reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

styczeń na wesoło, książki, filmy i wszystko co dobre na nudę :)

vinga89

mamusia syneczków
Dołączył(a)
28 Styczeń 2012
Postów
4 160
Miasto
mazowieckie
tak dla rozluźnienia atmosfery :) śmieszne filmiki, zdjęcia, kawały, polecane książki i filmy

na początek
Z dedykacją dla wszystkich ciężarnych i ich mężów:

Co ma zrobić mężczyzna, aby zrozumieć ciężarną kobietę? Instrukcja - krok po kroku:

1-3 miesiąc

1. Każdego wieczora organizuj sobie zatrucie - na przykład zjedz przeterminowaną rybę i popij mlekiem. Później dowiesz się, po co.
2. Następnego ranka wstań, weź pigułkę nasenną i idź do pracy. Jeśli rzeczywiście bardzo źle się czujesz - zostań w domu, ale nie zapomnij posprzątać i ugotuj obiad.
3. Do kostek u nóg przywiąż woreczki z piaskiem - po półtora kilograma na każdą nogę.
4. Przed wyjściem włóż do kieszeni koszuli zdechłą mysz i nie wyjmuj jej!
5. Tego nie jedz, nie wolno ci. Tego też. I tego. Najlepiej zjedz jabłko.
6. Powaliło cię? Rzuć te papierosy! Coca-colę, piwo i inne napoje gazowane też!
7. Usiądź wygodnie i zjedz jogurt. Jeśli nie masz ochoty - to chociaż trochę.
8. Zwymiotowałeś? Posprzątaj po sobie. Nie wołaj żony - jest zajęta.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Muszą zrobić niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa.

3-6 miesiąc

1.Do brzucha przywiąż materac z wodą.
2. Gdy się ubierasz - nie odwiązuj go, nawet, gdy próbujesz wciągnąć buty.
3. Śpij również z materacem. Jak to, JAK? Na boku!
4. Nie zapomnij rano zażyć pigułki nasennej.
5. A przed wyjściem do pracy - wypij litr wody.
6. Przed pójściem spać również wypij litr wody i weź tabletkę moczopędną.
7. Do nosa włóż wacik, tak, aby powietrze przechodziło, ale odczuwało się lekką duszność. Wacik noś stale.
8. Masz duszności? Otwórz okno - niektórym pomaga.
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, PO CO? Zrobić niezbędne badania. Co z tego, że już robiłeś?
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Materaca nie odwiązuj!

6-9 miesiąc

1. Każdego ranka siadaj na fotel obrotowy i kręć się przez 10 minut. Gdy już organizm odmówi Ci całkowicie współpracy - wstań i szykuj się do pracy. No co ty, kręci ci się w głowie? Współczuję, to na pewno minie.
2. Dolej wody do materaca.
3. Wypij coś moczopędnego, a w pracy wypijaj szklankę wody co godzinę.
4. Postaraj się nie opuszczać miejsca pracy zbyt często. Bądź czujny i dyspozycyjny przez cały dzień. Jeśli przychodzi ci to z łatwością - weź dodatkową pigułkę nasenną.
5. Zwiększ również wagę woreczków z piaskiem, które masz przywiązane do nóg - do 2 kilogramów każdy.
6. Wieczorem, nie odwiązując materaca, połóż się do łóżka i bądź perfekcyjnym, namiętnym kochankiem!
7. Jeśli wydaje ci się, że twoja żona interesuje się innymi mężczyznami - pozostań wspaniałomyślny i wybaczający.
8. Poświęcaj żonie więcej czasu i uwagi. Wyobraź sobie, że jej też jest ciężko!
9. Idź do szpitala na pobranie krwi. Jak to, po co? Po to samo, co zawsze - niezbędne badania.
10. Trzy razy w miesiącu chodź na badania do proktologa. Oczywiście, że z materacem, co za pytanie?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hehe niezle:-)super pomysl z tym tematem Vinga, na pewno bede tu zagladac czesto:-)wesolego dzionka zycze
 
