochana, ze sie dalam w to wciagnac. Znaczy ja nadal duzo czuje do ojca dzidzi ale boje sie ze powoli zaczynam go obwiniac za to ze przez niego znalazlam sie w tym znienawidzonym kraju, boje sie ze i jego z czasem znienawidze. Zeby jeszcze jakos nam sie ukladalo, ale nie ciagle los nam rzuca klody pod nogi. Rozmawialam z mama, ktora od poczatku byla przeciwna temu zwiazkowi i ona stwierdzila, ze ja sobie sama zawsze zycie komplikuje, ze chce zbawiac swiat a nic w zamian nie dostaje. a teraz ta komplikacja osiagnela szczyt. Bede miec dziecko z mezczyzna z ktorym sie zawsze kloce, ktory nie potrafi zajac sie nawet sama soba jak trzeba. Czy mam to wszystko zostawic i uciec do Polski. I byc sama i odebrac dzidzi szanse posiadania obojga rodzicow??? A z drugiej strony czuje ze tu usycham, tak mi tu zle, z dala od niemal wszytskiego co kocham....
 
Do góry