reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

stres w pracy a początek ciąży

caroline, napisala ze pracuje na zastepstwo wiec zrozumialam ze to umowa na zastepstwo, jezeli tylko stanowisko a ma umowe na stale albo na czas okreslony to nie ma 3 dniowego okresu wypowiedzenia.
W umowie na zastepstwo wlasnie jest 3 dniowy okres wypowiedzenia, niestety.

Wiec poinformowalabym pracodawce ze jestem w ciazy + zaswiadczenie od lekarza i mozna spokojnie pracowac, bo roznie bywa.
 
reklama
Gorzej jeśli pracodawca dowie sie o ciąży i rozwiąże umowę z jakiś tam powodów - znajoma tak miała. Udało jej się pracować do 3mca ciąży, a że była dziewczyna grubsza, nikt nie zwracał uwagi na ciut większy brzuch. Doszło do szefostwa, że ciąża, wezwał ją do siebie i oznajmił, że nie podoba mu się styl jej pracy i że nie ma talentu sprzedażowego (pracowała w sklepie) i albo jej pisze w papierach, że została zwolniona, albo za porozumieniem stron. Oczywiście wybrała 2gą opcję, bo nie chciała sobie brudzić w papierach, ale po tym na szybko rejestrowali ją znajomi u siebie w firmie, aby mieć jakikolwiek zasiłek. Nie straszę - broń Boże, tylko piszę jakie bywają jeszcze opcje. Wszystko zależy od pracodawcy.
 
Dokladnie, zalezy od pracodawcy.
Dlatego lepiej isc nawet na pare dni na L4 z kodem "B" i pracodawca bedzie poinformowany ze jestes w ciazy i nie ma prawa Cie zwolnic.
Jezeli to zrobi, idziesz do sadu i sprawe wygrywasz :)
 
Moim zdaniem musisz jakoś wyluzować... Powyarzaj sobie w kółko, że najważniejsze jest dziecko i nic więcej się nie liczy. Wiem, że łatwo napisać, trudniej zrobić, ale to niestety jest konieczne. Będzie co ma być, nie ta praca to inna, prędzej czy później. Piszę tak, bo sama popełniłam ten błąd.
Trochę inną sytuację miałam, ale też strasznie się stresowałam pracą od początku ciąży. Doszło do tego, że zaczęłam się bardzo źle czuć, schudłam 7kg przez pierwsze 3 miesiące i doszło do zagrożenia ciąży. Lekarz postawił mi sprawę jasno 'jak tak dalej będzie to nie donosi pani do 20tygodnia'. Wtedy mnie poraziło. Poszłam na zwolnienie i po miesiącu wszystko się unormowało.
Także polecam zimną krew i jogę ;)
 
Ja na Twoim miejscu porozmawiała bym z lekarzem prowadzacym cieze opoweidz jak wyglada Twoja praca ile steru cie to kosztuje i pamietaj jesli Twoj szef ma swiadomosc tego ze jestes w ciazy i zglosilas mu ten fakt nie mam mozliwosci zeby Cie zwolnil jestes chroniona do czasu kiedy nie wrocisz z urlopu wychowawczego jesli Twoj lekarz stwierdzi ze warunki Twojej pracy nie sa odpowiednie dla rozwoju ciazy wystawi Ci zaswiadczenie i cala ciaze bedziesz mogla przebyc w domu bez obaw o zwolnienie jak i o wyplaty bo bedziesz dostawala cala sume jaka dotychczas otrzymywalas pamietaj jestes w cazy wiec jestes chroniona :)
 
Dokładnie, tak jak wszyscy radzą, postaraj się nie stresować, bo to w niczym nie pomoże, a może jedynie zaszkodzić i Tobie i dziecku. A praca to tylko praca i nie warto się nią tak bardzo martwić, jeśli ona (praca) Cię nie szanuje, to Ty też jej nie szanuj. Jeśli jest taka możliwość to idź na L4 i odpoczywaj, a jeśli nie to wrzuć na luz i też staraj się odpocząć :)
 
reklama
Ja w swojej ciąży pracowałam na zleceniu ale nie za długo, z racji tego, że była to wtedy praca fizyczna i dźwigałam, zwolniłam się z obawy o dziecko. Myślałam, że uda mi się na szybko coś znaleźć, ale w efekcie skończyło się tak, że w 6 mies. ciąży rozdawałam ulotki na ulicy, a potem pośredniak Nie miałam żadnego macierzyńskiego, nic mi się wtedy nie należało :/ Przez kilka lat wychowywałam dziecko samotnie. Umowy o pracę z powrotem nie miałam bardzo długo, same zleceniówki i dzieła a mimo wszystko jakoś udało się to ogarnąć. My kobiety mamy w sobie niesamowicie dużo siły i jeśli chodzi o dziecko, potrafimy "stanąć na głowie" w imię przetrwania. Także myślę, że kwestia stresu w ciąży też jest trochę dyskusyjna...i zależy głównie od tego jak my jako matki potrafimy sobie z nim radzić :D
 
Do góry