Rozdział I
To ja, Oskar,

Witam moich kolegow i koleżanki. Mam na imię Oskar. Właściwie niedawno zrozumiałem, że mam na imię Oskar. Ale od początku.
Urodziłem się w tym samym dniu co moja mama i byłem prezentem urodzinowym. No naprawdę, urodziłem się w jej własne urodziny. Niedawno obchodziliśmy je wspolnie i ja dmuchałem jedną świeczkę, a mama swoich nie miała, bo tata powiedział, że miejsca na torcie by zabrakło i jak to powiedział, to uciekł do kuchni, ale przy drzwiach dogonił go kapeć mamy. Przez parę dni miał dziwny kolor pod prawym ślepkiem.
Ale wracając do tematu - niedawno się dowiedziałem, jak mam na imię, bo do tej pory myślałem, że nazywam się Oszołom. Tak mowi do mnie moja siostra Marta. Za co dostała od mamy ochrzan. Moja siostra ma 15 lat i jest strasznie stara, mama jest fajna i młoda, ale Marta mowi, że mamę ząbek czasu nadgryzł. Nie rozumiem tego, ale nieważne.
Tata jest też fajny, bo jak zostajemy sami, to jest super zabawa. Tylko nie wiem, co oznacza słowo „sajgon”, mama zawsze tak mowi, kiedy wraca z pracy i staje w drzwiach. Nie wygląda wtedy na zadowoloną, a ja nie wiem czemu. No bo co, trochę zabawek na podłodze, mąka z cukrem zmieszana (ciasto z tatą robiłem) albo trochę wody w łazience? Statki po suchym nie popłyną, prawda? Nie wiem, czy ten początek komuś się podoba, jak tak, to dajcie znać, bo chętnie będę pisał, jak chociaż jedna osoba przeczyta.
Buziaki, Oszołom. Zapomniałem. Buziaki, Oskar.



Rozdział II
Higiena ważna rzecz

Moja mama ma bzika na punkcie czystości. Kilka razy dziennie myje mi ręce i buzię, nie narzekam, bo to fajna zabawa, zawsze można coś w łazience zrzucić, pochlapać się wodą. Ilekroć idziemy do łazienki, mowi "idziemy się umyć, bo to bardzo ważna rzecz, każdy musi się myć". Dobra, nie będę się sprzeciwiał. No, ale wczoraj to super było, mama kupiła mi nową szczoteczkę do zębow. Taka jest śliczna i mama pozwala mi samemu nią sobie myć ząbki (aha, proszę młodszych kolegow, ząbki to coś, co doskonale służy za broń w przypadku ataku starszego rodzeństwa. Taty się nie gryzie, bo ma grubą skorę i nic nie poczuje, mamy też nie radzę, bo się obrazi i wtedy nie da wam wafelka). No i ta szczoteczka stoi w kubeczku w łazience. No więc wieczorem mama mnie zawołała do mycia. Umyliśmy ręce, buzię i całą resztę, a na końcu ząbki. Potem mama mnie postawiła, wytarła i ubrała, ale ja chciałem tę szczoteczkę zobaczyć z bliska i pokazałem mamie, a mama mi ją dała. Ponieważ mama sprzątała, to ja sobie poszedłem, bo mama nie lubi, jak jej przeszkadzać. Aha, mamy jeszcze w domu psa, Sonię, ona mnie bardzo kocha i często, jak mnie spotka, to z radości pokazuje wszystkie zęby. Oboje poszliśmy do kuchni, bo tam najfajniej jest. Sonia troszkę się opierała, ale jej pomogłem wejść do kuchni. Usiedliśmy sobie przy jej misce z wodą i zacząłem pokazywać jej, jak się myje ząbki. Maczałem w jej misce szczoteczkę i raz jej myłem ząbki, a raz sobie. Sonia znowu się opierała, ale jej szybko wytłumaczyłem, że zęby trzeba myć. Ale oczywiście weszła moja mama i jak nas zobaczyła, to zrobiła dziwną minę i zawołała tylko:
- Oskar, dziecko, co robisz, ty mnie wykończysz! – i zakończyła się zabawa.
Swoją drogą nie rozumiem mojej mamy: sama mowi, że higiena ważna rzecz, to Sonia też musi myć ząbki, a po drugie mama jest rozrzutna, bo wyrzuciła nową szczoteczkę do kosza, a taka śliczna była. Ale co tam, jutro na pewno kupi mi nową, a jak nie, to i tak widziałem, że tata też ma nową szczoteczkę. Higiena ważna rzecz. Prawda?


Rozdział IV
Mój młoteczek

Dostałem od rodziców nową zabawkę, taki plastikowy młoteczek. Fajny. Chodziłem i waliłem we wszystko, co było po drodze. Nie wiem, dlaczego Sonia, jak to zobaczyła, to od razu pobiegła do szafy i tam się schowała. Pewnie myślała, że się bawimy w chowanego. Ale szybko ją odnalazłem i wszedłem za nią do szafy, razem z moją nową zabawką. Zasunąłem drzwi i bawiłem się z Sonią tym młoteczkiem. Sonia była zachwycona, aż piszczała z radości i pokazywała swoje zęby, jak ją pukałem młoteczkiem. Ale chyba bawiliśmy się za głośno, bo przyleciała mama, zabrała mi młoteczek i schowała. No to zaprotestowałem i zacząłem wrzeszczeć, ale na mamę moj wrzask jakoś nie działa . Byłem obrażony. Ale to nic, niedługo mama idzie się kąpać. A w kuchni, w szafce widziałem takie fajne drewniane „coś”, czego mama używa, jak wałkuje ciasto, więc sobie to wezmę i pojdę z Sonią do szafy, i będziemy się dalej bawić. Tylko żeby Sonia za bardzo się nie cieszyła i z tej radości nie piszczała znowu, bo tata przyleci i zabierze to "coś". Rodzice nie rozumieją, na czym polega fajna zabawa. Prawda?


Rozdział V
Fajna zabawa

Rodzice nie są tacy nudni, czasami potrafią wymyślić super zabawę. Wczoraj mama przyniosła jakąś gazetę i długo ją czytała. Potem popatrzyła na mnie i powiedziała do taty, że Oskar jest już duży i trzeba rozpocząć jego naukę samodzielnego spania. Nie wiem, co to oznaczało, ale niech tam.
Wieczorem, kiedy zjadłem kolację i zostałem umyty, mama znowu wzięła do ręki gazetę i zaprowadziła mnie do sypialni, tam gdzie zawsze śpię z rodzicami. Byłem zdziwiony, że wstawia mnie do tego dziwnego pudła ze szczebelkami, ale wtedy mnie olśniło, że to nowa zabawa. Mama położyła mnie, otuliła, poczytała bajkę, ale co rusz patrzyła do tej gazety. Potem wstała i cicho wyszła. No to ja też sobie wstałem w tym pudle i ogryzałem szczebelki, potem wyrzuciłem poduszkę, potem zerwałem kawałek tapety, ale znudziło mi się, więc zacząłem wrzeszczeć. Mama przycwałowała do mnie i znow zaczęło się od początku: czytanie, otulanie i buziaki. Spodobało mi się, bawiliśmy się tak kilkanaście razy.
W końcu przyszedł tata i położył się do łożka, mama też, ale to nic, zabawa trwała. Była już chyba 24.00, kiedy mama postanowiła, że może da mi pić, bo znow zacząłem krzyczeć. A tata stwierdził, że musi iść rano do pracy i chce spać, no i racja, bo mi się zabawa też znudziła i chciałem do łożka taty i mamy. Tata wreszcie położył mnie na zwykłe miejsce przy nim. Kiedy mama wrociła, była zła, bo to niewychowawcze (tak powiedziała), ale położyła się obok.
Ja myślę, że była zła, bo ta zabawa jej się też podobała, więc ją poklepałem i powiedziałem, że jutro też się tak pobawimy i pojutrze też. Bo co, dorośli też mogą się z nami pobawić. Prawda?
 
Pierwsze dziecko, drugie dziecko, trzecie dziecko
Twoje ubrania
Pierwsze dziecko: Zaczynasz nosić ciążowe ciuchy jak tylko ginekolog potwierdzi ciążę.
Drugie dziecko: Nosisz normalne ciuchy jak najdłużej się da.
Trzecie dziecko: Twoje ciuchy ciążowe stają się twoimi normalnymi ciuchami.
Przygotowanie do porodu
Pierwsze dziecko: Z namaszczeniem ćwiczysz oddechy.
Drugie dziecko: Pieprzysz oddechy, bo ostatnim razem nie przyniosły żadnego skutku.
Trzecie dziecko: Prosisz o znieczulenie w 8. miesiącu ciąży.
Ciuszki dziecięce
Pierwsze dziecko: Pierzesz nawet nowe ciuszki w cypisku w 90 stopniach, koordynujesz je kolorystycznie i składasz równiutko w kosteczkę.
Drugie dziecko: Wyrzucasz tylko te najbardziej usyfione i pierzesz ze swoimi ubraniami.
Trzecie dziecko: A niby czemu chłopcy nie mogą nosić różowego?
Płacz
Pierwsze dziecko: Wyciągasz dziecko z łóżeczka jak tylko piśnie.
Drugie dziecko: Wyciągasz dziecko tylko wtedy, kiedy istnieje niebezpieczeństwo, że jego wrzask obudzi starsze dziecko.
Trzecie dziecko: Uczysz swoje pierwsze dziecko jak nakręcać grające zabawki w łóżeczku.
Gdy upadnie smoczek
Pierwsze dziecko: Wygotowujesz po powrocie do domu.
Drugie dziecko: Polewasz sokiem z butelki i wsadzasz mu do buzi.
Trzecie dziecko: Wycierasz w swoje spodnie i wsadzasz mu do buzi.
Przewijanie
Pierwsze dziecko: Zmieniasz pieluchę co godzinę, niezależnie czy brudna czy czysta.
Drugie dziecko: Zmieniasz pieluchę co 2-3 godziny, w zależności od potrzeby.
Trzecie dziecko: Starasz się zmieniać pieluchę zanim otoczenie poskarży się na smród, bądź pielucha zwisa dziecku poniżej kolan.
Zajęcia
Pierwsze dziecko: Bierzesz dziecko na basen, plac zabaw, spacerek, do zoo, do teatrzyku itp.
Drugie dziecko: Bierzesz dziecko na spacer.
Trzecie dziecko: Bierzesz dziecko do supermarketu i pralni chemicznej.
Twoje wyjścia
Pierwsze dziecko: Zanim wsiądziesz do samochodu, trzy razy dzwonisz do opiekunki.
Drugie dziecko: W drzwiach podajesz opiekunce numer swojej komórki.
Trzecie dziecko: Mówisz opiekunce, że ma dzwonić tylko jeśli pojawi się krew.
W domu
Pierwsze dziecko: Godzinami gapisz się na swoje dzieciątko.
Drugie dziecko: Spoglądasz na swoje dziecko, aby upewnić się, że starsze go nie dusi i nie wkłada mu palca do oka.
Trzecie dziecko: Kryjesz się przed własnymi dziećmi.
Połknięcie monety
Pierwsze dziecko: Wzywasz pogotowie i domagasz się prześwietlenia.
Drugie dziecko: Czekasz aż wydali.
Trzecie dziecko: Odejmujesz mu z kieszonkowego.
 
[video=youtube;bQRXbnNvw2M]http://www.youtube.com/watch?v=bQRXbnNvw2M[/video]

hehe dziecko nie da się oszukać ;)
 
testy - czy jesteście gotowi na dziecko

Test pierwszy: Przygotowania

Kobiety: Żeby przygotować się na ciążę:

1. Ubierz się w szlafrok i przymocuj do brzucha poduszkę.

2. Zostaw ją pod szlafrokiem.

3. Po 9 miesiącach wyjmij 5 procent wypełnienia poduszki.

Mężczyźni:

1. Idź do apteki. Wysyp zawartość portfela na ladę i powiedz aptekarzowi, żeby się obsłużył.

2. Idź do supermarketu. Ustal, żeby twoja pensja była wpłacana bezpośrednio na konto kierownika sklepu.

3. Idź do domu, rozsiądź się z gazetą i przeczytaj ją po raz ostatni.

Test drugi: Wiedza

Znajdź parę, która ma już dzieci i skrytykuj ich metody wychowawcze, brak cierpliwości, zatrważająco niski poziom tolerancji. Nie zapomnij skomentować faktu, że pozwolili swoim dzieciom zdziczeć. Podpowiedz im, co mają zrobić, żeby ich dziecko lepiej spało, jak mają nauczyć je korzystania z nocnika, lepszych manier przy stole i ogólnie lepszego zachowania. Rozkoszuj się tą chwilą - to będzie ostatni raz, kiedy będzie ci się wydawać, że masz odpowiedź na wszystko.

Test trzeci: Noce

1. Spaceruj po pokoju od 17.00 do 22.00, nosząc na ręku mokrą torbę, ważącą od 4-6 kilogramów, przy radiu nastawionym na szum (lub przy jakichś innych irytujących dźwiękach w tle). Dźwięki muszą być głośne.

2. O 22.00 odłóż torbę, nastaw budzik na północ i połóż się spać.

3. Wstań o 23.00 i spaceruj z torbą po pokoju do 1.00 w nocy.

4. Nastaw budzik na 3.00 w nocy.

5. Ponieważ i tak nie możesz zasnąć, wstań o 2.00 i zrób sobie herbatę.

6. Połóż się o 2.45.

7. Wstań ponownie o 3.00, kiedy to włączy się alarm budzika

8. Śpiewaj w ciemności piosenki - do 4.00 nad ranem.

9. Nastaw budzik na 5.00. Wstań, gdy zadzwoni.

10. Zrób śniadanie.

Rób tak przez pięć lat i pamiętaj, żeby wyglądać radośnie.

Test czwarty: Ubieranie małych dzieci

1. Kup żywą ośmiornicę i torbę siatkową

2. Spróbuj włożyć ośmiornicę do torby tak, żeby żadne jej ramię nie wystawało przez oczka siatki

Dostępny czas: 5 minut

Test piąty: Samochody

1. Zapomnij o BMW. Kup praktyczne pięciodrzwiowe kombi.

2. Kup czekoladowe lody w rożku i włóż je do skrytki w samochodzie. Zostaw je tam.

3. Weź monetę i włóż ją do odtwarzacza płyt.

4. Weź pudełko czekoladowych ciastek. Rozsmaruj je na tylnym siedzeniu.

5. Przejedź grabiami ogrodowymi po obu bokach samochodu.

Test szósty: Spacer

1. Czekaj.

2. Wyjdź z domu.

3. Wróć do środka.

4. Wyjdź.

5. Znowu wróć do środka.

6. Znowu wyjdź.

7. Idź ścieżką do furtki.

8. Wróć się do drzwi.

9, Znowu idź tą ścieżką.

10. Przez pięć minut bardzo wolno idź wzdłuż drogi.

11. Zatrzymuj się i drobiazgowo analizuj każdą napotkaną gumę do żucia, zużytą chusteczkę i każdego martwego owada. Przy każdej z tych rzeczy zadaj przynajmniej 6 pytań.

12. Wyrusz w drogę powrotną.

13. Krzycz, że już masz dosyć - rób to tak długo, aż sąsiedzi wyjdą z domów, żeby się na ciebie pogapić.

14. Poddaj się i wróć do domu.

Test siódmy: Rozmowy z dziećmi

Wszystko, co mówisz powtarzaj przynajmniej 5 razy.

Test ósmy: Zakupy spożywcze

1. Udaj się do lokalnego supermarketu. Zabierz ze sobą coś najbliższego przedszkolakowi, co uda ci się znaleźć - wyrośnięta koza będzie w sam raz. Jeśli planujesz więcej niż jedno dziecko, zabierz więcej niż jedną kozę.

2. Zrób swoje tygodniowe zakupy - nie tracąc kozy (kóz) z oczu.

3. Zapłać za wszystko, co kozy zjedzą lub zniszczą.

Jeśli nie uda ci się tego dokonać bez wysiłku, porzuć rozważania o posiadaniu potomstwa.

Test dziewiąty: Karmienie rocznego dziecka

1. Wydrąż melona.

2. Zrób małą dziurę z jednej strony.

3. Zawieś owoc u sufitu i rozhuśtaj go.
4. Weź miskę rozmoczonych płatków kukurydzianych i spróbuj nakarmić nią rozhuśtanego melona, jednocześnie udając, że jesteś samolotem.

5. Kontynuuj dopóki nie zniknie połowa płatków.

6. Resztę wylej sobie na kolana, upewniając się, że spora część wyląduje na podłodze.

Test dziesiąty: Telewizja

1. Zapamiętaj imiona wszystkich postaci z Teletubisiów, "Barneya i przyjaciół" oraz bohaterów bajek Disneya,

2. Nie oglądaj niczego innego przez przynajmniej pięć lat.

Test jedenasty: Bałagan

1. Rozsmaruj masło orzechowe na kanapie, a zasłony wysmaruj dżemem

2. Za sprzętem grającym ukryj świeżą rybę i pozostaw ją tam przez całe lato

3. Włóż palec do skrzynki z kwiatami, a później wytrzyj go o czyste ściany. Plamy zamaluj kredkami.

4. Wysyp na podłogę zawartość każdej szuflady/szafki/ pudła, które masz w domu, i przejdź do punktu 5.

5. Przemieszczaj przypadkowe przedmioty z jednego pokoju do następnego i pozostaw je tam.

Test dwunasty: Długie podróże z małymi dziećmi

1. Zrób nagranie z kimś krzyczącym bezustannie "mama" (uwaga: między każdym okrzykiem "mama" nie może być przerwy trwającej dłużej niż cztery sekundy, nagranie powinno też zawierać kilka okrzyków o natężeniu dźwięku zbliżonym do tego wydawanego przez odrzutowiec).

2. Odtwarzaj nagranie w samochodzie przez kolejne cztery lata.

Test trzynasty: Rozmowy z dorosłymi

1. Rozpocznij rozmowę z kimś dorosłym.

2. Poproś kogoś innego, żeby w tym czasie ciągnął cię nieustannie za spódnicę lub rękaw koszuli, przy jednocześnie włączonym nagraniu z testu dwunastego.

Test czternasty: Wychodzenie do pracy

1. Wybierz dzień, w którym masz ważne spotkanie.

2. Ubierz się w swoje najlepsze ubranie.

3. Weź kubek śmietany i kubek soku cytrynowego.

4. Wymieszaj.

5. Połowę wylej na swoją jedwabną koszulę.

6. Drugą połową nasącz ręcznik.

7. Spróbuj oczyścić koszulę tym ręcznikiem.

8. Nie przebieraj się (nie ma już na to czasu).

9. Idź prosto
 
test 6 punkt 11...no wysiadłam hahhahaha

karmienie rocznego dziecka no hahahahahahhahahahahahahahhahahha i jeszcze raz haha

rozmowy z dorosłymi na powaznie własnie tak wyglądają
 
reklama

Podobne tematy

Do góry